Do grupy należeli: Adam Bederski (poeta, główny teoretyk grupy), Jerzy Hulewicz (malarz, grafik, redaktor "Zdroju"), Stanisław Kubicki (poeta, publicysta, grafik) wraz z żoną Małgorzatą Kubicką, Władysław Skotarek, Jerzy Szmaj, Jan Jerzy Wroniecki, August Zamoyski (jedyny rzeźbiarz w grupie, należał także do Formistów). W 1918 roku dołączył Artur Maria Swinarski (pisarz, poeta i grafik), w 1920 roku zaś Jan Panieński (pisarz, grafik). Sympatykiem grupy był malarz Jan Spychalski. Większość artystów debiutowała podczas pierwszej wspólnej wystawy Buntu lub na łamach "Zdroju", a ich działalność plastyczna zakończyła się wraz z rozwiązaniem grupy.
Już sama nazwa ugrupowania ujawnia jego programowy sprzeciw wobec dominujących tradycji oraz aktualnej sytuacji w sztuce. Poszukiwanie nowej ekspresji było reakcją na popularne w sztuce tamtego okresu nurty: naturalizm i impresjonizm, wyrastające ze sprzeciwu wobec akademii, jednak nie przekraczające konwencji obrazowania ugruntowanych w tradycji zachodniej (a przynajmniej nie w wystarczający według młodych artystów sposób). Twórcy zrzeszeni w Buncie głosili potrzebę nieskrępowanej ekspresji i swobody twórczej w wyrażaniu emocji. Ich postulaty i założenia inspirowane były silnie tendencjami ekspresjonistycznymi rozwijającymi się w Niemczech, w kręgu artystów ugrupowania Die Brücke oraz czasopism "Die Aktion" i "Der Sturm".
Twórców poznańskich wiązały ze środowiskiem niemieckim bezpośrednie kontakty, podtrzymywane zwłaszcza przez małżeństwo Kubickich. Małgorzata była z pochodzenia Niemką, zaś Stanisław, urodzony w Niemczech, studiował w Berlinie i jako lewicowy działacz polskich kół akademickich związany był z tamtejszą socjaldemokracją oraz ze Związkiem Spartakusa. Oboje należeli też do tamtejszej komuny malarzy i poetów. Studia w Niemczech odbywali również Hulewicz, Szmaj i Wroniecki. Kontakty z tamtejszymi środowiskami utrzymywał Zamoyski, który przebywał w Berlinie jako jeniec wojenny, a potem przeniósł się do Monachium, gdzie nawiązał między innymi znajomości z artystami z kręgu Der Blaue Reiter.
Krótki okres aktywności Buntu nie odznaczał się spójnością podejmowanych działań artystycznych. Intensywny i dynamiczny był rok 1918, w którym odbyła się pierwsza i najważniejsza wystawa grupy. Pierwotnie miała ona mieć miejsce w siedzibie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Poznaniu, jednak prezes TZSP odrzucił kilka prac Zamoyskiego i Szmaja pod zarzutem obrazy moralności, co spowodowało przeniesienie pokazu przez artystów do innego lokalu - przy ul. Berlińskiej. Wystawie towarzyszyła ożywiona dyskusja, prace były ostro krytykowane na łamach prasy, w której publikowano głosy oburzenia opinii publicznej. Wydany został także specjalny numer pisma "Zdrój", nazwany "Zeszytem Buntu", poświęcony w całości prezentacji grupy i omówieniu ekspozycji. Przedrukowano w nim teksty poetyckie, zamieszczono prace rysunkowe i drzeworyty członków grupy. Pojawiły się też teksty o charakterze programowym, określające postawę środowiska, jak "Czytelniku pobożny" Bederskiego, inspirowany mistycyzmem "Do Świętego Buntownika" Hulewicza oraz "Uwagi" Kubickiego. Ten ostatni nadał swej wypowiedzi formę poetyckich aforyzmów, np.:
"Walka nie toczy się o obrazów zagadnienia estetyczne (...) lecz o człowieka i dzień nasz (który nadejdzie...)."
Dla ukształtowania programu ideowego "Zdroju" kluczowe znaczenie miała postać Stanisława Przybyszewskiego, przebywającego wówczas w Berlinie polskiego dekadenta, który brał czynny udział w redagowaniu pisma. Za jego sprawą upowszechniły się w środowisku poznańskim idee nietzscheanizmu, pisma Schopenhauera, a polscy ekspresjoniści przyjęli przekonanie o szczególnej rola artysty jako jednostki wybitnej, która poprzez sztukę odkrywa istotne prawdy bytu i dociera do Absolutu.
Zasługą Przybyszewskiego było też przypisanie kluczowej roli poznaniu intuicyjnemu, które rozumiał w opozycji do dominującego dotychczas poznania racjonalnego, dyskursywnego. To pierwsze w jego pismach uprzywilejowane zostało jako jedyny sposób komunikacji wybitnego indywiduum z rzeczywistością absolutną. Drugim ważnym źródłem dla ekspresjonistów stała się upowszechniana przez Przybyszewskiego polska tradycja romantyczna, a zwłaszcza pisma Juliusza Słowackiego, omawiane przezeń między innymi w artykule "Ekspresjonizm, Słowacki i Genesis z ducha", opublikowanym na łamach "Zdroju" w 1918 roku.
