Wystawa "Amplifikacja natury" powstała według pomysłu grupy projektowej CENTRALA i kuratorki Anny Ptak. Do współpracy przy projekcie zaproszono artystkę Izę Tarasewicz, która zinterpretowała efekty badań CENTRALI, tworząc instalację podkreślającą procesualny charakter projektu. Jej rzeźbiarska reprezentacja pojęcia amplifikacji natury unaoczni zmienność i skalę zjawisk naturalnych oraz procesów przyrodniczych, jakim podlegają konstrukcje architektoniczne, a które stanowią ich niedoceniany budulec.
"Architektura wzmacnia działanie sił naturalnych – nie istnieje bez przyrody, ponieważ jest jej częścią. Sposób, w jaki człowiek usiłuje zamieszkiwać świat, zależy od tego, na ile planeta Ziemia daje możliwość utrzymania na niej życia dzięki takim siłom, jak światło, grawitacja, krążenie wody" – mówią twórcy "Amplifikacji natury". W Pawilonie Polskim pokażą, w jaki sposób architektura staje się tłumaczem zjawisk w skali planetarnej. Ich projekt unaoczni, że zjawiska takie jak opady deszczu, historia geologiczna czy pory roku znajdują wyraz również w lokalnych, modernistycznych projektach powstających w powojennej Polsce. Tym samym wskazują na uniwersalny charakter wpisania przyrody w to, co społeczne, a tego, co społeczne – w przyrodę.
Autorzy projektu sygnalizują, że archetyp domu jako schronienia przed naturą i przyrodą jest już nieaktualny, wymaga refleksji i weryfikacji. Człowiek nie jest w stanie odgrodzić się np. od smogu czy innych zanieczyszczeń będących efektem dążenia do komfortu i modernizacji, zamykając się w "czterech ścianach". Myśląc o chronobiologii, synchronizacji ze zjawiskami i cyklami planetarnymi, twórcy badają, w jakim stopniu architektura stanowi medium łączące człowieka z planetą – problematyzują nowe wątki w myśleniu o architekturze i uciekają od stereotypów narzucanych przez kapitalistyczny sposób zarządzania przyrodą.
W przestrzeni Pawilonu Polskiego artystka Iza Tarasewicz rzeźbiarsko interpretuje zagadnienia projektu i badania grupy CENTRALA. Efektem jej pracy jest odwzorowanie rzeźby terenu – formy ukształtowanej na wzór skarpy warszawskiej wyrzeźbionej przez pra-Wisłę i wody polodowcowe. Rzeźba jako odlew i odcisk, negatyw i pozytyw, w przestrzeni wystawy pełni funkcję ekspozycyjną. Wypełniona wodą niecka wraz z unoszącymi się na wodzie modelami tworzy laboratorium wyobraźni, nazwane przez twórców "pływającym imaginarium”. To analityczny diagram przeobrażania sposobu myślenia o architekturze – jako o procesie materialnym, przyrodniczym, oddziałującym na różne zmysły i sposoby organizowania życia. Dzięki temu zabiegowi twórcy pokazują, że wyporność wody inaczej niż siła grawitacji organizuje układ obiektów w przestrzeni. Celem projektu jest więc odwrócenie uwagi odbiorców od formy architektonicznej.