Stanisław Moniuszko, fotografia autorstwa Jana Mieczkowskiego (ok. 1865); reprodukcja: Cyfrowa Biblioteka Narodowa www.polona.gov.pl
Wyszedł on spod pióra zaledwie 19-letniego artysty, studenta kompozycji w Singakademie w Berlinie. Kilka lat później, kierując się potrzebą rozwoju kultury śpiewu "domowego" i podnoszenia jego poziomu, kompozytor zestawił 18 pieśni w pierwszy "Śpiewnik domowy". Zakup zbioru możliwy był na drodze prenumeraty, do której Moniuszko zachęcał w napisanym przez siebie prospekcie na łamach "Tygodnika Petersburskiego". Zawarł w nim w rzeczywistości swoje credo artystyczne, które stało się podstawą jego twórczości pieśniarskiej:
"Śpiewnik mój zawierać będzie zbiór śpiewów na jeden głos z towarzyszeniem fortepianu. Wiersze - starałem się wybierać z najlepszych naszych poetów, a mianowicie: 'Piosenki sielskie' tudzież 'Piosnki wieśniacze znad Niemna' w nim umieściłem, będąc tego przekonania, że te utwory poetyczne najwięcej na sobie charakteru i barwy krajowej okazywały. Nadto poważyłem się jeszcze doświadczyć zupełnie nowej u nas formy śpiewu, którą w opowiadaniu naiwnym o 'Dziadku i babie' w rodzaju baśni gminnych usiłowałem objawić. Z tych zatem względów i śpiewnik mój może obudzić na swą stronę jakiś interes. Bo jeżeli piękne poezje połączone z piękną muzyką zdolne są otworzyć sobie wstęp do ucha i serca najmniej muzycznego, to nawet słabsza muzyka, która się mniej szczęśliwie uda, przy poezji celującej zyszcze dla siebie pobłażanie; a to, co jest narodowe, krajowe, miejscowe, co jest echem dziecinnych naszych przypomnień, nigdy mieszkańcom ziemi, na której się urodzili i wzrośli, podobać się nie przestanie. Pod wpływem takiego natchnienia układane śpiewy moje, chociaż mieszczące w sobie różnego rodzaju muzykę, dążność jednak i charakter mają krajowy." [cyt. za: Zdzisław Jachimecki "Moniuszko", PWM. Kraków 1961, s. 43-44]
Moniuszko komponował pieśni przede wszystkim do tekstów współczesnych sobie poetów polskich - głównie Adama Mickiewicza, a także Aleksandra Chodźki, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Władysława Syrokomli (czyli Ludwika Kondratowicza), Jana Czeczota, Teofila Lenartowicza, Józefa Korzeniowskiego, sporadycznie jedynie sięgał po wiersze poetów francuskich, niemieckich i angielskich. Pod względem treści obejmują one wszystkie możliwe tematy: od pieśni idyllicznych ("Wiosna", "Polna różyczka", "Prząśniczka"), poprzez refleksyjne ("Po nocnej rosie", "Dola"), religijne ("Treny"), patriotyczne ("Pieśń wojenna", "Stary kapral", "Znaszli ten kraj"), historyczne ("Bolesław Chrobry") i obyczajowe ("Triolet") po pieśni miłosne ("Rozmowa", "Pieszczotka") i fantastyczne ("Świtezianka", "Czaty"). Tak szeroki zakres tematyki miał wpływ na sposób kształtowania utworów, stąd w zakresie gatunkowym obok piosnek sielskich, znajdziemy dumki, ballady, romanse, sceny dramatyczne, pieśni bliskie psalmom i hymnom oraz typowe dla romantyzmu pieśni liryczne. Większość z nich posiada wysokie walory artystyczne, niektóre jednak pisane były jako utwory pedagogiczne, czy też jako kompozycje żartobliwe dla dzieci, część z nich powstała także dla śpiewaków charakterystycznych (np. kabarecistów).
Świadomemu dążeniu Moniuszki do stworzenia powszechnego repertuaru pieśniowego, czyli adresowanego do muzyków-amatorów, służyła również prostota języka muzycznego i budowy utworów. Jednak obniżenie stopnia trudności wykonawczej nie zaważyło na artystycznych walorach pieśni. Moniuszko okazał się mistrzem pięknych melodii i bel canta. Jego pieśni wyróżniają przede wszystkim śpiewne, z łatwością wpadające w ucho tematy muzyczne, idealnie przystosowane do naturalnych warunków głosowych wykonawcy. Charakter tekstu doskonale pokrywa się z rysunkiem melodii, doborem zwrotów interwałowych, wygodnych do zaintonowania. Jedynie czasem zbytnia schematyzacja konstrukcji rytmicznych spowodowała, że deklamacyjność i akcenty mowy polskiej nie pokrywają się z rytmicznością muzycznych fraz. Partii wokalnej towarzyszy łatwy zazwyczaj akompaniament fortepianowy, bez wirtuozowskich efektów, o prostej harmonice i nieskomplikowanej fakturze. Często bardzo urozmaicony, służy ilustracji lub też dopełnia śpiew, przy czym zakres zastosowanych w nim środków techniki kompozytorskiej nie wychodzi poza powszechnie stosowane i znane w muzyce europejskiej tamtych lat. Ponadto zgodnie ze swoim credo artystycznym Moniuszko nawiązywał w pieśniach do polskiego folkloru, wprowadzając charakterystyczne zwroty melodyczne oraz rytmikę tańców: mazura, krakowiaka i poloneza.
