Horror na torach: "Demon ruchu" po stu latach
Pociągi widma, nierozwiązane zagadki i ślepe tory prowadzące w wymiary astralne… Sto lat od publikacji zbiór opowiadań grozy Stefana Grabińskiego, osnutych wokół tematyki kolejowej, nadal fascynuje czytelników i przyprawia o dreszcze pasażerów PKP.
Niewielki tomik opowiadań pod tytułem "Demon ruchu" (to również tytuł jednego z opowiadań w zbiorze) wydano w Krakowie w 1919 roku. Tematem tych mrożących krew w żyłach opowiadań były najczęściej uciekające widmowe pociągi, niewytłumaczone katastrofy kolejowe, złowrodzy dróżnicy i upiorne kolejowe demony. Bohaterowie pojawiali się w jednym z opowiadań, by powrócić w innym, a wymyślne nazwy stacji i miejscowości tworzyły trasy, których próżno szukać na prawdziwych mapach.
Książka była zmyślną formą zabawy z koncepcją "literatury kolejowej" (gatunku popularnego pod koniec XIX wieku), zbyt jednak przerażającą, aby ktokolwiek faktycznie odważył się czytać ją podczas podróży koleją. Jest ona również ciekawym przykładem literatury nawiązującej do tradycji filozoficznych i próbą wyjaśnienia istoty ruchu i energii witalnych (tematyka rozważana przez szereg filozofów - od Heraklita do Bergsona), jednocześnie stanowiąc wciągającą lekturę dla mas. Autorowi udało się stworzyć mitologię kolei i wywołać nostalgię za pociągami w epoce, w której technologia ta wciąż była uznawana za symbol nowoczesności. Polska literatura chyba nigdy nie była tak nowoczesna: popularna i wyrafinowana zarazem. Jak w ogóle doszło do powstania "Demona ruchu"?
Polski Poe, polski Lovecraft
Autorem "Demona ruchu" był 32-letni pisarz i nauczyciel Stefan Grabiński. Urodzony w 1887 roku w małej, galicyjskiej wiosce (dziś na Ukrainie), Grabiński wychował się w Samborze i Lwowie, gdzie studiował polonistykę i filologię klasyczną na Uniwersytecie Lwowskim.
W dzieciństwie Grabiński nabawił się infekcji (w wyniku rany po zadraśnięciu piórem kolegi z ławki), której omal nie przypłacił życiem. Sam wypadek, jak i wielomiesięczne podejrzane leczenie zalecone przez miejscowego felczera, miały duży wpływ na życie pisarza. Nie mniejszy wpływ na chłopca miała religia. Grabiński tak wspominał po latach czas dorastania: "patrzyłem na świat jako na symbol pełen głębszych znaczeń i w każdem zjawisku życiowem dopatrywałem się objawów Ducha". Późniejszą fascynację literaturą fantastyczną pisarz zawdzięczał także szeregowi przeżyć metafizycznych:
Text
Fantastyka jest wyrazem tęsknoty ludzkiej do cudu, do tajemniczości. Jest próbą ujęcia w formę opowieści, zagadnień najwyższych, dotyczących "tamtej strony", bytu. Jest próbą przerzucenia pomostu między życiem, a tamtym brzegiem, próbą wtargnięcia na wielkie bezkresne "błonia tajemnicy", jest sprawdzianem boskiego, pozaziemskiego rodowodu człowieka.
Autor cytatu
Z wywiadu Kazimierza Wierzyńskiego ze Stefanem Grabińskim, 1930 r.
Grabiński debiutował jako autor w 1909 roku tomem opowiadań, który wśród krytyków i czytelników przeszedł niemal bez echa. W 1917 roku, po przeprowadzce do Przemyśla, przyjął posadę nauczyciela w gimnazjum. Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli zdało się nie mieć żadnego wpływu na twórczość literacką Grabińskiego. Natomiast w 1919 roku wyszedł tom opowiadań pt. "Demon ruchu", będący wynikiem jego fascynacji koleją. Książka cieszyła się sporym sukcesem na rynku wydawniczym, a sam autor zyskał renomę znaczącego twórcy literatury fantastycznej.
