Niegrzeczna bajka na Dzień Dziecka
Spektakl "Jak zostałam wiedźmą. Autobiograficzna sztuka dla dorosłych i dla dzieci" na podstawie bajki filozoficznej dla dzieci Doroty Masłowskiej przygotowuje w Teatrze Studio Agnieszka Glińska. - To spektakl dla małych i dla dużych. Będzie i śmieszno, i straszno. Jak zapowiada reżyserka, bajka jest uniwersalną i nowoczesną opowieścią o walce dobra ze złem w świecie gadżetów, sztucznych pragnień i chęci na więcej. W rozmowie z Gazetą Wyborczą Masłowska tłumaczy:
"Miała być baśń, ostatecznie wplotło mi się dużo poważnych wątków. Lubię tworzyć rzeczy demokratyczne, które różni ludzie mogą zrozumieć na różnych poziomach. Przygotowując się do pisania, przeczytałam mnóstwo rozmaitych książek z dziecięcej półki. Dla mnie ciągle niezrównane są ''Muminki'' i saga" Pięcioro dzieci i coś" Edith Nesbit, przy której kilka razy poryczałam się ze śmiechu, mimo że to jest książka z początku XX w. W końcu postanowiłam, że chciałabym uzyskać coś pomiędzy baśniami Grimmów a ''Toy Story''. Zupełnie oldskulowy tajemniczy klimat " Klechd sezamowych" zmiksować z animacjami Pixara.
Nieraz, wchodząc do pokoju Malinki, doznawałam takiego oczarowania. Na stosach leżały zabawki z rozmaitych porządków i światów: gumowe zwierzęta, dinozaury, plastikowi ludzie różniący się kolorem skóry i proporcjami - jak jakaś spotworniała arka Noego. W ''Jak zostałam wiedźmą'' chciałam stworzyć świat podobny. Taki, który będzie mieszał konwencje, proporcje, stylistyki. Na początku wymyśliłam formę, taką mroczną balladę. Ale bardzo niejasną - jakiś klimat, zarys. Przeczytałam ją córce, a dla niej było oczywiste, że to idzie wiedźma. Od razu się tego uczepiłam, bo wiedziałam, że muszę kierować się jej percepcją. Została moim konsultantem, przewodnikiem. Czytałam jej każdy napisany fragment i obserwowałam reakcję."
Moc emocji — gwarantowana- obiecują twórcy sztuki. Pomoże im w tym Wojciech Waglewski, który skomponuje muzykę do spektaklu i doborowa obsada aktorska: Kinga Preis, Łukasz Simlat, Monika Krzywkowska, Dorota Landowska, Marcin Bosak, Monika Obara, Dominika Ostałowska, Mirosław Zbrojewicz, Paweł Wawrzecki, Modest Ruciński i Marcin Januszkiewicz.
Premiera spektaklu 28 maja w Teatrze Studio
Zbuntowany Pinokio w Nowym Teatrze
Swoją pierwszą propozycję dla najmłodszej teatralnej widowni przygotowuje też jedna z najważniejszych polskich scen - warszawski Nowy Teatr. Właśnie trwają ostatnie intensywne próby do "Pinokia" w reżyserii Anny Smolar, jednak ten, kto oczekuje klasycznej adaptacji słynnej baśni Carlo Collodiego może się zdziwić, bo jak zapowiadają twórcy to wcale nie jest opowieść o grzecznym chłopcu, o nauce pokory czy o stawaniu się normalnym:
"Nasz Pinokio opowiada: o wiecznym pragnieniu wolności, o buncie, o granicach tożsamości - również cielesnej. Pinokio walczy o niezależność. Walczy całym ciałem. Dlatego zostanie przedstawiony dosłownie jako lalka, prowadzona przez lalkarza. Jak dziecko we mgle szuka drogi do wolności, a właściwie – do niepodległości. I – prawdopodobnie, jak każde dzisiejsze dziecko – podejrzewa, że pieniądze dają wolność. Skąd bierze się jego wrodzony hipermaterializm? Kłamstwo staje się dla niego jedynym narzędziem ucieczki przed biedą, w której żyje Ojciec. Pinokio wstydzi się i kłamie. Zaczyna gubić samego siebie. Na szczęście spotyka Wróżkę. To Muzyka"
Premiera "Pinokia" już 31 maja w Nowym Teatrze w Warszawie. Jak dowiedziało się Culture.pl, tytułową postać na zmianę zagrają Magdalena Popławska i Dominika Knapik. Jedna aktorka będzie lalką, postacią z drewna, druga – lalkarzem, który prowadzi pajacyka, użycza mu głosu i manipuluje tak, aby z kawałka drewna stał się lalką z długim nosem i wreszcie z uszami osiołka- zdradził nam Nowy Teatr.
W obsadzie także Magdalena Cielecka, Maciej Stuhr, Piotr Polak, Łukasz Kos i Zygmunt Malanowicz. Muzykę na żywo wykonywać będą Natalia Fiedorczuk i Karolina Rec.
