Staroń jest także reżyserem dokumentalistą, którego filmy nie tylko dostają nagrody na najważniejszych festiwalach, ale zostają w pamięci widzów - "Syberyjska lekcja" (1998, Srebrny Lajkonik w Krakowie, Nagroda im. Andrzeja Munka, przyznawana debiutantom przez Państwową Wyższą Szkołę Filmową Telewizyjną i Teatralną w Łodzi, Grand Prix festiwalu "Cinema du Reel" w Paryżu), "El Misjonero" (2000) czy właśnie "Argentyńska lekcja" (2011), wielki zwycięzca festiwalu w Krakowie w 2011 roku. Film otrzymał na krakowskim festiwalu Złoty Róg Międzynarodowego Konkursu Dokumentalnego i nagrodę za zdjęcia przyznawaną przez jury operatorów, oraz trzy nagrody, w tym za zdjęcia, w Konkursie Krajowym.
Warto przytoczyć uzasadnienie jury międzynarodowego, zdaniem którego "Argentyńska lekcja" "od początku do końca zachowuje równowagę między formą i treścią. Opowiada o odmiennych kulturach, jednak przede wszystkim skupia się na pięknie przyjaźni rodzącej się pomiędzy małym chłopcem i dziewczynką. Jury uznało film za prawdziwe arcydzieło".
Już tytułem film nawiązuje do "Syberyjskiej lekcji", opowieści o parze młodych. Ona - nauczycielka języka polskiego, on - absolwent szkoły filmowej wyjeżdżają na Syberię, by odwiedzić potomków polskich zesłańców. Ona ma uczyć polskiego, on chce kręcić film - o nauczycielce i jej uczniach. Powstał intrygujący obraz o stanie ducha syberyjskich Polaków, ale także o miłości, jaka połączyła filmowca i polonistkę.
Owocem tej miłości jest Janek, bohater filmu "Argentyńska lekcja", który wraz z rodzicami wyjeżdża do Argentyny. Mama zamierza uczyć potomków polskich emigrantów, tata ma te lekcje dokumentować. Jego kamera skupia się jednak nie na pedagogicznym wysiłku żony, ale na ich synku, który staje się łącznikiem między dwoma wzajemnie dla siebie egzotycznymi światami - bowiem tak jak Argentyna jest egzotyczna dla przybyszy z Europy, tak egzotyczni są oni dla miejscowych. Funkcję łącznika z drugiej strony pełni jedenastoletnia Marcia Majcher - dziewczynka wrażliwa, nad wiek dojrzała, świadoma nie tylko swych polskich korzeni, ale i odpowiedzialności za borykającą się z problemami ekonomicznymi rodzinę. Marcia, która podejmie się każdej pracy - od sprzątania po wyrób cegieł - by utrzymać rodzinę pozbawioną ojca (pracującego z dala od domu) i zapewnić byt chorej matce, staje się przewodniczką Janka po obcym dla niego świecie. Tym samym jest przewodniczką widza, chłonącego - jak określił to Wojciech Staroń w wywiadzie dla "Kina" (nr 5/2011):
Specyfikę tego zadziwiającego kontynentu, jakim dla nas, przybyszów, jest często Ameryka Łacińska. Przez ten wycinek Argentyny chciałem pokazać fenomen żyjących tam ludzi - nie tyle folklor, co stan ducha. Kontrast między obrazem a dźwiękiem miał podkreślać nastrój obcości.
Co ciekawe, wbrew dzisiejszej praktyce kina dokumentalnego, "Argentyńska lekcja" została zrealizowana nie kamerą wideo, ale na filmowej taśmie światłoczułej. W ciągu dwuletniego pobytu Staroń zebrał raptem 10 godzin materiału. Ułożył je w obraz kompletny, zamknięty, ujmujący swą prostotą, a zarazem pięknem surowego krajobrazu i głębią ludzkich przeżyć. O swoim filmie i technice filmowania tak mówił dziennikarce "Kina" we wspomnianym wywiadzie:
Dla mnie jako operatora najważniejsza jest "dokumentalna" czujność emocji i sposób filmowania tych emocji. Niezależnie od estetyki filmu. Choć dziś rzeczywiście trudno o jednoznaczne definicje estetyczne. I ta niejednoznaczność właśnie najbardziej mnie interesuje. Taka jest po trosze "Argentyńska lekcja" - na bazie autentycznych wydarzeń chciałem zrobić film, który wciąga jak fabuła, a jednocześnie ma wszystkie zalety dokumentu.
-
"Argentyńska lekcja", Polska 2011. Realizacja i zdjęcia: Wojciech Staroń, muzyka: Agata Steczkowska, Sergio Gurrola, dźwięk: Małgorzata Staroń, Michał Robaczewski, montaż: Zbigniew Osiński, Wojciech Staroń. Produkcja: Staroń Film, Telewizja Polska S.A. Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej. Czas trwania: 56 min. Emisja telewizyjna 8 czerwca 2011 roku.
Autor: Konrad J. Zarębski, czerwiec 2011