Klezmafour tworzą: Andrzej Czapliński - skrzypce, Wojciech Czapliński - klarnet, Rafał Grząka - akordeon, Kamil Siciak - perkusja i Gabriel Tomczuk - kontrabas. Do 2014 roku na perkusji grał Tomasz Waldowski, który w międzyczasie stał się podporą tercetu Chłopcy Kontra Basia.
Muzycy są absolwentami Uniwersytetu Muzycznego im Fryderyka Chopina w Warszawie. Edukację muzyczną, którą wszyscy zaczęli w wieku sześciu lat, traktują jako drogę do realizacji swoich celów: jak piszą, chodzi o to, "aby nasza muzyka brzmiała jak wykonywana na jednym instrumencie (...) w sposób profesjonalny i przemyślany". Pochodzą z Lublina, Białegostoku, Warszawy i odwołują się do tradycji muzyki klezmerskiej właśnie z regionu zakreślonego przez te miasta.
Szczególnie istotny jest Lublin, miejsce założenia zespołu w 1999 roku. W tym mieście, niczym Andrzej Stasiuk w wydanej niedawno książce "Wschód" upatrują skrzyżowanie dróg, na którym w idealnej proporcji mieszały się niegdyś tradycje muzyczne Wschodu, Zachodu i Południa. To brama otwarta na wszystkie kierunki świata. Właśnie do kierunków świata odnosi się “four” w nazwie (przynajmniej odkąd nie są już kwartetem). Ważne jest też słowo "klezmer" muzycy odwołują się do jego pierwotnego znaczenia: muzyka, który z równą łatwością grał na chrzcinach, weselach, pogrzebach i...w filharmonii.
Jak to się zaczęło?
"Kończyliśmy liceum i czasami graliśmy muzykę do kotleta w knajpkach w Lublinie. Od czasu do czasu graliśmy tradycyjne utwory klezmerskie i zauważyliśmy, że taka muzyka ludziom bardzo przypada do gustu. W pewnym momencie już na studiach stwierdziliśmy, że warto byłoby poświęcić się tylko muzyce klezmerskiej i bałkańskiej. Najpierw trzymaliśmy się tradycji, ale dość szybko stwierdziliśmy, że lepiej zacząć tworzyć coś własnego" wspominał Andrzej Czapliński w rozmowie z JazzSoul.pl.
W 2011 roku Klezmafour wydało debiutancką płytę. Miała ona oddawać klimat koncertów zespołu dlatego (i oczywiście dzięki umiejętnościom artystów) studyjna rejestracja trwała niecały dzień. Koncertowa energia Klezmafour łączy dzikość ludowej muzyki z szorstkością i skocznością hip-hopu. Muzycy sięgają po takie instrumenty jak darabuka czy futujara, a na albumie skreczami wsparł ich Dubbist z zespołu Vavamuffin.
Bardziej eksperymentalnie zabrzmiał późniejszy o trzy lata album "W górę", na którym kwintet sięgnął po syntezatory czy programowane rytmy. Ruszyli muzycznie temat Bliskiego Wschodu, zaczerpnęli z wątków arabskich, zajrzeli do Syrii, dotarli nawet do Indii. Skrzypek Andrzej Czapliński stanął za mikrofonem, a jego mieszanka śpiewu z rapem zbliżyła muzykę Klezmafour choćby do Balkan Beat Box.
Zespół jest laureatem dwóch nagród Internationaal Joods Muziek Festival 2010 w Amsterdamie. W tym konkursie brało udział 200 zespołów z 12 krajów. Po zwycięstwie a było to jeszcze przed wydaniem debiutanckiego albumu Klezmafour wyjechał z koncertami do Nowego Świata.
"Fundatorzy obydwu nagród doszli do wniosku, iż najlepiej będzie zorganizować nasze recitale za jednym zamachem. Ilość kilometrów pomiędzy Vancouver a NY jest ogromna i nikt z nas nie chce, aby minęły nam tylko na zwiedzaniu... Planowana jest dłuuuga trasa koncertowa, a na tym nam najbardziej zależało pokazać w Ameryce i Kanadzie, jak można grać klezmerkę" opowiadał Andrzej Czapliński przed tą trasą.
Udało się, bo trasa za oceanem, m.in. u boku Balkan Beat Box, były ledwie przygrywką. Od tamtej pory Klezmafour koncertował m.in. w Hiszpanii, Niemczech, Czechach, Holandii, Szwajcarii, Turcji i Wielkiej Brytanii. Z kolei po wydaniu debiutanckiego albumu przybyło koncertów w Polsce. Jeśli chodzi o pokazanie się w kraju, to zespół zagrał na festiwalach Open’er w Gdyni, Przystanek Woodstock w Kostrzynie nad Odrą, EthnoPort w Poznaniu, dotarł też do finału talent show "Must Be The Music". W gablotce z nagrodami Klezmafour mają I Nagrodę im. Czesława Niemena z radiowego konkursu młodych muzyków Nowa Tradycja 2006 (wygrał wtedy Kwadrofonik), I nagrodę na Festiwalu Kultury Ekologicznej w Józefowie 2006 oraz Grand Prix Festiwalu Muzyki Górskiej I Folkowej "Zakopane" 2008. Właśnie po udanej Nowej Tradycji do składu dołączył perkusista. W styczniu 2015 roku Klezmafour wystąpili w Filharmonii Szczecińskiej. Towarzyszyła im orkiestra dyrygowana przez Nikolę Kołodziejczyka.