Grabiński wydał jeszcze kilka innych zbiorów opowiadań (część z nich również łączył wspólny temat przewodni, np. "Księga ognia") oraz kilka powieści, w których poruszał interesującą go tematykę demonologii, mediów i spirytualizmu. Niestety pisarzowi nie udało się zdobyć szerszej popularności i właściwie nigdy nie zrzucił łatki pisarza prowincjalnego, autora dziwacznej "galicyjskiej" prozy. Ostatnie lata swojego życia przeżył w nędzy i samotności. Zmarł w 1936 roku na gruźlicę, z którą borykała się cała jego rodzina i której widmo ciągnęło się za nim przez całe życie.
Metafizyka ruchu
Pisząc "Demona ruchu" Grabiński wspiął się na wyżyny swojej sztuki pisarskiej. Ten zbiór mrożących krew w żyłach opowiadań, które łączy tematyka podróży kolejowych, był niemal objawieniem dla polskiej literatury fantastycznej, w tamtym czasie będącej jeszcze w powijakach. Równie nowatorski, a wręcz awangardowy, był pomysł przedstawienia współczesnej technologii jako budzącej grozę siły nadprzyrodzonej.
Większość opowiadań, które znalazły się w pierwszym wydaniu zbioru, powstała w Przemyślu w czasie pierwszej wojny światowej. Zamieszkały nieopodal miasta nauczyciel spędzał dużo czasu na przemyskim dworcu. Stefan Grabiński uzyskał nawet specjalną przepustkę od władz dworca pozwalającą mu na eksplorację pomieszczeń i terenów niedostępnych dla postronnych. Byli uczniowie wspominali, że profesor często był widziany na wiadukcie kolejowym, gdzie miał spędzać długie godziny – można by się zatem pokusić o stwierdzenie, że był prekursorem trainspottingu.
Zdaniem Joanny Majewskiej, autorki monografii Grabińskiego, dworzec w Przemyślu był jednym z najbardziej okazałych stacji kolejowych na całej trasie linii kolejowej Karola Ludwika w Galicji. Ukończona w 1892 roku, linia ta prowadziła z Krakowa do Lwowa i dalej do Tarnopola. Dzięki niej najbardziej wysunięte na wschód regiony Austro-Węgier zyskały połączenie z wybrzeżem Adriatyku.
Głównym tematem poruszanym w opowiadaniach z tomu "Demon ruchu" jest kolej i prędkość, które na zawsze zmieniły nasze postrzeganie czasu i przestrzeni, a nawet to jak, postrzegamy nasze ciała. Innym równie istotnym wątkiem jest przekonanie niektórych z romantycznych (albo szalonych) bohaterów opowiadań, że nadrzędnym celem kolei nie jest łączenie poszczególnych stacji (czyli ułatwienie transportu i komunikacji), ale ruch jako taki – prędkość i pęd. Z pewnością nie taka idea przyświecała inżynierom projektującym linię kolejową Karola Ludwika.
Książka była wyrazem fascynacji Grabińskiego nową technologią, prędkością i mechaniką, lecz jej autora interesowało również, a może przede wszystkim, to, jak ten owoc i ukoronowanie ludzkiej logiki i rozumu podszyty był tym, co nieracjonalne. Zdaniem krytyków "Demon ruchu" kodyfikuje całą mitologię i metafizykę powiązaną z pozornie racjonalnym wynalazkiem, jakim jest kolej. Na kartach opowiadań Grabińskiego pociągi i stacje zamieszkiwane są przez duchy i demony oraz inne nadprzyrodzone siły, a same pociągi to środki transportu prowadzące do całkiem innego wymiaru.
Co ciekawe, Grabińskiego można by wręcz uznać za odkrywcę pewnego rodzaju nostalgii kolejowej (czyli tego dziwnego i niepokojącego uczucia, które przeżywamy, słysząc w oddali gwizd pociągu albo widząc czerwone światło semafora majaczące gdzieś na nocnym horyzoncie) bądź całej metafizyki postindustrialnych terenów kolejowych. Wielu z bohaterów jego opowiadań, np. Szymon Wawera, przejawia fascynację opuszczonymi i zapomnianymi torami i dworcami, porośniętymi dziką zielenią, które w przedziwny sposób pielęgnują pamięć o dawnej wielkości tych miejsc. Jak mówi Wawera:
Text
Tu wszędzie żyją te wspominki: wałęsają się dla oka ludzkiego niewidoczne pomiędzy ścianami tego jaru, tłuką po tych szynach, włóczą hen, po całej przestrzeni. Tylko trzeba umieć patrzeć i słuchać.
