Do dziedzictwa Abramowskiego odwoływano się w rozmaitych kontekstach: "Solidarności", społeczeństwa obywatelskiego, anarchizmu. Nade wszystko, stanowiły one jednak wytwór potrzeb i klimatu intelektualnego epoki. W oczach socjalisty Abramowskiego oddolne inicjatywy służyć miały ekonomicznej i moralnej przebudowie społeczeństwa, zniewolonego nie tylko przez ustrój kapitalistyczny, ale także przez zaborców; miały stanowić realną i ostatecznie zwycięską alternatywę dla obcych instytucji. Od strony filozoficznej i psychologicznej projekty Abramowskiego czerpały natomiast z prądów antypozytywistycznych przełomu XIX i XX wieku.
Idea samoorganizacji społecznej, realizowanej w imię wspólnoty interesów oraz moralnej więzi przyjaźni i braterstwa, była stałym elementem poglądów Abramowskiego mimo zmieniających się kontekstów. Jako kilkunastolatek Abramowski przeniósł się do Warszawy, gdzie potem rozpoczął studia i jednocześnie zaangażował się w działalność ruchu socjalistycznego. Reprezentował kierunek proniepodległościowy, zaś za kwintesencję socjalizmu uważał wzajemną pomoc i oddolne stowarzyszanie się. Dlatego sprzeciwiał się terrorowi i paternalistycznym próbom zaprowadzenia sprawiedliwości społecznej, jako niezgodnym ze spontanicznym ruchem samoorganizacji społeczeństwa.
W1898 roku sformułował hasło "rewolucji moralnej", głosząc konieczność zmiany przekonań etycznych jednostki w kierunku umiejętności zawiązywania inicjatyw wspólnotowych. Środkiem i jednocześnie celem "rewolucji moralnej" było powstawanie oddolnych stowarzyszeń, zaś jej filozoficznym gruntem – myśl Immanuela Kanta (1724-1804), która w interpretacji Abramowskiego przeciwstawiała społecznemu determinizmowi inicjatywę "pierwiastka indywidualnego", wolnej, czynnej jednostki, organizującej życie według wyznawanego ideału.
Psychologicznym uzasadnieniem wiary w gotowość ludzi do wzajemnej pomocy i stowarzyszania się był potencjał braterstwa, który drzemał zdaniem Abramowskiego w nieintelektualnej, podświadomej sferze psychiki. W refleksji Abramowskiego obecny był także poziom socjologiczny, łączący ideę solidarności z ideą nowoczesności. Choć w młodości Abramowski idealizował za Engelsem wspólnoty pierwotne, później zmienił zdanie i odróżnił wczesne, dziecięce niejako stopienie się jednostki ze środowiskiem społecznym od prawdziwej solidarności, która wymaga rozwiniętej tożsamości indywidualnej, rozpoznania wspólnoty interesów i świadomej intencji zrzeszania się. Dlatego w 1904 roku, w książce "Socjalizm a państwo", kojarzył ideę solidarności z procesami społecznej modernizacji, twierdząc, że dopiero w zróżnicowanej i dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości ludzie chcą kreować elastyczne sieci stowarzyszeń. Wrogiem nowoczesności był w tej perspektywie aparat odgórnych regulacji, tłumiący zarówno ludzką indywidualność, jak i oddolne impulsy solidarności. Stąd charakterystyczną cechą socjalizmu Abramowskiego była jego "bezpaństwowość" – sprzeciw wobec przymusu państwowego.
Idee Abramowskiego ucieleśniane były na różne sposoby. Niektóre z animowanych przez niego przedsięwzięć były niepozorne, jak tzw. Komuny – małe grupy jednoczone ideą braterstwa, które w 1901 roku powstały w Warszawie, Genewie i Zakopanym wśród rozmaitych środowisk: studentów, górali, osób z elit intelektualnych. Inne, obliczone na szeroką skalę, służące odbudowie samodzielnej kultury narodowej i odzyskaniu niepodległości, zdobyły szeroką popularność.
W krążącej w szeregu odpisów broszurze "Zmowa powszechna przeciwko rządowi" z 1905 roku Abramowski nawoływał do bojkotu państwa zaborczego i wyparcia jego instytucji takich jak szkoły, sądy, policja, banki, urzędy poprzez samorządnie, oddolnie tworzone polskie odpowiedniki. Po rewolucji 1905 stał się natomiast Abramowski animatorem ruchu spółdzielczego, mającego stanowić pierwszy krok ku politycznemu odrodzeniu narodu.