Pieśni Moniuszki są zróżnicowane pod względem budowy - od prostych, nawiązujących do muzyki ludowej, po koncertowe ballady, nieobecne dotąd w polskiej literaturze muzycznej. Większość utworów posiada formę zwrotkową, zwrotkową z refrenem, czasem z elementami wariacji, a kompozycje większych rozmiarów ukształtowane zostały według schematu AB lub ABA. Jedynie ballady wyróżnia zmienność nastrojów, bardziej skomplikowana faktura i dobór środków techniki kompozytorskiej.
W ciągu całego życia Moniuszko skomponował ponad 300 pieśni, w tym 267 zebranych w 12 zbiorów zatytułowanych "Śpiewnik domowy" (pierwsze sześć wydanych zostało za życia Moniuszki, pozostałe - po jego śmierci). Dziś jednak jedynie kilka z nich znanych jest powszechnie. Jedną z najcenniejszych pod względem artystycznym jest słynna "Prząśniczka" do słów Jana Czeczota, z charakterystycznym, ilustrującym terkot kołowrotka akompaniamentem i prowadzoną na jego tle liryczną melodią. Z kolei zupełnie inna w nastroju pieśń "Znaszli ten kraj" do słów Goethego w przekładzie Adama Mickiewicza porusza intensywną, żarliwą emocjonalnością, osiągniętą bardzo skromnymi środkami - jedynie genialnie ukształtowaną melodyką - liryczną, miękko i łagodnie falującą. Muzykolog Zdzisław Jachimecki napisał o niej, iż jest
"arcyutworem pod względem formy, pojętej nie tylko tematycznie, ale także co do rozkładu natężenia dźwięków. Jest ona skomponowana akustycznie i treść muzyczną stapia w nierozerwalny aliaż wraz z formą poezji i duchem jej liryzmu." [op. cit., s. 54]
Podobnie wewnętrzną siłą ekspresji porusza pieśń "O matko moja" do tekstu Jana Prusinowskiego i "Pieśń wieczorna" do tekstu Władysława Syrokomli. Spośród pozostałych popularnością cieszy się żartobliwa w charakterze "Dziad i baba" do słów Józefa Ignacego Kraszewskiego, sentymentalna "Złota rybka" do słów Jana Zachariasiewicza, ballady do tekstów Adama Mickiewicza - "Trzech budrysów" i "Czaty", czy też utrzymany w nastroju nostalgicznym, wspominający przeszłość "Polski Kozak" do słów Jana Czeczota.
Muzykolog Mieczysław Tomaszewski, analizując pieśni Moniuszki na tle epoki, napisał:
"Pieśni Moniuszki zniosły ostrą granicę, jaka dzieli pieśń artystyczną, zwaną 'wysoką', od pieśni powszechnej, granicę, jaka dzieli sztukę elitarną od tej, która cieszy się z tego, że trafia szerzej, nie tracąc atrybutów artystyczności. W rezultacie, wiele z pieśni Moniuszki wróciło do miejsca, z którego wyszły. 'Ich melodie - jak to określił kiedyś Stefan Kisielewski - weszły w krew społeczeństwa, stały się składową częścią klimatu, atmosfery, stylu polskiego życia'." [Mieczysław Tomaszewski "O muzyce polskiej w perspektywie intertekstualnej. Studia i szkice", Akademia Muzyczna, Kraków 2005, s.80-81]
Pieśni Stanisława Moniuszki należą do żelaznego repertuaru prawie każdego polskiego artysty śpiewaka. Sprzyja temu także organizowany od 1992 roku Międzynarodowy Konkurs Wokalny im. Stanisława Moniuszki, w którego programie obowiązkowo znajduje się interpretacja pieśni patrona konkursu. Najwybitniejsze realizacje twórczości pieśniarskiej Moniuszki uwiecznione zostały na płytach. Są wśród nich kreacje tak znakomitych artystów, jak Ewa Bandrowska-Turska (Muza L0165, wersja na CD - Polskie Nagrania PNCD 220), Bożena Betley (Muza SXL1052), Ryszard Gruszczyński (Arston ALP029), Andrzej Hiolski (Muza L0175, Muza SXL0545, wersja na CD - Polskie Nagrania PNCD 220), Maria Kunińska-Opacka (Muza L0175, wersja na CD - Polskie Nagrania PNCD 220), Wiesław Ochman (Muza SX1744), Hanna Rumowska-Machnikowska (Polskie Nagrania PNCD 322), Halina Szymulska (Muza SXL0619) i Irena Santor (Muza SX2382), a także Urszula Kryger (DUX 0362) i Jadwiga Rappé (DUX 0743).
Autor: Anna Iwanicka-Nijakowska, lipiec 2010.