Autor cytatu
Z opowiadania "Głucha przestrzeń".
Wawera kończy rozważania zadając pytanie, które ma wydźwięk uniwersalny: "[…] czy to możliwe, by po tym wszystkim nie zostało nic!" - sam jest głęboko przekonany, że "wspomnienia nie giną".
Co szczególnie ciekawe, Grabiński nostalgię te uchwycił i opisał w momencie, kiedy kolej była wciąż względnie świeżym wynalazkiem, dumnie pędzącym w swoją świetlaną przyszłość.
Dzieło w ciągłym cugu
Grabiński zaplanował "Demona ruchu" jako zamkniętą całość, jednak wraz z kolejnymi wydaniami zbiór poszerzał się o kolejne teksty. Nie wszystkie też miały być przerażające i mroczne. W pierwszym wydaniu znalazły się dwa opowiadania, które nie powtarzały schematu fantasmagorycznego opowiadania kolejowego o duchach. "Wieczny pasażer" to humorystyczna opowieść o "podróżniku", który całe dnie spędza na dworcu w oczekiwaniu na pociąg, do którego jednak nigdy nie wsiada. W ten sposób niedoszły pasażer utrzymuje się w stanie ciągłej ekscytacji, istnej "kolejowej goraczki", zasługując na miano "doskonałego pasażera". W innym opowiadaniu pt. "W przedziale" główny bohater przeżywa erotyczną fascynację żoną jednego ze współpasażerów. Nie trzeba chyba dodawać, że w finale dochodzi do morderstwa.
Do drugiego wydania zbioru z 1922 roku Grabiński dodał kolejne trzy opowiadania. Jednym z nich była "Dziwna stacja", opisujący futurystyczną wyprawę do XXI-wiecznej rzeczywistości podróży kolejowych. Opowiadanie jest historią pasażerów ekspresowego pociągu Infernal Mediterranée, którym podróż wokół Morza Śródziemnego trwa trzy dni. Grabiński planował włączyć do trzeciego wydania zbioru kolejne dwa opowiadania. Jedno z nich pt. "Przypowieść o krecie tunelowym" miało być utworem wieńczącym cały zbiór, ostatecznie liczący 14 opowiadań. Grabiński nie dożył publikacji tego wydania.
Przetasowania w kanonie
Zapomniana twórczość Grabińskiego, niedoceniana za życia pisarza, powoli zyskiwała na popularności po drugiej wojnie światowej (między innymi dzięki wysiłkom oddanego miłośnika Grabińskiego, i jak on pochodzacego ze Lwowa – Stanisława Lema). Jednakże dopiero w ostatnich kilku dekadach pisarz zyskał rozgłos jako ktoś więcej niż tylko autor dziwacznej galicyjskiej prozy. Dzięki najnowszym badaniom i nowej fali interpretacji, które przetoczyły się przez literaturoznawstwo (od interpretacji psychoanalitycznych po postkolonialne), pozycja Stefana Grabińskiego w kanonie literatury polskiej uległa znacznej zmianie. Niegdyś uważany za pisarza drugiego sortu, obecnie jest coraz częściej wymieniany w kontekście takich autorów jak Brunon Schulz czy Witold Gombrowicz.
W szerszej perspektywie literatury światowej Grabińskiego porównywano do Poe'ego, Meyrinka czy Lovecrafta (od którego był raptem trzy lata starszy). Mimo to, polski pisarz zdaje się twórcą osobnym (sam Grabiński wymieniał Edgara Allana Poe jako swoją najważniejszą inspirację).
W istocie, skłonność do poszukiwania odpowiedzi na pytania o wpływ sił nadprzyrodzonych na nasz świat i postrzeganie literatury jako środka komunikacji z tajemniczymi sygnałami dochodzącymi do nas z zaświatów, sytuuje Grabińskiego w całkiem innym klubie literatów - takim, któremu przewodzić mógłby Vladimir Nabokov. Tak czy inaczej, "Demon ruchu" to niewątpliwie fantastyczne wprowadzenie do całości twórczości Grabińskiego. Nie radzimy jednak zabierać jego książek w podróż pociągiem.
Tekst powstał w j. angielskim, tłum. MSz.
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]