Dwie kobiety siedzą na skrzyniach, jedna po lewej stronie, zwrócona ciałem do widza, druga po prawej, ukazana z profilu. Trzecia stoi wsparta o mur. Na pierwszym planie widać nieliczne narzędzia pracy: wiadro, kilka desek i cegieł. W centrum płótna pusta ściana wypełnia niemal całkowicie pole obrazowe. Dominuje ciepła kolorystyka - beże i żółcienie ściany wzmocnione zostały oranżami i ugrami w dolnej części. Element nieznacznego kontrastu wprowadzają chłodne tonacje strojów robotnic, namalowanych brunatnymi, czarnymi i szarozielonymi farbami.
Obraz przedstawia tytułowe ceglarki podczas przerwy w pracy. Często zestawia się go z innym dziełem Kobzdeja, "Podaj cegłę" (też z 1950 roku) - ikoną socrealistycznego malarstwa (artysta zresztą traktował te prace jako swoisty dyptyk). Do porównań skłania podobna tematyka - oba obrazy są portretami ludzi pracy. Również kompozycja zdradza pewne analogie: trzy postacie zamykają kompozycję w formie nieregularnego trójkąta. Płótna różnią się na pierwszy rzut oka kolorystyką. Żywe i kontrastowe zestawienie czerwieni i błękitu dominujące w "Podaj cegłę" daje inną jakość od stonowanych barw "Ceglarek". O ile w pierwszym obrazie kolorystyka podkreśla optymistyczną atmosferę dynamicznej pracy, o tyle w drugim wzmaga nastrój refleksji i wyciszenia. Można też zauważyć, że pierwszy ze wspomnianych obrazów otwiera się na widza, wciąga do centrum akcji, drugi zaś sytuuje go w pozycji przypadkowego świadka, niemal intruza zakłócającego intymną scenę rozmowy trzech kobiet.
Różnicę tę można uzasadnić odwołując się do reguł kompozycyjnych socrealistycznego płótna, a zwłaszcza pożądanego, na wzór akademickiej tradycji, "owocnego momentu". Chodziło o takie "zawieszenie" akcji przedstawionej w obrazie, które prowokowałoby widza do antycypowania dalszego możliwego rozwoju wypadków. W obrazie "Podaj cegłę" rolę tę spełniała wyciągnięta w geście oczekiwania ręka murarza, choć jak zwrócił uwagę Wojciech Włodarczyk, nie była to próba do końca udana. Cel stanowiła absorpcja widza, do niego bowiem skierowana została (wobec braku zainteresowania ze strony innych murarzy pochłoniętych swą pracą) prośba o pomoc. W przypadku "Ceglarek" brakuje jakiegokolwiek napięcia, nie ma tu bowiem akcji, która mogłaby sugerować ewentualny dalszy ciąg, o potencjalnym udziale widza nie wspominając. Nie ma niczego, co angażowałoby obserwatora, a wręcz przeciwnie, jest on usuwany poza przestrzeń obrazową.
Opisana konstrukcja obrazów ma duże znaczenie dla kształtowania ich znaczeń. O ile "Podaj cegłę" tchnie optymizmem, pokazując sprawnie działający mechanizm pracy w służbie nowego socjalistycznego porządku, to "Ceglarki" oddają co najwyżej zmęczenie, jakim płacono za ten nadludzki niejednokrotnie wysiłek. Obraz ukazuje więc kwestie, które nie mieściły się w oficjalnym programie ówczesnej propagandy państwowej. Zamiast rytmu pracy widzimy zastój, zamiast heroizmu i mobilizacji sił - tylko zmęczenie i chwilę wytchnienia. Intymna atmosfera obrazu i swoboda kobiet odprężonych rozmową stoją w jawnej sprzeczności z pożądaną przez ówczesne władze tematyką. Właściwie tylko tytuł usprawiedliwia treść tego przedstawienia. Powstaje więc istotne pytanie, czemu malarz, który wiedział jak namalować socrealistyczny obraz, stworzył płótno pozostające w sprzeczności z oficjalną propagandą?
Ewa Toniak udzieliła w swej książce "Olbrzymki" jednej z możliwych odpowiedzi na to pytanie. Zauważyła, że w socrealistycznych obrazach czy rzeźbach kobiety bardzo często pozbawiano seksualności. Czasem była ona obecna jako atrybut natury i zdrowia, na przykład w przedstawieniach wieśniaczek pracujących w PGR. Częściej jednak niwelowano ją, a cechy płciowe bohaterek ledwie zaznaczano. Dotyczyło to zwłaszcza wizerunków kobiet wykonujących męską pracę. Taktyce "odcieleśniania" sprzyjały robocze stroje, fartuchy i kombinezony maskujące atrybuty kobiecości w sylwetce, chusty lub czapki na głowach, zakrywające szczelnie włosy.
Właśnie ten typ przedstawienia obecny jest w "Ceglarkach" Aleksandra Kobzdeja. A jednak kobiety nie są tutaj zrównane z mężczyznami, jak zdarzało się to czasem w wyobrażeniach traktorzystek. Podtrzymany został mimo wszystko płciowy stereotyp: kobiety nie pracują, lecz odpoczywają. Jest to obraz kobiecej bierności, bezruchu czy wręcz bezwładu. Zostało w nim ukazane to wszystko, co w tradycji kulturowej automatycznie przypisywano kobiecie. Tutaj uderzająco wyeksponowane, jak zauważyła Toniak, przez kontrast z aktywnością mężczyzn na obrazie "Podaj cegłę".
Literatura:
• Wojciech Włodarczyk, "Socrealizm. Sztuka polska w latach 1950-1954", Kraków 1991
• Ewa Toniak, "Olbrzymki. Kobiety i socrealizm", Kraków 2008
Autor: Magdalena Wróblewska, listopad 2010
• Aleksander Kobzdej
"Ceglarki"
olej na płótnie, 133 x 169 cm
1950
wł. Muzeum Narodowe w Warszawie