Od razu zaznaczyć trzeba, że sam zarys fabuły niewiele mówi o filmie Żuławskiego. Reżyser ukazuje akcję niechronologicznie i miesza różne płaszczyzny czasowe. Czasem wydarzenia mające miejsce w teraźniejszości uruchamiają proces wspominania, kiedy indziej w ogóle nie sposób ustalić, kiedy toczy się akcja. Przeszłość odbija się w teraźniejszości, a teraźniejszość w przeszłości: romans z Martą przypomina pod wieloma względami związek z Heleną, stanowi jego powtórzenie. Tylko czy rzeczywiście oglądamy realne wydarzenia, czy też halucynacje głównego bohatera? Może narracja oddaje jedynie emocje i przywidzenia Michała, który – jako karmiciel wszy zarażonych tyfusem – żyje w nieustannej malignie? Co ciekawe, siostra mężczyzny nie widzi żadnego podobieństwa między Heleną a Martą...
Radykalne eksperymenty z narracją subiektywną, zupełnie wyjątkowe w polskim kinie tamtych lat, nie służą jedynie artystycznym popisom reżysera, oskarżanego często o grafomanię. "Trzecia część nocy" to film intrygujący zarówno pod względem formy, jak i treści. Żuławski opowiada o zagubieniu wrażliwego inteligenta w wojennej rzeczywistości, o wyrzutach sumienia i potrzebie ekspiacji. Aby odkupić swe winy, Michał jest gotów poświęcić się dla szlachetnej sprawy, ale realna ofiara nie ma w sobie nic z piękna heroicznych gestów romantycznych. Zajęcie karmicieli wszy pełni rolę symboliczną. Krew oddana przez bohaterów przyczynia się do stworzenia szczepionek, ale jednocześnie sama zostaje zainfekowana. Chodzi bardziej o chorobę duszy niż ciała: karmiciele stają się ludźmi przykrymi dla bliskich, zobojętniałymi i zimnymi. Michał rozpaczliwie broni się przed zezwierzęceniem i próbuje zachować człowieczeństwo w rozpadającym się i pogrążającym w chaosie świecie. Jest to świat apokalipsy, na co wskazuje tytuł filmu, zaczerpnięty z ostatniej księgi "Pisma Świętego":
I pozdychała w morzu trzecia część rzeczy stworzonych, które miały duszę i trzecia część okrętów zginęła (…). Potem zatrąbił czwarty anioł, a uderzona jest trzecia część słońca i trzecia część księżyca, i trzecia część gwiazd, tak iż się trzecia ich część zaćmiła, i trzecia część dnia nie świeciła, także i nocy.
W "Trzeciej części nocy" Żuławskiemu udało się znakomicie połączyć realistyczny obraz wojny z mistycznymi odniesieniami do Biblii, narracyjne eksperymenty ze zmysłowym konkretem. Karmienie wszy, naturalistyczny poród, gorączkowe halucynacje bohatera – to obrazy, które na długo zostają w pamięci. Niesamowitą atmosferę współtworzą utrzymane w ponurej kolorystyce zdjęcia Witolda Sobocińskiego, nerwowa praca kamery oraz ekspresyjna ścieżka dźwiękowa..
- "Trzecia część nocy", Polska 1971. Reżyseria Andrzej Żuławski. Scenariusz Mirosław Żuławski, Andrzej Żuławski. Zdjęcia Witold Sobociński. Muzyka Andrzej Korzyński. Scenografia Teresa Barska. Wykonawcy Leszek Teleszyński (Michał), Małgorzata Braunek (Helena, Marta), Jan Nowicki (Jan), Halina Czengery (matka Michała) i inni. Produkcja Zespół Filmowy Wektor. Barwny, 101 minut.