Z podobnego założenia wychodzą organizatorzy Atelier Scenariuszowego, które od kilku lat staje się jednym z najważniejszych miejsc na polskiej mapie doradztwa scenariuszowego. Stworzone przez producentkę filmową, Joannę Szymańską, we współpracy z Anną Bielak, Aleksandrą Świerk i Filipem Kasperaszkiem, Atelier w ciągu trzech lat funkcjonowania stało się "strefą młodego scenarzysty i inkubatorem wartościowych debiutów" przyciągającym coraz liczniejsze grono młodych autorów chcących rozwijać swoje projekty pod okiem doświadczonych scenarzystów i konsultantów.
Sukces Atelier pokazał niszę w polskim systemie filmowym, którego centrum stanowiły przez lata szkoły filmowe. Ci, którzy nie byli ich absolwentami lub studentami, mieli trudności z wejściem na rynek i dotarciem ze swoimi pomysłami do reżyserów czy producentów. Atelier stało się dla nich szansą, a dzięki pomocy finansowej PISF, łódzkiego EC1, Narodowego Centrum Kultury Filmowej oraz Krakow Film Commissionoraz udało się stworzyć polski program rozwoju scenariuszy wzorowany na takich inicjatywach jak Torino Film Lab czy czeski MIDPOINT.
O sile scenariuszowych kolektywów coraz częściej przekonują się także wielkie firmy produkcyjne i telewizje. Podczas gdy wiele lat temu zespoły scenarzystów kojarzyły się wyłącznie z serialami codziennymi i różnej maści telewizyjnymi tasiemcami, o tyle w ostatnich dekadach sytuacja uległa zmianie. Dziś, gdy idea autorskiego serialu uległa przeobrażeniu, nawet najbardziej ambitne projekty telewizyjne powstają zwykle w modelu writers’ roomu, w którym grupa scenarzystów dzieli się obowiązkami, pracując pod kierownictwem głównego autora. I choć zwykle tego typu zespoły realizują scenariusze już zamówione i opłacone przez telewizje, zdarza się, że stacje telewizyjne opłacają rozwój seriali nawet na bardzo wczesnym etapie projektów.
Na taki model współpracy ze środowiskiem młodych filmowców postawiła przed kilkoma laty telewizja Canal+. W 2016 roku powołała warsztaty Canal+ Series Lab, do udziału w których zaproszono grupę młodych scenarzystów chętnych rozwijać swoje pomysły pod banderą stacji. Wybrane projekty stawały się przedmiotem prac zespołów scenariuszowych dowodzonych przez doświadczonych producentów i scenarzystów..
O tym, jakie owoce przynieść może tego typu współpraca, przekonamy się już niedługo. W kwietniu 2020 roku zakończono bowiem zdjęcia do serialu "Klangor" w reżyserii Łukasza Kośmickiego, do którego scenariusz napisał Kacper Wysocki na podstawie pomysłu Tomasza Kamińskiego, jednego z uczestników pierwszej edycji Canal+ Series Lab.
Razem czy osobno
Polskie kino zawsze żyło kultem wielkich reżyserskich nazwisk. Przez lata to właśnie kult autora był przeszkodą w rozwoju rodzimej kinematografii i sprofesjonalizowaniu zawodu scenarzysty. Rodzime szkoły filmowe uczyły bowiem reżyserów, że sami muszą tworzyć własne historie i być zarówno reżyserami, jak i scenarzystami. I choć wielu z nich brakowało literackich talentów, skutecznie blokowali przestrzeń dla zawodowych scenarzystów. Dziś sytuacja zdaje się zmieniać, a scenarzyści stają się coraz bardziej liczącą grupą na filmowym rynku, o czym przekonuje powołanie przed rokiem Polskiej Gildii Scenarzystów, grupującej profesjonalnych twórców filmowych i serialowych.
O zwiększenie znaczenia scenarzystów w procesie tworzenia filmu zabiegają dziś także doświadczeni twórcy. Choćby Urszula Antoniak, znakomita reżyserka tworząca w Holandii i w Polsce, która – zainspirowana działalnością holenderskiego kolektywu scenariuszowego Winchester McFly (odpowiedzialnego m.in. za seriale "Ares" czy "Lois") – postanowiła zorganizować własny kolektyw i wraz z grupą młodych scenarzystów pracuje dziś nad scenariuszem słodko-gorzkiej rodzinnej komedii.
Przyszłość jej projektu, a także premiery serialowego "Klangora" wkrótce mogą dać odpowiedź, czy polska branża filmowa jest już gotowa, by zamiast uprawiać kult autora uwierzyć w siłę kreatywnej współpracy. Spektakularne sukcesy scenarzystów z Wielkiej Brytanii, Danii czy Izraela pokazują, że kolektywna praca nie tylko nie zabija kreatywności, ale potrafi przynosić scenarzystom niebagatelne korzyści.