Teksty Iwaszkiewicza, mimo zawartej w tytule aluzji do "kołyszących utworów do snu", nawiązują jednak tematycznie do wydarzeń wojny i rewolucji. Mroczny nastrój wierszy, przepełniony smutkiem i poruszający echem niedawnych tragedii kompozytor oddał muzyką równie skupioną, ascetyczną w zakresie zastosowanych środków i faktury. Pod tym względem "Trzy kołysanki" bliskie są stylistycznie ukończonym kilka miesięcy wcześniej Słopiewniom. I chociaż kompozytor nie tworzy tutaj nawiązań do folkloru podhalańskiego, to zastosował podobnie skondensowane, ograniczone brzmienia nasycone jednak ogromnym ładunkiem emocjonalnym i wewnętrzną ekspresją.
Pieśń pierwsza, "Pochyl się cicho nad kołyską…", porusza wrażeniem smutku i pustki osiągniętym pojedynczymi, wyciszonymi dźwiękami, gdy tymczasem podobny nastrój w drugim utworze "Śpiewam morzu, gwiazdom i tobie…" kompozytor uzyskał poprzez zastosowanie atonalnej harmoniki i charakterystycznej rytmiki – z licznymi synkopami i "wymijaniem się" partii wokalnej z fortepianem. Jedynie trzecia kołysanka "Biały krąg księżyca…" rozjaśnia nastrój poprzednich pieśni bardziej pogodnym kolorytem, chociaż nadal pobrzmiewającym delikatną, liryczną melancholią, zdobioną orientalnymi zwrotami melodycznymi.
Pierwsza i ostatnia z "Trzech kołysanek" ukazały się drukiem jeszcze w 1922 roku na łamach paryskiego czasopisma "La Revue Musicale" (jako dodatek nutowy) w języku polskim i francuskim. Całość wydało Universal Edition dopiero cztery lata później, w 1926 roku.
Trzy miniaturowe pieśni Szymanowskiego, mimo niewątpliwego uroku, znalazły się w repertuarze zaledwie kilku wybitnych śpiewaczek, m.in. Haliny Łukomskiej, Bożeny Betley, Claudii Barainsky'ej czy Iwony Sobotki, która nagrała je w 2004 roku wspólnie z pianistką Reinild Mees dla holenderskiego wydawnictwa Channel Classics.
Istnieje także transkrypcja "Trzech kołysanek" na sopran lub tenor i orkiestrę kameralną autorstwa Jana Krenza.
Autor: Anna Iwanicka-Nijakowska, wrzesień 2007 r.