Dramat przedstawia historię dwóch braci – Karola i Franciszka. Wskutek działań brata i własnej lekkomyślności, Karol zostaje wydziedziczony przez ojca i zostaje hersztem bandy grasującej w Lesie Czeskim. Odgrywa rolę obrońcy uciemiężonych i staje się „szlachetnym zabójcą”, zmuszonym do wyrzeknięcia się dotychczasowego „uczciwego” życia.
"Schiller napisał sztukę współczesną i tak ją wystawiam. Tak widzę sens wystawiania klasyki" - stwierdził reżyser Michał Zadara podczas prób w Teatrze Narodowym. "To dramat o tym, że młodzi mężczyźni nie mają co ze sobą począć. O tym, że nastoletni mężczyźni mają pewien rodzaj energii, ambicji, chęci realizacji siebie w świecie. A świat i społeczeństwo często nie daje im możliwości zagospodarowania tej energii. Jeżeli tak się dzieje, ma to bardzo złe skutki dla społeczeństwa" – podsumował.
Opublikowany w 1781 roku dramat Zbójcy to pierwszy utwór dramatyczny Schillera, podważający ówczesny ład społeczny. Mimo niezadowolenia władz i cenzorów, utwór podbił sceny teatralne osiemnastowiecznych Niemiec, a dziś zalicza się go do arcydzieł niemieckiej literatury.
Po premierze w Mannheim w 1982 roku Schillera aresztowano i zabroniono publikacji dalszych dzieł. Poeta zmuszony był pod osłoną nocy i w przebraniu uciekać przez wymiarem sprawiedliwości. Zbójcy stali się synonimem manifestacji politycznej na deskach teatru.
Mimo uwspółcześnienia dramatu Schillera, w spektaklu Zadary aktorzy pozostają wierni dziewiętnastowiecznemu przekładowi autorstwa Michała Budzyńskiego.
"Uznałem, że z tłumaczeń, które znam, to ma najwięcej koloru, poza tym mamy poczucie obcowania z dziełem dawnym. To tłumaczenie jest poprawione, uzupełnione, jest bliższe naszym czasom" - powiedział reżyser. „Zbyt nowoczesne tłumaczenia sprowadzają go do tonu ulicznego. To nie jest dramat uliczny; temat jest uliczny, ale dramat jest bardzo wysoki" - podkreślił Zadara.
Premiera spektaklu odbędzie się 8 maja 2014 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie. W obsadzie m.in.: Paweł Paprocki, Przemysław Stippa, Wiktoria Gorodeckaja i Tomasz Sapryk.
Zródło: PAP.pl, narodowy.pl, ed. Katarzyna Maksimiuk, 06,05,2014