Mimo iż los obszedł się z nią niełaskawie, o czym świadczą znaczne ubytki partii rzeźbiarskich oraz większej części polichromii, przedstawia ona wysoką jakość artystyczną i oryginalne posłanie treściowe.
Ukazuje tronującą na niskim siedzisku Marię z zasiadającym na jej łonie Dzieciątkiem; oboje ujęci są ściśle frontalnie. Uderza silna dysproporcja między partią nóg Marii a jej wysmukłym torsem. Nadto plastyczność głowy Bogurodzicy odstaje od sumaryczności potraktowania pozostałych części jej ciała, zwłaszcza płaskości draperii okrywających ją szat o wręcz ornamentalnym potraktowaniu układów fałd. Nastrój uroczystego i pozaczasowego trwania matki z synem subtelnie kontrastuje też z psychologizującym wyrazem miękko modelowanego oblicza Madonny, na którym maluje się smutek. Zapewne istotnym elementem artystycznego wyrazu dzieła była kolorystyka, dziś trudna do odtworzenia na podstawie zachowanych resztek, bez pewności zresztą, iż pochodzą one z czasu powstania rzeźby. Dominuje perłowa karnacja Marii, ujęta żółcieniem włosów, której towarzyszy czerwień szat – rdzawa płaszcza i intensywniejsza tuniki – oraz czerwono-czarna "szachownica" dekorująca boki siedziska.
Warszawska figura należy do rozpowszechnionego w dojrzałym średniowieczu typu przedstawieniowego tronującej Marii z Dzieciątkiem. Jego rzeźbiarskie realizacje spotkać można najczęściej w sztuce Hiszpanii, południa Francji, ale także Niemiec północnych i Skandynawii. Zazwyczaj ukazują one matkę i zasiadającego na jej łonie, ujętego frontalnie lub rzadziej bokiem, syna. Oboje ukazani są w uroczystym znieruchomieniu, co spowodowało, iż na gruncie sztuki francuskiej zwie się je "majestatami" (majesté). W źródłach średniowiecznych pojawia się sporadycznie określenie Sedes Sapientiae – "Tron Mądrości". Ten teologiczny termin, zaczerpnięty z wczesnośredniowiecznej liturgii i homiletyki, wyraża ideę Marii jako tronu Wcielonego Logosu – Mądrości Bożej. Wskazuje on na podstawową godność Marii – dogmat jej bożego rodzicielstwa, uchwalony na soborze w Efezie w 431 roku.
W warszawskiej rzeźbie idea ta została dobitnie, acz w oryginalny sposób, wyrażona w kompozycji przedstawienia. Sylwetka Marii przypomina kształt migdała, typowy w sztuce chrześcijańskiej dla ukazania świetlistej mandorli okalającej tronującego Boga. Otacza on tu postać małego Chrystusa, przypominając o jego boskości. Równocześnie postać syna zdaje się nie tyle zasiadać na łonie matki, lecz w nim się znajdować – to wymowna ilustracja wiary w Bogurodzicę. Warszawskie wyobrażenie Marii z Dzieciątkiem wydaje się stać na pograniczu dwóch nurtów w łacińskiej pobożności średniowiecza. Wyraża treści chrystologiczne – ideę Jezusa, który, stając się człowiekiem, nie przestał być Bogiem. Równocześnie dochodzi w nim do głosu potężniejący kult Marii – Matki Boga, która nie tylko dała mu ciało, lecz także pokornie złożyła z niego ofiarę dla zbawienia ludzkości. W tym kontekście odczytać można smutek Marii jako przeczucie Pasji i śmierci syna na krzyżu.
Mariologiczna wymowa figury znakomicie pasuje do środowiska, z którym była pierwotnie związana. Rzeźba trafiła do warszawskiego muzeum w 1931 roku z klasztoru cysterek w wielkopolskim Ołoboku, ufundowanego zapewne w 1. ćwierci XIII wieku. Cystersi od czasów św. Bernarda z Clairvaux byli wielkimi propagatorami pobożności maryjnej, a szczególna rola w jej rozwoju z czasem przypadła zgromadzeniom żeńskim tego zakonu. Niejasno przedstawia się jednak funkcja figury. Jej niewielkie rozmiary mogą wskazywać, iż służyła w obrębie konwentu prywatnemu kultowi (przeoryszy?). Równocześnie regularne wydrążenie odwrocia rzeźby w partii siedziska wskazuje, iż był tam schowek na relikwie, zatem ołobocka Sedes Sapientiae mogła być czczona przez całą społeczność tamtejszych cysterek.
Wśród badaczy panuje zgodność, iż dzieło powstało najpóźniej w 1. połowie XIII wieku, a może nawet w 2. połowie stulecia poprzedniego. Przyjmuje się również, że nie wykonano go na ziemiach Polski, lecz sprowadzono skądinąd. Najczęściej wskazywany jest obszar południa Francji, gdzie odnaleźć można figury o podobnych proporcjach i cechach stylu. Niemniej jednak gatunek drewna, z którego warszawską rzeźbę wykonano – lipowe, rzadkie w sztuce Europy Zachodniej, natomiast preferowane w centralnych połaciach kontynentu – nie pozwala wykluczyć bliższego Polsce ośrodka artystycznego, np. Rzeszy Niemieckiej.
Autor: Paweł Freus, październik 2010 r.
"Madonna z Ołoboku"
ok. 2. poł. XII w. – pocz. XIII w.
Francja Południowa lub Rzesza Niemiecka (?)