Piotr Rypson na 300 stronach tomu "Czerwony monter" szczegółowo odtwarza kolejne etapy zarówno przed-, jak i powojennej kariery Mieczysława Bermana. To lektura fascynująca nie tylko ze względu na życiorys grafika, ale i fakt, że w tej jednej biografii mieści się ogromna część najbardziej burzliwej, dramatycznej, trudnej historii XX-wiecznej Polski. Co ciekawe, wyrazistą, dosadną, czasem monumentalną, może pozbawioną lekkości i poczucia humoru, ale dla każdego zrozumiałą stylistykę swoich dzieł Berman opracował pod koniec lat 20. i po wojnie właściwie bez większych zmian kontynuował. Doskonałym na to dowodem są fotomontaże, z których Berman był zresztą najbardziej znany. Ich syntetyczny, a zarazem ekspresyjny wyraz pasował i w czasach przedwojennej awangardy, i w socrealizmie, nadawał się na plakaty, okładki, winiety gazet, agitacyjne ulotki. Piotr Rypson pisze:
(…) fotomontaże stanowiły (…) narzędzie rozmontowywania "starego świata", tnące i kawałkujące jego zastany obraz, by z tych fragmentów składać nowe znaczenia. Poprzez akumulację, spiętrzenie elementów fotomontaże mogły wzmocnić przekaz, przydając mu ekspresji. Mogły też zostać złożone w rekonfigurację – karykaturę lub posłużyć nowej konstrukcji o monumentalnym, afirmatywnym charakterze. Wszystkie te funkcje montażowe podejmie Mieczysław Berman i będzie je stosował przez niemal całe życie.
Za pomocą fotomontaży, rysunków, a czasem nawet samej typografii Berman z powodzeniem realizował zamówienia i polityczne, i komercyjne. Przed wojną pracował i dla organizacji komunistycznych, i sanacyjnych, projektował reklamy, obwoluty popularnych publikacji wydawnictwa Rój Melchiora Wańkowicza, i wspominanych już książek Lwa Trockiego, w latach 50. tworzył dzieła propagandowe, ale i plakaty filmowe, okładki czy projekty graficzne książek. Wypracował rozpoznawalny styl, ale też wyjątkowo sprawnie żonglował motywami plastycznymi. Łatwo się o tym przekonać, biorąc do rąk książkę Piotra Rypsona. Bo "Czerwony monter" - to także setki reprodukcji. Przemek Dębowski, projektant książki, skomponował tekst z imponującym zbiorem prac w sposób, w którym ilustracje uzupełniają się i dopowiadają.
Choć do inspirowania się dorobkiem Bermana przyznawali się Roman Cieślewicz, Jan Mucharski, Tadeusz Trepkowski czy Ignacy Witz, choć jego prace do dziś są znane zagranicą i znajdują tam klientów, w Polsce grafik ten był nieco zapomniany. Polska historia sztuki przez dekady "miała problem" z traktowaniem projektowania graficznego jako godnej badań dziedziny, ale jeszcze większy miała z twórcami, którzy pracowali dla reżimu komunistycznego. Polityczne uwarunkowania nie pozwalały spojrzeć obiektywnie na dorobek wielu artystów, którzy czy to z wyrachowania, oportunizmu, czy też ze szczerej wiary w ten system pracowali na jego rzecz. Tymczasem "Czerwony monter" - to napisana bez uprzedzeń i stawiania jednoznacznych sądów biografia artysty, który stworzył wyjątkowy język komunikacji wizualnej, do dziś czytelny i inspirujący.
Piotr Rypson
"Czerwony monter. Mieczysław Berman – grafik, który zaprojektował polski komunizm"
Wydawnictwo Karakter
Kraków 2017
Autorka: Anna Cymer, listopad 2017