W 1949 roku ukończył Państwową Szkołę Teatralną w Łodzi. Pracował w łódzkim Teatrze Wojska Polskiego. W latach 1949-1950 był asystentem Leona Schillera w warszawskim Teatrze Polskim, a potem krótko (1951) kierownikiem artystycznym Teatru Ateneum w Warszawie. W 1952 roku na wiele lat związał się z inną warszawską sceną – Teatrem Dramatycznym i był, obok Mariana Mellera, Jana Świderskiego, Jana Kosińskiego, Konstantego Puzyny i Stanisława Marczaka-Oborskiego, jednym z twórców wyjątkowej pozycji i sukcesów warszawskiego teatru. W latach 1975-1981 wykładał w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej.
Na scenie zadebiutował w 1949 roku propagandową "Młodą gwardią" Aleksandra Fadiejewa zrealizowaną pod kierunkiem Leona Schillera w łódzkim Teatrze Wojska Polskiego. Po premierze Schiller zaproponował mu przeniesienie inscenizacji do Teatru Polskiego w Warszawie. Spektakl zagrano tam po raz pierwszy w 1950 roku. W Polskim René zrealizował jeszcze "Sprawę Pawła Eszteraga" Sandora Gergery'ego (1950). Po przejściu do Ateneum reżyser przygotował inną socrealistyczną sztukę – "Interwencję" Lwa Sławina, która była spektaklem inaugurującym działalność tej sceny. Jednak jej przyprawiona sarkazmem interpretacja nie spodobała się władzom i René zwolniono ze stanowiska.
Pierwszą pracą reżysera w Teatrze Dramatycznym, który nazywał się wówczas Teatrem Domu Wojska Polskiego, był "Stefan Czarniecki i jego żołnierze" Kazimierza Korcellego (1952). Po kilku dobrych inscenizacjach René na deskach warszawskiego teatru przyszedł czas na prawdziwy przełom, który zaowocował nietuzinkowymi spektaklami realizowanymi po odwilży. René stał się reżyserem, który jako pierwszy wprowadzał na polską scenę dramaturgię zachodnią – m.in. Bertolta Brechta, Eugene'a Ionesco, Friedricha Dürrenmatta, Arthura Millera, Jeana Paula Sartre'a, czy Maxa Frischa. W 1956 roku wystawił "Dobrego człowieka z Seczuanu" Brechta, a rok później, umiejętnie łącząc groteskę z liryką, dał światową prapremierę "Szwejka".
W 1957 roku zainscenizował "Krzesła" Ionesco ze znakomitymi rolami Haliny Mikołajskiej i Jana Świderskiego. Odczytywano wówczas ten spektakl nie tylko w kategoriach parodii psychologicznej, ale i polskiej, poodwilżowej karykatury politycznej. Potem przyszedł czas na "Proces z Salem" Millera (1959) i "Diabła i Pana Boga" Sartre'a (1960) z analityczną, zdystansowaną, pokazującą proces myślowy Goetza główną rolą w wykonaniu Gustawa Holoubka. W 1964 roku w "Don Juanie, czyli miłości do geometrii" Frischa reżyser nie burzył mitu zwodziciela z Sewilli i pokazywał ludzką tęsknotę do uporządkowania świata. Dürrenmatta po raz pierwszy wystawił w 1958 roku, była to "Wizyta starszej pani". Później wielokrotnie powracał do tego autora dając przedstawienia, w których psychologia, ukazywana czasami w konwencji "psychologicznego cyrku", łączyła się z groteską, a obie niejednokrotnie podszyte były dyskretnym moralnym napomnieniem. Reżyser zainscenizował także "Fizyków" (1963), "Romulusa Wielkiego" ze świetną tytułową rolą Jana Świderskiego (1966), "Meteora" (1966), "Anabaptystów" (1967) i "Króla Jana według Szekspira" (1970).
René sięgał również po repertuar klasyczny i otwierał go kluczem współczesnym. Nigdy nie czynił tego jednak ostentacyjnie, zachowywał dyskrecję i często wieloznaczność utworu czy przesłania. Wystawił m.in. "Króla Edypa" Sofoklesa (1961), "Życie jest snem" Calderona (1969) i "Juliusza Cezara" Szekspira (1971). Najsłynniejszą inscenizacją klasyki były "Kroniki królewskie" przygotowane przez René w 1968 roku na podstawie "Zygmunta Augusta" oraz fragmentów innych utworów Stanisława Wyspiańskiego. Reżyser stworzył monumentalne widowisko ze świetną scenografią Jana Kosińskiego, który jako dekorację pokazał scenę Teatru Miejskiego w Krakowie z odgrywającym się na jej deskach "Wyzwoleniem" i pięknie zakomponowane wnętrze katedry wawelskiej. Przedstawienie bardzo boleśnie opowiadało o historycznych kolejach Polski, o prywacie, zdradach, kłamstwie.