Komiks na żywo w Teatrze Studio
Trójka aktorów, kostiumy prawie zlewające się z tłem, scenografia niemal nieobecna. Rzutnik i kadry z komiksu. Obrazy "dziejące się" na oczach widzów. Aktorzy stający się częścią świata kreskówek. Rysunkowe postaci "wychodzące do nas" na scenę - to najnowsza propozycja Teatru Studio przygotowana z myślą o najmłodszej widowni. "Łauma" jest teatralną adaptacją komiksu Karola Kaerela Kalinowskiego, rysunkowej opowieści o odkrywającej świat wierzeń, bogów i leśnych stworów Dorotce. Jednak, jak zapewniają twórcy spektaklu to bajka na wskroś nowoczesna, mówiąca o problemach współczesnego człowieka. To połączenie dziecięcej perspektywy opowiadania i "dorosłej" narracji budującej napięcie i pchającej akcję do przodu w zawrotnym tempie. Kim jest tytułowa Łauma i dlaczego budzi strach w najodważniejszych? Odpowiedź w warszawskim Teatrze Studio.
Kultowe polskie dobranocki poleca Bartosz Staszczyszyn
Przygody bandy z piórnika w Teatrze Polskim w Bydgoszczy
Mimo że pierwszy odcinek kultowego "Plastusiowego pamiętnika" Marii Kownackiej ukazał się w 1931 roku, do dziś przygody ludzika z plasteliny porywają kolejne pokolenia dzieci. Właśnie dlatego bydgoski teatr zaprosił widzów na kolorową, pełną humoru i mądrości retro-bajkę o tym, co kilka dekad temu wydarzyło się w pewnym piórniku. W ruch pójda gumki myszki, ołówki, kredki, pędzelki, pióra, bibuły i kałamarze, a w roli Plastusia zobaczymy Magdalenę Łaskę, którą zachwycała się m.in. Joanna Lach w "Gazecie Wyborczej":
"Wychodzi z olbrzymiego piórnika przebrana w kostium inspirowany kultowymi już ilustracjami Rychlickiego do książki Marii Kownackiej, który skutecznie odwracał uwagę od Plastusiowej płci. Grała znakomicie - nogi raz po raz rozjeżdżały się jej, jakby faktycznie ulepione były z plasteliny, zawadiacko puszczała oko do dzieci, a przede wszystkim obdarzyła swoją postać wielkim poczuciem humoru. Efekt był taki, że dzieci nie widziały na scenie aktorki, tylko książkowego bohatera, którego długo nie chciały puścić ze sceny."
Reżyserka Lena Frankiewicz do zadania podeszła bardzo poważnie, konsultując swoje pomysły z bezwględnie szczerym dziecięcym jury. Dzieciaki spektakl nagrodziły gromkimi brawami.
Muzykę do "Plastusiowego pamiętnika" skomponował Marek Napiórkowski, a autorką choreografii jest Iza Chlewińska.
Nibylandia w szczecińskim Współczesnym
Niezwykłą podróż do krainy dzieciństwa z dobrze znanymi bajkowymi bohaterami: Johnem, Michaelem, Wendy i wróżką Dzwoneczkiem zafundowała szczecińskiej widowni jedna z najzdolniejszych reżyserek młodego pokolenia - Ewelina Marciniak w duecie z dramaturgiem Michałem Buszewiczem. Jak zapowiadają – spektakl jest bardzo dynamiczny – z dużą ilością ruchu, muzyki, ciekawych efektów scenicznych, pojawiają się także piosenki a bohaterowie, podobnie jak w powieści, rzeczywiście… latają. Na blogu Teatru Współczesnego czytamy:
" Bajkowa konwencja nie powinna przysłonić ważnych spraw, które w historii Piotrusia zwracają szczególną uwagę. W końcu mamy do czynienia z ucieczką z domu i to bardzo daleko – tam gdzie należy dokonać wyboru między na wpół dzikim światem Zagubionych Chłopców i bezwzględnym światem piratów, którzy w spektaklu przybiorą twarze celebrytów. Nibylandia bowiem coraz bardziej zaczyna odzwierciedlać świat, do którego dziecko ucieka buntując się przeciw represji wychowania. Coraz rzadziej będą to obrazki ze znanych nam bajek, do których jako dorośli bezmyślnie się przyzwyczailiśmy i uważamy je za jedyne istniejące wzorce." - mówią o spektaklu jego twórcy.
Więcej o Ewelinie Marciniak piszemu w tekście "Reżyserki"
Bromba w sieci na 6. piętrze
To pierwszy muzyczny spektakl dla dzieci w warszawskim Teatrze 6.piętro. Jego dyrektor Michał Żebrowski zaprosił do współpracy Macieja Wojtyszkę, reżysera i pisarza, autora bawiących już kilka pokoleń młodych czytelników przygód o rezolutnej Brombie, która tym razem będzie musiała zmierzyć się z wyzwaniami współczesności. To, jak zapowiadają twórcy, niezwykłe, interaktywne przedstawienie muzyczne, opowiadające o poszukiwaniu złośliwego wirusa, niszczącego nasze komputery. Na scenie nie zabraknie oczywiście dobrze znanych z książek postaci: słynnych detektywów Kajetana Chrumpsa i kota Makawity, ich przyjació,ł no i oczywiście tytułowej Bromby. - To spektakl o przyjaźni, odwadze, a przede wszystkim o tym, co należy robić, żeby spotkanie ze współczesnym, technologicznym światem sprawiało nam radość, a nie kłopoty. Szczegółowe instrukcje w Teatrze 6. Piętro i w filmowym zwiastunie spektaklu.