W pierwszym okresie istnienia Bunt rozwijał silnie działalność propagandową i edukacyjną. We współpracy ze "Zdrojem" organizowano odczyty i spotkania, podczas których prezentowano założenia nowej sztuki, oraz wieczory artystyczne połączone z prezentacjami twórczości literackiej i plastycznej, a także występami aktorskimi. Na tym polu szczególną aktywnością odznaczał się Zamoyski. Artyści Buntu nawiązali też współpracę z krakowskim ugrupowaniem Ekspresjonistów Polskich (potem Formistów). Niektórzy, jak Hulewicz czy Zamoyski, brali udział w ich pokazach. Twórcy uczestniczyli nawzajem w swoich spotkaniach i wieczorach artystycznych, w "Zdroju" publikowane były czasem prace artystów krakowskich.
Tym, co łączyło oba środowiska, była z pewnością fascynacja niemieckim ekspresjonizmem, a także poszukiwanie pierwotnych źródeł ekspresji, niewyeksploatowanych jeszcze przez kulturę zachodnią. W ten sposób wpisywali się w silny w Europie wówczas nurt prymitywizmu, dowartościowującego nieprofesjonalną twórczość ludową, sztukę plemion afrykańskich, dzieci czy osób psychicznie chorych. Artyści poznańscy, którzy podobnie jak ich krakowscy koledzy fascynowali się prymitywem, pod terminem tym (o jednoznacznie pozytywnej wymowie) rozumieli zarówno ludową ciesiołkę, podhalańskie malowidła na szkle, jak i średniowieczny drzeworyt.
Wspólnota zainteresowań i poszukiwań artystycznych spowodowała, że przy stopniowym poluźnianiu więzów środowiska Buntu część jego artystów rozpoczęła regularną współpracę z Formistami. Stało się to źródłem napięć, a z czasem konfliktów, gdy Hulewicz zaczął krytykować za taką postawę Zamoyskiego i Wronieckiego. Do rozpadu grupy przyczyniły się także różnice w poglądach społecznych i politycznych zrzeszonych w niej artystów.
Członkowie Buntu przez cały okres działalności grupy utrzymywali stałe kontakty ze środowiskami niemieckimi, z redakcjami berlińskich pism "Die Aktion" i "Der Sturm". Wynikiem tej współpracy były wystawy zorganizowane w Berlinie w 1918 roku. W czerwcu otwarto zbiorowy pokaz prac artystów Buntu - drugi i ostatni w historii grupy. We wrześniu zaś odbyła się indywidualna wystawa prac Jerzego Hulewicza. "Die Aktion" poświęciła tym wydarzeniom dwa numery pisma, które zawierały reprodukcje prac i teksty teoretyczne.
O specyfice Buntu jako ugrupowania artystycznego przesądzał ścisły związek z pismem "Zdrój". Grupa miała niejako realizować w praktyce wskazówki teoretyczne formułowane na łamach periodyku. W rzeczywistości udało się zrealizować tylko niektóre z nich, zwłaszcza te dotyczące swobody twórczych poszukiwań. Zaowocowało to eklektyzmem i różnorodnością, mimo deklarowanego przywiązania do formuły ekspresjonizmu. Pojawiały się więc w piśmie i na wystawach prace zdradzające znajomość poszukiwań kubistów i futurystów, jak i kompozycje wywodzące się z tradycji polskiego modernizmu. Liczne były wreszcie takie, w których zaznaczyła się inspiracja sztuką ludową. Prace poznańskich artystów często charakteryzowała obecność treści literackich, wynikająca po części z przywiązania do młodopolskiego symbolizmu. W nawiązaniu do tej tradycji artyści chętnie podejmowali tematykę religijną. Jej obecność nie zawsze jednak wiązała się z siłą oddziaływania sztuki przełomu wieków, istotniejsza okazała się tu fascynacją sztuką ludową i gotykiem, mistycyzmem średniowiecznym. Ona właśnie przyczyniła się do sformułowania postulatów odnowy moralnej współczesnego człowieka.
Tematyka religijna, połączona z refleksją nad egzystencją człowieka i jego kondycją duchową jest obecna w wielu pracach artystów grupy, zwłaszcza Jerzego Hulewicza (np. Krzyż). Znacząco przeformułował on wzorce wyznaczone tradycją sztuki sakralnej, by uczynić zaczerpnięte z niej tematy aktualnymi i znaczącymi dla współczesnych. Walory estetyczne tych prac, wykonanych najczęściej w technikach graficznych czy rysunkowych, doskonale odpowiadały założeniom ekspresjonizmu w sztukach plastycznych. Wyraziste kontrasty czerni i bieli podkreślają schematyzm i uproszczenie form - płaskich, niekiedy na granicy przedstawienia i abstrakcji. Dynamiczne kompozycje budowane są najczęściej za pośrednictwem ukośnych, mocno akcentowanych linii, wzmagających wrażenie ruchu.
Właśnie z tych względów najważniejszym medium wypowiedzi artystów związanych z Buntem była grafika, zwłaszcza linoryt i drzeworyt, a także rysunek. Ich walory najlepiej odpowiadały postulatom stawianym sztuce na łamach "Zdroju". Do popularności technik papierowych wśród artystów przyczyniła się również rola samego pisma, w którym reprodukowano większość prac, zamieszczano ilustracje do artykułów.
Aktywność artystów zrzeszonych w Buncie zaczęła słabnąć około 1919 roku, w 1920 grupa ostatecznie się rozpadła.
Autor: Magdalena Wróblewska, grudzień 2010.