Absolwent anglistyki na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie przez wiele lat pracował jako wykładowca literatury amerykańskiej. Od 1994 redaktor "Literatury na Świecie". Laureat Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny za najlepszy debiut roku 1992, Nagrody im. Kościelskich (1997), dwukrotnie nominowany do nagrody Nike (1997 i 2008), wreszcie laureat Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius 2008 za książkę "Po tęczy". Była również nominowana do Nagrody Literackiej Nike. W tym samym roku nominowany był również do Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii eseistyka za książkę "Najryzykowniej". Laureat Nagrody Osobnej – specjalnego wyrożnienia Nagrody Literackiej Gdynia w 2011. W 2013 otrzymał Nagrodę Literacką Gdynia za tom "Sylwetki i cienie", a w 2017 otrzymał Wrocławską Nagrody Poetycką "Silesius" za całokształt twórczości. Redaktor "Literatury na Świecie". Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Sosnowski jest uważany za jednego z najbardziej istotnych i wpływowych poetów ostatnich lat, co poświadcza ogromna liczba naśladowców. Zjawisko to tym bardziej symptomatyczne, że naśladownictwu podlega tu poezja trudna, hermetyczna, często skoncentrowana na kwestiach językowych.
Twórczość Sosnowskiego chce mieć jak najmniej wspólnego z kształtami gotowymi, nadającymi się do ponownego użytku: jest w pewien sposób jednorazowa i arbitralna. Poeta poddaje analizie słowo, nie po to jednak, by wykazać, co w istocie ono znaczy, ale raczej by dowieść, że w dotychczasowym kontekście nie znaczy prawie nic. Jest dźwiękiem wypełniającym konkretne miejsce w przestrzeni ludzkiego życia, nacechowując je czy raniąc, a przede wszystkim wprowadzając w nie chaos. W rezultacie "czujący i mówiący" bohater jego wierszy doznaje wrażenia swej przypadkowości, a jego codziennej wegetacji nie opuszcza uczucie czczości, lub – jak mówi poeta – "odrętwienia". Wie jednak, że duchową jałowość przezwyciężyć można tylko pod warunkiem uznania jej za kluczowy i – paradoksalnie – nieprzezwyciężalny problem ludzkiego wnętrza.
Sosnowski stawia swe wiersze poza repertuarem sprawdzonych mądrości i utartych znaczeń. Niweczy również spoistość pojęć fikcji, snu i jawy, także nicości. Obrazy senne nie odróżniają się radykalnie od "zwykłych". Ważną cechą tej poezji jest zawarta w niej świadomość, że wszelki byt jawi się człowiekowi nie bezpośrednio, lecz w stanie połowicznej fikcyjności. Niemałą rolę odgrywają w tym mass-media i rozmaite instytucje społeczne, najważniejszy jest jednak język. On to odpycha, utrudnia zrozumienie, skazuje bądź na mary, bądź na bezsenność. Ostatecznie więc poezja winna zajmować się "uprowadzaniem języka".