Po rozstaniu z Teatrem Polskim Bardini był na stałe związany ze scenami Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, w którym był kierownikiem artystycznym, Teatrem Ateneum, gdzie sprawował funkcję dyrektora naczelnego i artystycznego, a także Teatrem Współczesnym w Warszawie i raz jeszcze Teatrem Polskim. Od połowy lat 60. wystawiał gościnnie w Starym Teatrze w Krakowie i w teatrach warszawskich. Krąg jego zainteresowań wyznaczała starsza i nowsza klasyka, zrealizował m.in. w warszawskim Teatrze Ateneum Sen nocy letniej (1959), Króla Henryka IV (1960), Miarkę za miarkę (1965) Szekspira i Jana Gabriela Borkmana Henrika Ibsena w warszawskim Teatrze Współczesnym (1975). Inscenizował również dramaty współczesne, zwłaszcza amerykańskie: Tramwaj zwany pożądaniem (Teatr Ateneum w Warszawie, 1959) i Noc iguany (Teatr Polski w Warszawie, 1966) Tennessee Williamsa oraz Nasze miasto Thorntona Wildera (PWST Warszawa, 1966).
Podobny repertuar proponował w Teatrze Telewizji, gdzie obok słynnego przedstawienia Trzech sióstr Antoniego Czechowa (1974) pokazał m.in.: Samoobsługę Harolda Pintera (1973) i Pokój na godziny Pavla Landovskiego (1989). Przedstawienia Bardiniego były przede wszystkim aktorskie. W jego spektaklach kreacje tworzyli m.in.: Andrzej Łapicki i Elżbieta Barszczewska (Noc iguany), Jan Świderski (Czerwone róże dla mnie Seana Ocasey'a, Teatr Dramatyczny w Warszawie, 1964), Henryk Borowski (Pokój na godziny). Jednym z najdoskonalszych pod tym względem przedstawień były telewizyjne Trzy Siostry z Bronisławem Pawlikiem, Markiem Walczewskim, Jerzym Kamasem, Piotrem Fronczewskim, Władysławem Kowalskim i studentkami szkoły teatralnej - Ewą Ziętek, Krystyną Jandą, Joanną Szczepkowską i Anną Szczepaniak.
"Bardini umiał obsadzać" - notował Andrzej Wanat. - "Niekiedy w sposób zaskakujący, wbrew tradycji i stereotypom. Jak Walczewskiego w roli Wierszynina."
O reżyserii tego spektaklu Wanat pisał:
"Z epickości dramatu wynika jednak także konieczność innej niż zazwyczaj reżyserii. I Bardini rozumiał to doskonale. Wystawił 'Trzy siostry' unikając hierarchizacji poszczególnych zdarzeń, bez kulminacji, zwrotów, skoków i przyspieszeń akcji. (...) Nie ma w tym przedstawieniu szczególnie eksponowanych bohaterów, gdyż mamy do czynienia z 'grupą postaci', z których żadna nie posiada przywileju racji. Wszyscy są razem i jednocześnie osobno, zjednoczeni dobrowolną wspólnotą i nie zagrożeni w swej jednostkowości. Jak trzy anioły na słynnej 'Trójcy' Rublowa (...)" (w: Andrzej Wanat, "Pochwała teatru", Warszawa 1997)
Bardini realizował swoje przedstawienia głównie w realistycznej tonacji, budując znaczenia i dodatkowe sensy przede wszystkim poprzez prowadzenie aktorów. Jego spektakle wyróżniało bezbłędne rzemiosło i wiara w sens zespołowej pracy nad spektaklem.
"Prace reżyserskie Bardiniego były fachowe, dojrzałe, ale akademickie - co w tym wypadku oznacza tyle, że je ceniono, acz rychło zapominano" - pisał Jacek Sieradzki. - "Zbyt łatwo zapominano." ("Rzeczpospolita" 1995, nr 187)
Zupełnie inaczej wyglądała jego reżyseria operowa, począwszy od utworu Don Pasquale Gaetana Donizettiego (Opera Warszawska, 1961), aż po Katarzynę Izmajłową Dmitrija Szostakowicza (Opera Królewska w Amsterdamie, 1977).
