Na ekspozycji znajdą się obiekty, makiety, szkice, film, dokumentacja projektów architektonicznych, fotografie, projekcje multimedialne i fototapety ośmiu artystów. Jarosław Kozakiewicz, Robert Kuśmirowski, Monika Sosnowska i Aleksandra Wasilkowska projektują najczęściej obiekty przestrzenne. Nicolas Grospierre i Kobas Laksa wybierają fotografię, fotomontaż czy obiekty fotograficzne z architekturą w tle. Obok prac siedmiu artystów współczesnych Czytelnia Sztuki zaprezentuje również wybraną dokumentację projektów Oskara Hansena - twórcy teorii formy otwartej - których charakter wybiega daleko poza swoją epokę.
To, co zostało dziś w Polsce z hansenowskiej wizji przyszłości fotografuje Filip Springer, „kolekcjoner wizualnych absurdów” w przestrzeni publicznej. Monika Sosnowska jawnie i świadomie odrzuca tradycyjne rozumienie architektury. W Czytelni Sztuki będzie można zobaczyć jej ”Ruiny” z 2005 roku, które wyprodukowała dla jednego z włoskich parków. nstalacja to rozbita ściana z biało-zieloną lamperią, charakterystyczną dla klatek schodowych polskich blokowisk.
Na wystawie zobaczymy również ”Wieżę miłości” Jarosława Kozakiewicza. Jest to projekt budowli powstałej z myślą o centrum miasta zdominowanym przez drapacze chmur. Wewnątrz niej znajduje się wielokondygnacyjny park, w którym ludzie mogą spacerować i wypoczywać. Rozwinięciem pojęcia miejskich utopii są fotomontaże Kobasa Laksy z serii ”Rauchdelikt” jak również projekcja ”Rollercoster Warsaw”. Zobaczymy również szesnaście fotografii z serii ”Przystanków litewskich” Nicolasa Grospierre, oraz cykl W-70. Przedstawia on systemy bloków z wielkiej płyty, których lokatorzy nadają powtarzającym się balkonom i oknom indywidualne charaktery.
Wizualizacja projektu ”Bazaromatu” Aleksandry Wasilkowskiej i towarzysząca jej książka ”Architektura Cienia” pokazują jak ekonomia może wpływać na kształt architektury i wygląd miast w przyszłości. Bazaromaty mają działać jak miejskie parkometry:
Po uiszczeniu w Bazaromacie określonej zapłaty (opowieści o śnie) stoły odblokowują się i wysuwają z chodnika. Na miedzianych blatach można sprzedawać towar. Po zakończeniu handlowania stoły znikają w powierzchni chodnika, pozostawiając wolne przejście. Lokalizacja Bazaromatów jest z góry ustalana przez władze miejskie w takich miejscach jak skrzyżowania, wejścia do metra lub dworców oraz innych budynków generujących duże natężenie ruchu." – jak opisuje artystka.
Rozwinięciem zagadnienia ludzkiej interwencji w zastaną przestrzeń jest nowa instalacja Roberta Kuśmirowskiego. Estetyka nieporządku i ledwo widoczna granica między rzeczywistością, a architektoniczną atrapą tworzą klamrę łączącą kilka ważnych tematów poruszonych na wystawie, na której artyści odwołują się wprost do zagadnień związanych z architekturą bądź docierają do niej okrężną drogą.
Źródło: Materiały własne, oprac. DW, 30.09.2013