– (…) z perspektywy 1968 roku można z gorzką wiedzą XX wieku spoglądać na czasy mrokiem tajemnic spowite dla Długosza, niespokojnie przeczuwane przez Zygmunta Augusta (…) – pisała Bożena Frankowska – z perspektywy 1968 roku można wreszcie starać się o wyciągnięcie z dziejów narodu niejednej nauki moralnej i niejednego hasła, aktualnego i potrzebnego. ("Teatr" 1968, nr 2)
Ludwik René był przeciwnikiem poglądu o autonomicznej roli teatru wobec literatury. Szanował tekst, nad którym pracował i potrafił go tak czytać i scenicznie interpretować, że zazwyczaj w jego inscenizacjach odnajdywano świeży komentarz do współczesności. Do nowości w teatrze odnosił się sceptycznie, sam czuł się kontynuatorem teatralnych tradycji.
– Nowość absolutna jest arogancka i naiwna. – mówił – Nie mając odniesienia do żadnego archetypu szokuje i odpycha. ("Polityka" 06.09.1969)
Jego teatr był także teatrem eksponującym aktora.
– Chodzi mi o zniszczenie iluzji, którą przed chwilą aktor wprowadził, o znalezienie momentu, w którym aktor może się stać komentatorem własnej postaci (…) – mówił René o swoim, wywiedzionym z Bertolta Brechta, pojmowaniu aktorstwa. – Ów moment kompromitacji warsztatu jest rodzajem ekshibicjonizmu – aktor odsłania przed publicznością szwy stworzonej przez siebie roli. Celem takiego zabiegu jest wciągnięcie widza w sidła literatury, wtajemniczenie go w walory intelektu i myśli ukrytej w dziele. ("Teatr" 1961, nr 18)
Głębokie wnikanie w psychikę postaci i w społeczne mechanizmy, które kształtują jednostkę, szły w parze z ogromną teatralnością jego spektakli, w których niejednokrotnie wykorzystywał błyskotliwą grę teatralnymi konwencjami, często umiejętnie posługując się przy tym parodią czy pastiszem. Pracował przede wszystkim ze znakomitym scenografem Janem Kosińskim, który był współtwórcą wielu jego inscenizacji. O teatrze René mówiono, że jest kameralno-widowiskowy, skupiony na aktorze i zarazem chętnie odwołujący się do swojej istoty i korzeni. Ceniono nie tylko plastyczne, ale i muzyczne wyczucie reżysera, który najczęściej pracował z kompozytorem Tadeuszem Bairdem. Przyznawał, że spektakl zaczyna mu się najszybciej konkretyzować w planie muzycznym. Był autorem także inscenizacji operowych, m.in. "Juliusza Cezara" Georga Friedricha Haendla (1962) i "Koronacji Poppei" Claudio Monteverdiego (1971) w Teatrze Wielkim oraz "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego w Operze Śląskiej (1980).
W latach 70. i 80. reżyserował o wiele rzadziej. Przygotował m.in. w Teatrze Dramatycznym "Żeby wszystko było jak należy" Luigiego Pirandella (1973), "Odprawę posłów greckich" Jana Kochanowskiego (1974) oraz "Iwonę, księżniczkę Burgunda" Witolda Gombrowicza (1975). Powrócił do dramaturgii Bertolta Brechta, w warszawskim Teatrze na Woli wystawił "Życie Galileusza" (1978). Ostatnią jego pracą reżyserską była "Warszawianka" Stanisława Wyspiańskiego przygotowana w 1986 roku w warszawskim Teatrze Rozmaitości.
Od 1958 roku był również związany z Teatrem Telewizji, dla którego przygotował ponad dwadzieścia inscenizacji. Debiutował "Zmarnowanym życiem" Adama Tarna. Później na małym ekranie realizował m.in. klasykę – "Cyda" Pierre'a Corneille'a (1963), "Wiele hałasu o nic" Szekspira (1964), "Cyda" Stanisława Wyspiańskiego (1969). Wystawił też "Dzikie palmy" Williama Faulknera (1966), "Jesienny wieczór" (1966) i "Sobowtóra" (1971) Friedricha Dürrenmatta oraz "Elektrę" Jeana Giraudoux (1972).
– Teatr to słowo i myśl – mawiał René – Reszta jest modą. Ta moda jednak zostawia istotny ślad w teatrze i będzie wpływała na jego kształt. (za: "Teatr" 15-22.07.1979).
Odznaczenia i nagrody:
- 1949 – nagroda III stopnia za reżyserię "Młodej gwardii" Aleksandra Fadiejewa w Teatrze Wojska Polskiego w Łodzi na I Festiwalu Sztuk Rosyjskich i Radzieckich w Katowicach
- 1950 – nagroda państwowa (zespołowa) III stopnia za reżyserię przedstawienia "Sprawa Pawła Eszteraga" Sandora Gergely'ego w Teatrze Polskim w Warszawie
- 1953 – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski
- 1954 – Medal 10-lecia PRL
- 1959 – Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski
- 1960 – nagroda Komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji
- 1965 – nagroda Komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji
- 1968 – nagroda Komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji za osiągnięcia w dziedzinie reżyserii spektakli Teatru Telewizji
- 1969 – nagroda Klubu Krytyki im. Boy'a
- 1970 – nagroda Stołecznej Rady Narodowej za upowszechnianie kultury
- 1973 – nagroda ministra kultury i sztuki I stopnia za całokształt twórczości reżyserskiej
- 1974 – Medal 30-lecia PRL
- 1977 – Order Sztandaru Pracy II klasy
- 1981 – śląska Złota Maska za reżyserię i inscenizację "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego w Operze Śląskiej w Bytomiu
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, kwiecień 2005 r.