Ostatni z przytoczonych powieściowych faktów daje czytelnikowi do zrozumienia, że Mocka cechuje instynktowne dążenie do sprawiedliwości. Częste określenie bohatera to "pies gończy", on sam wyobraża sobie zresztą taki napis na własnym grobie. Sprawiedliwość ta jest nieodmiennie rozumiana jako zemsta, niekiedy dokonywana po latach, a opisywana w krótkich, powojennych epizodach powieści, służących wówczas jako ekspozycja całej fabuły. Paradoksalnie, postawę mściciela wzmacnia wrażliwość na cierpienie ofiar, stanowiąca nieco paradoksalny dodatek do tego skomplikowanego charakteru. Zarówno zwierzchnicy, jak i inne osoby chcące manipulować Mockiem, często wykorzystują tę charakterystyczną dla bohatera żądzę zemsty.
Krajewski przypisuje Mockowi studia z zakresu filologii klasycznej. Jarosław Petrowicz mówił przy tej okazji o "uszlachetnieniu antykiem" materii powieści kryminalnej. Pisząc o Mocku i Popielskim (bohaterze powieści ze Lwowem w tle), krytyk ten stwierdza: "To zadziwiające, że brutalni, twardzi mężczyźni wykazują się wysokimi kompetencjami w zakresie łaciny i kultury antycznej".
Nie można jednak traktować tych motywów wyłącznie jako ozdobników, gdyż znajomość starożytnej kultury wielokrotnie wpływa na akcję powieści. Mock, mimo że z czasem zapomina słówek i gramatyki, to często korzysta z uczelnianych znajomości. Wynika to z natury śledztw i z niezbędnej przy nich wiedzy na temat dawnych ruchów religijnych.
Prócz Mocka, Krajewski stworzył jeszcze dwóch bohaterów. O Jarosławie Paterze traktują powieści "Aleja samobójców" oraz "Róże cmentarne", pisane wspólnie z antropologiem kultury Mariuszem Czubajem. O lwowskim policjancie Edwardzie Popielskim powstał kolejny cykl, rozpoczęty w 2010 roku książką "Erynie". Kolejne powieści, których jest głównym bohaterem, to: "Liczby Charona" (2011), "Rzeki Hadesu" (2012), "W otchłani mroku" (2013), "Władca liczb" (2014), "Arena szczurów" (2015), "Dziewczyna o czterech palcach" (2019) i "Pomocnik kata" (2020). Popielski pojawia się również w książce "Głowa Minotaura", w której Eberhardt Mock prowadzi śledztwo we Lwowie. Między obydwoma detektywami daje się zauważyć pewne podobieństwa – wykształcenie klasyczne, erotyzm i upodobanie do jedzenia, by nazwać tylko te najbardziej powierzchowne.
Marek Krajewski wyjątkowo pieczołowicie dba w swoich powieściach o koloryt lokalny. W powieściach z Popielskim sprawnie wykorzystuje "bałak", to jest miejską gwarę lwowskich "batiarów", fabuły wrocławskie prowadzone są zaś z wielką precyzją historyczną i geograficzną (do każdej książki dołączona jest zresztą mapka). Niemieckie Breslau, przedstawiane jako mroczna metropolia, siedlisko zła i zepsucia, stanowi skądinąd świetny przykład "zbiorowego bohatera". Być może zresztą właśnie ta warstwa decyduje o wartości powieści Krajewskiego.
W 2015 roku, wraz z patologiem i biegłym sądowym Jerzym Kaweckim, Krajewski napisał zbiór fabularyzowanych relacji ze znanych śledztw pod tytułem "Umarli mają głos. Prawdziwe historie". Kawecki dotąd pomagał Krajewskiemu przy jego powieściach jako konsultant, tym razem słynny pisarz wspomógł swoim literackim talentem projekt patologa, który chciał zebrać w formie książkowej najciekawsze przypadki ze swojej kariery zawodowej.