Prawykonanie utworu "Concerto Liliowe" na dwoje skrzypiec i orkiestrę smyczkową Sławomira Czarneckiego miało miejsce podczas festiwalu Warszawskie Spotkania Muzyczne w 2002 roku.
W niechlubnych czasach urzędowego panowania estetyki marksistowskiej jednym z podstawowych postulatów realizmu socjalistycznego i żądaniem władzy wobec kompozytorów było sięganie do muzyki ludowej jako źródła inspiracji. Nic dobrego z tego - jak wiadomo - nie wynikło i "folkloryzm" - wydawałoby się - został skompromitowany. Wykorzystywanie ludowych wzorców ma jednak w naszej muzyce znacznie dłuższą tradycję, która obfituje w przykłady najwyższej próby. Wystarczy wspomnieć choćby Karola Szymanowskiego, nie mówiąc już o Fryderyku Chopinie, a i w czasach socrealizmu powstawały utwory, w których odniesienia do polskiego folkloru dawały znakomite rezultaty, jak choćby w Koncercie na orkiestrę Witolda Lutosławskiego. Nie nakazy władz, lecz talent twórcy przesądzał o klasie utworu.
Jest jakaś niewyczerpana siła w muzyce ludowej, bo i dzisiaj kompozytorzy sięgają do niej. Wspomnijmy choćby naszych najsławniejszych, Wojciecha Kilara czy Henryka Mikołaja Góreckiego. Kompozytorem, który swoją twórczość chętnie wiąże z folklorem, jest Sławomir Czarnecki. Już tytuły jego utworów mówią same za siebie. Najnowszy utwór "ludowy" Czarneckiego to Concerto Liliowe na dwoje skrzypiec i orkiestrę smyczkową (2002), który swoje prawykonanie miał podczas festiwalu Warszawskie Spotkania Muzyczne 8 maja 2002 roku w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. Solistami byli wówczas Krzysztof Jakowicz i Jakub Jakowicz, którzy grali z zespołem Warszawskich Solistów "Concerto Avenna" pod dyrekcją Andrzeja Mysińskiego. Kompozytor napisał o swoim utworze:
" 'Concerto Liliowe' to trzyczęściowy koncert na dwoje skrzypiec i orkiestrę smyczkową, który skomponowałem na specjalne życzenie Krzysztofa i Jakuba Jakowiczów (przekonany przez nich, że piękniejszy instrument od skrzypiec to dwoje skrzypiec). To mój utwór z cyklu koncertów na różne instrumenty ('Symphonie concertante', 'Concerto pesante per tuba e orchestra', 'Concerto per contrabasso e archi', 'Hombark - concerto per violino e archi'). Mieści się w bliskiej mi ostatnio estetyce postmodernistycznej, gdzie próbuję odnaleźć niektóre elementy muzyczne z wykorzystaniem i przetworzeniem elementów narodowych (jeśli kogoś to słowo razi, to można nazwać: ludowych), które tkwią w muzyce regionu Tatr i Podtatrza (podobnie jak w innych moich utworach: 'Kwartet Spiski', 'Wałaski' na orkiestrę smyczkową, 'Interludia Sabałowe' na obój solo, 'Sonatina tatrzańska' na fortepian, 'Hombark-concerto' na skrzypce i smyczki). 'Concerto Liliowe' to mój następny utwór, w którym chciałbym, aby nie tylko dla mnie, ale i dla wykonawców oraz słuchaczy, słowo 'fascynacja', czy 'zauroczenie' nabrało szczególnego znaczenia. Tytuł 'Liliowe' nie pochodzi od koloru, już bardziej od nazwy przepięknego kwiatu górskiego (lilia złotogłów, leluja), ale przede wszystkim od nazwy słynnej przełęczy tatrzańskiej oddzielającej Tatry zachodnie od Tatr granitowych, gdzie 'zafascynowany' i 'zauroczony' pięknem często odpoczywam przemierzając grań tatrzańską. Koncert trwa około 20 minut. Dedykowany jest Krzysztofowi i Jakubowi Jakowiczom"
Polskie Centrum Informacji Muzycznej, Związek Kompozytorów Polskich, październik 2002