Po powojennej zmianie granic Polski jego rodzina zamieszkała w Przemyślu. Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, obecnie mieszka w Krakowie. Jego twórczość często odwołuje się do galicyjskiej geografii i krajobrazu. Kurylak działa zresztą na rzecz kultury w tym regionie, organizując np. Przemyskie Wiosny Poetyckie.
Józef Kurylak jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich w Warszawie oraz Pen Clubu. Otrzymał nagrodę im. Kazimiery Iłłakowiczówny za debiutancki tomik "Ziemskie prochy" (1990). Niezależnie od twórczości poetyckiej, Kurylak jest wydawcą zbioru poezji Mieczysława Jastruna i autorem kilku artykułów o nim. Drugim obiektem badań - i bohaterem wierszy - jest Stanisław Grochowiak. W tomie "Ciemna głęboka woda bez Boga" z 2013 roku pisał:
We śnie mi się zjawił
Stanisław Grochowiak
samotny ciemnym brzegiem
morza spacerował
które wznosiło się
i opadało
jak dogasająca
na jego grobowcu świeca
z geniuszem morza
rozmawiał słyszałem
dwa wielkie czarne skrzydła
drżały mu na plecach
Twórczość Kurylaka sprawia niekiedy wrażenie staroświeckiej. Co ciekawe, dzieje się tak nie za sprawą takich czy innych rozwiązań stylistycznych, lecz ze względu na wyrażaną w wierszach postawę. Kurylak traktuje bowiem poezję jako zjawisko nieomal mistyczne, często odwołuje się do wizji zaświatów, wreszcie na sposób romantyczny eksponuje autorskie "ja". Pragnie również tworzyć poezję na wielką skalę, czego świadectwem są liczne w jego twórczości poematy i cykle.
W notkach Kurylak określany bywa jako "poeta nurtu metafizycznego". Używając ściślejszej definicji, jego twórczość należałoby jednak uznać za współczesną odmianę ekspresjonizmu, uzupełnionego przez żarliwy dialog z tradycją literacką. Jego poezja sprawia wrażenie, jakby dobrowolnie wpadała w pułapkę nadmiernego patosu - po to wszakże, by wydobywać się z niej za pomocą niespodziewanych dysonansów. Kurylak pisze niekiedy utwory rytmiczne i rymowane - jednak zarówno rytmika, jak i układ rymów są zazwyczaj celowo zmącone, tak by w żadnym razie nie kojarzyły się z klasycznym ładem i harmonią. Ekspresjonistyczne w rodowodzie jest również jego zamiłowanie do (rzadko obecnie spotykanej) prozy poetyckiej. Jej fragmenty w wielu tomikach Kurylaka są po prostu przeplatane z wierszami i traktowane na równych prawach.
Częstym tematem tej poezji są śmierć, zazwyczaj ujmowana z perspektywy religijnej. Podmiot liryczny tych wierszy, mimo wyraźnie objawianej erudycji, raz po raz identyfikuje się a to z chłopem, a to ze złodziejem cmentarnym. Ten zabieg wydatnie powiększa skalę przedstawianych w wierszach przeżyć, ale też potęguje charakterystyczne dla omawianej poezji wrażenie pewnej teatralności.