"W dramacie pozostanie zwolennikiem reżyserii ukrytej, służącej aktorowi i autorowi. W operze zbuduje bogaty i różnorodny teatr wielu konwencji, od klasycznych ('Cosi fan tutte' Mozarta) po współczesne ('Więzień' Dallapiccoli napisany w technice dodekafonicznej). Podejmuje ciekawe próby odświeżenia tradycji operowej inscenizacji w sprawdzonych arcydziełach" - pisała Barbara Osterloff. ("Teatr" 1995, nr 11)
W operze Bardini wyreżyserował m.in. monumentalnego Borysa Godunowa Modesta Musorgskiego (Opera Warszawska, 1960) Straszny dwór Stanisława Moniuszki (Opera Warszawska, 1963), Otella Giuseppe Verdiego (Teatr Wielki w Warszawie, 1969), Elektrę Richarda Straussa (Teatr Wielki w Warszawie, 1971). Operowe przedstawienia Bardiniego wyróżniały się bardzo dobrą reżyserią tłumów i aktorstwem śpiewaków, porzucających w jego inscenizacjach maniery wykonawców dramatu muzycznego. Zawsze jednak punktem wyjścia nad sceniczną adaptacją opery była dla Bardiniego zapisana w nutach muzyka.
"(...) Bogactwo możliwości, jakie daje reżyserowi asemantyczna muzyka może bowiem jeszcze szerzej niż w dramacie pobudzić i ukierunkować realizatorów tego dzieła" - mówił Bardini - "Tylko bagatela - trzeba tej muzyki słuchać. I usłyszeć." ("Teatr" 1976, nr 3)
Pod koniec lat 70. Bardini zrezygnował z reżyserii i zajęć ze studentami. Wciąż jednak pozostawał w centrum życia teatralnego. Był członkiem Polskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego ITI i jurorem na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Sporadycznie występował jako aktor, w Teatrze Telewizji: jako Goldberg w Urodzinach Stanleya Harolda Pintera w reżyserii Zbigniewa Zapasiewicza (1986) i Doktor Marquet w Kobiecie zawiedzionej Simone de Beauvoir w reżyserii Andrzeja Barańskiego (1995), a także filmach, m.in.: jako Mecenas Axer w Sprawie Gorgonowej w reżyserii Janusza Majewskiego (1977), Ordynator w Spirali (1978) i Profesor Kern w Dotknięciu ręki (1992) Krzysztofa Zanussiego, Mecenas Labrador w Bez końca (1985) i Dyrygent w Podwójnym życiu Weroniki (1991) Krzysztofa Kieślowskiego.
"Oglądając jego dokonania aktorskie, zwłaszcza późne, miało się wszakże nieodparte wrażenie, iż aktor nie tyle kreuje rolę, ile użycza jej cząstkę samego siebie" - pisał Jacek Sieradzki. - "Mówiąc innymi słowy indywidualność, prywatna, fascynująca osobowość Bardiniego, wchłaniała niejako postacie, które grał, upodobniała je do siebie - niezależnie od rozmaitości zadań aktorskich." ("Rzeczpospolita" 1995, nr 187)
Nagrody i odznaczenia:
- 1951 - III nagroda za reżyserię sztuki Próba sił Jerzego Lutowskiego w Teatrze Polskim w Warszawie na Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych we Wrocławiu
- 1953 - nagroda państwowa III stopnia za reżyserię przedstawienia Sprawiedliwi ludzie Kazimierza Brandysa w Teatrze Polskim w Warszawie
- 1955 - nagroda państwowa II stopnia za reżyserię przedstawienia Juliusz i Ethel Leona Kruczkowskiego w Teatrze Polskim w Warszawie
- 1959 - Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
- 1963 - nagroda komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji za osiągnięcia w dziedzinie reżyserii radiowej
- 1973 - nagroda ministra kultury i sztuki - tytuł Zasłużony Nauczyciel PRL
- 1976 - nagroda ministra kultury i sztuki z okazji Dnia Nauczyciela; Złoty Ekran w kategorii Indywidualność Telewizyjną; nagroda tygodnika "Przyjaźń" za reżyserię Barbarzyńców Maksyma Gorkiego w Teatrze Powszechnym w Warszawie
- 1977 - Złoty Szczupak na Festiwalu Telewizyjnym w Olsztynie; nagroda Komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji I stopnia
- 1982 - Nagroda Miasta Warszawy
- 1993 - Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski
- 1994 - Wielki Splendor - nagroda Teatru Polskiego Radia
Monika Mokrzycka-Pokora, grudzień 2004.