"Dzieci z Bullerbyn" na migi w Teatrze Polskim we Wrocławiu
- To przedstawienie o dzieciach i dla dzieci. Zależy mi na tym, żeby tak właśnie było odbierane. Nie chce, żeby teatr kojarzył się dzieciom z dorosłymi udającymi kilkulatków i mizdrzącymi się do publiczności. - podkreśla w wywiadach reżyserka "Dzieci z Bullerbyn" Anna Ilczuk. "Sześcioro aktorów – Zięba, Mrowiec, Boroń, Mrozek, Kłak i Pempuś – wspólnie z reżyserką stworzyło niezwykle udany spektakl z jednej prostej przyczyny: sami się przy tym świetnie bawili. Widać to od pierwszej do ostatniej sceny."- zachwycała się recenzentka "Teatraliów". Twórcy tego pierwszego od lat na wrocławskiej scenie przedstawienia dla dzieci zaprosili także najmłodszych widzów do jego współtworzenia. I tak unikalną scenografię tworzą przygotowane tuż przed spektaklem przez dzieci rysunki. Razem z biletem gwarancja uśmiechu gratis.
Pierwszy raz na Dolnym Śląsku spektakl grany jest też z audiodeskrypcją i tłumaczeniem w języku migowym.
Zobacz rozmowę Mikołaja Glińskiego z ilustratorem dziecięcych książek i mistrzem kreski Bohdanem Butenko
Oto bajka: była sobie Pchła Szachrajka... na deskach Narodowego
Doskonały teatr i świetna zabawa w jednym. Psotna pchła, bohaterka bajki Jana Brzechwy to jedna ważniejszych ról na koncie Anny Seniuk, do której po latach tym razem jako reżyserka z powodzeniem powróciła w spektaklu na deskach Teatru Narodowego, powierzając tytułową rolę Ewie Konstancji Bułchak, swojej uczennicy z warszawskiej Akademii Teatralnej. - Lepiej nie mogła wybrać - komentował Jacek Wakar w "Dzienniku Gazecie Prawnej" :
"Ewa Konstancja Bułhak gra Szachrajkę genialnie. Ma w sobie żywy, nieokiełznany żart, fantastyczną muzykalność, która pozwala jej większość roli wyśpiewać, przekorę. W jej interpretacji – to już czytanie raczej dla dorosłych – Pchła jest współczesną, do cna wyemancypowaną młodą kobietą rzucającą wyzwanie zdominowanemu przez mężczyzn światu. Na koniec zaś niczym Kasia z komedii Szekspira pozwala się poskromić i odnajduje szczęście w domu z pięcioma tysiącami dzieci. I żyje długo bardzo z siebie zadowolona.
"Pchła Szachrajka" bawi - już od ponad 50 lat - zarówno dzieci, jak i dorosłych, a siłę żartu Jana Brzechwy połączoną z niezwykłym muzycznym wyczuciem Anny Seniuk można sprawdzić w Teatrze Narodowym w Warszawie.
Przeczytaj także o najpiękniejszych książkach dla dzieci, małych dziełach sztuki do oglądania i czytania.
Lepiej tam nie idź! Michał Borczuch i dzieci z Szamocina w Starym Teatrze w Krakowie
Laureat Paszportów Polityki Michał Borczuch wspólnie z młodymi artystami, wychowankami Domu Dziecka w Szamocinie wyreżyserował spektakl, o którym głośno zrobiło się w całej Polsce. W przygotowanym w konwecji RPG "Lepiej tam nie idź ", dla którego luźną inspiracją było opowiadanie Howarda Philipsa Lovecrafta Zew Cthulhu, młodzi aktorzy wcielili się w rozmaite potwory – szalone, dziwne, piękne, a czasem przerażające – toczące symboliczna walkę dobra ze złem. Razem z zespołem dorosłych twórców współtworzyli scenografię, światła i materiały audiowizualane do spektaklu, a w przedstawieniu partnerowali im aktorzy Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Jak czytamy na stronie internetowej projektu, w procesie improwizacji powstało przedstawienie z jednej strony baśniowe i oniryczne, z drugiej – ostro wydobywające temat biedy i niesprawiedliwości świata.
Głośny. poruszający spektakl zrealizowany w ramach projektu "Wielkopolska:Rewolucje" będzie można zobaczyć także w Łodzi (4 czerwca, Festiwal Teatralna Karuzela) i Poznaniu (14 czerwca, Malta Festival). Wcześniej 1 czerwca na scenie Narodowego Starego Teatru w Krakowie.
źródła: Gazeta Wyborcza, Gazeta Wrocławska, Teatralia, Dziennik Gazeta Prawna, materiały prasowe, oprac. AL, kwiecień 2014r.