W 1906 roku utworzono Towarzystwo Kooperatystów i pismo, zatytułowane "Społem" (czyli "razem"; nazwę wymyślił zaprzyjaźniony z Abramowskim pisarz Stefan Żeromski), służące propagowaniu idei spółdzielczości na ziemiach polskich. W ruch spółdzielczy zaangażowali się intelektualiści, działacze społeczni, przedstawiciele rozmaitych środowisk, mający poczucie odpowiedzialności za kraj. Ważną organizacyjną rolę odegrał późniejszy prezydent RP Stanisław Wojciechowski; poglądami Abramowskiego fascynowali się polscy studenci, w tym Maria Dąbrowska, późniejsza pisarka i propagatorka idei spółdzielczych. Idee te przybierały konkretny, praktyczny wymiar: do wybuchu I wojny światowej założono w zaborze rosyjskim kilkaset spółdzielni spożywców, kwitła spółdzielczość wiejska, zakładano spółdzielcze hurtownie i sklepy.
Abramowski wspierał te przedsięwzięcia tekstami programowymi, takimi jak "Znaczenie spółdzielczości dla demokracji" (1906) czy "Idee społeczne kooperatyzmu" (1907). Ruch spółdzielczy kontynuował pomysł oddolnego wyparcia instytucji zaborczego państwa poprzez stworzenie kultury polskiej, opartej na samorządzie. Rozwijał samodzielność ekonomiczną, potrzebną do rozwoju narodowego. Starał się wychować ludzi, którzy wspólnie biorąc sprawy w swoje ręce, uczą się społecznej odpowiedzialności i gospodarowania. W zamierzeniu Abramowskiego ruch spółdzielczy miał być drogą do powstania "republiki kooperatywnej", czyli społeczeństwa, złożonego w całości ze stowarzyszeń. Po odzyskaniu niepodległości państwo polskie miało jedynie bronić obywateli przed wrogiem zewnętrznym i konstytucyjnie gwarantować wolność stowarzyszania się; resztę praw i obowiązków formułować miano w ramach stowarzyszeń. Obszary gospodarcze, światopoglądowe, oświatowe, obyczajowe miały być pozostawione w gestii inicjatyw oddolnych, budowanych na zasadzie solidarności.
Społeczeństwo, organizujące życie w ramach niezliczonej ilości stowarzyszeń gwarantowało, że nikt nie będzie przymuszany do wyznawania obcych sobie wartości, że każdy znajdzie swoje miejsce we wspólnocie. Nieprzymuszony charakter przynależności do stowarzyszenia uważał Abramowski za największą wartość demokratyczną.
Zasada solidarności, leżąca u podstawy stowarzyszeń, gwarantować miała pełną demokratyczność odrodzonego państwa polskiego. Demokracji nie traktował Abramowski jedynie jako systemu politycznego, ale nade wszystko jako dzieło nowego typu człowieka – uspołecznionego indywidualisty, który potrafi realizować swoje ideały, tworząc wspólnoty z sobie podobnymi i jednocześnie zachowywać tolerancję dla ideałów cudzych. Fundamentem demokracji była więc samoorganizacja społeczna, dlatego spółdzielnie traktował Abramowski jako małe republiki, szkoły demokracji.
W trakcie I wojny światowej ruch spółdzielczy cieszył się niesłabnącą popularnością; wspierające go wcześniej organy zawiesiły co prawda działalność, lecz motorem oddolnej mobilizacji były wojenne potrzeby społeczeństwa. Abramowski nie mógł doczekać się odzyskania niepodległości, wierząc, że liczne drobne przejawy wojennej samoorganizacji zapowiadają odrodzenie Polski jako "republiki kooperatywnej". Tak się ostatecznie nie stało – odrodzone państwo przejęło na siebie szereg zadań, które w republice Abramowskiego miały pozostać w gestii stowarzyszeń. Abramowski nie mógł już jednak wywierać swoim autorytetem wpływu na losy niepodległej ojczyzny – zmarł 21 czerwca 1918 roku w Warszawie.
Autorka: Anna Dziedzic, luty 2017