Tematem spektaklu jest dźwięk w jego szerokim rozumieniu. "Wszyscy na co dzień słuchamy muzyki, a słuch jest zmysłem, który trudno wyłączyć, jednakże nie mówimy o tym, czego i jak słuchamy" - mówi Wojciech Blecharz, ceniony kompozytor, aranżer, oboista, wykonawca muzyki dawnej, który na scenie przy Marszałkowskiej opowie o dźwięku przez pryzmat wybranych aspektów muzyki XX i XXI wieku.
"Chciałem zrobić spektakl, który pomoże widzowi zrozumieć, nazwać pewne dźwięki. To spektakl, w którym nie ma dźwięków dobrych czy złych, pięknych czy brzydkich. Wszystkie są traktowane jednakowo; to opowieść o tym, że każdy dźwięk może zostać ułożony w strukturę muzyczną. John Cage powiedział, że muzyką może być dźwięk ruchliwej muzyki czy odgłos szumiących liści (...) Dźwięk jest wibracją, która rozchodzi się w powietrzu i dociera do naszego ciała. A my nie słuchamy tylko uszami, a całym ciałem." - mówi reżyser.
"Soundwork" składa się z 16 muzycznych scen, od precyzyjnie skomponowanych partytur aż po elementy improwizacji. Blecharz podkreśla, że podczas pracy z aktorami starał się przekazać im przede wszystkim swoją praktyke dźwięku.
"Służą temu improwizacja, kompozycja, budowanie instrumentów czy wydobywanie muzyczności z przedmiotów, które z pozoru jej nie mają. Muzyka nie ogranicza się tylko do melodii i harmonii, a właśnie muzyka współczesna, jak żadna inna, oferuje wyjątkowe bogactwo dźwiękowych kolorów, intensywności, szorstkości, półcieni, szeptów czy szmerów i właśnie to dźwiękowe bogactwo staje się librettem mojego spektaklu"
Oprócz dźwięku, reżyser sięgnął sięgnął też do pracy włoskiego futurysty Luigiego Russolo, który w liście do przyjaciela opisywał listę hałasów, szmerów, które chciał, aby stały się dźwiękami muzyki przyszłości.
"Mówił o tym, że musimy otwierać, wciąż kształtować naszą wrażliwość. O tym też jest ten spektakl. Żyjemy w czasach, w których słuchacz wciąż musi być nieustannie zaskakiwany czymś spektakularnym, a zapominamy o tym, że piękno może być odkryte w bardzo prostych materiałach. Fragment tekstu Russolo został przez nas zorkiestrowany. Ośmiu aktorów stoi przy stołach, które zapełnione są różnego rodzaju instrumentami - plastikowe kubeczki, kije, kamienie, kawałki złomu, przypadkowe przedmioty, znalezione w magazynach teatru - i "wygrywają" na nich dźwięki: łoskoty, wybuchy, brzdęki, śmiechy. Staraliśmy się znaleźć połączenia instrumentów, które oddadzą naturę tych dźwięków. Pracowałem z aktorami, nie profesjonalnymi muzykami i to jest atut. Pokazuje, że dźwięk jest dostępny, możemy się nim bawić" - tłumaczył Blecharz.
Obsada: Jan Dravnel, Natalia Kalita, Hanna Klepacka, Magdalena Kuta, Rozalia Mierzicka, Paweł Smagała, Maja Wachowska, Magdalena Żak; muzyka, libretto, reżyseria: Wojciech Blecharz; kostiumy: Konrad Parol.
Premiera spektaklu "Soundwork" 15 października 2016.
źródła: PAP, TR Warszawa, oprac. AL