Danny, młody Norweg z okolic Bergen, szuka pokrewnych dusz. Odległe są mu korporacyjne ideały i pogoń za pieniędzmi. Wychowany w bezpieczeństwie i luksusie ucieka przed odpowiedzialnością, wybierając życie lekkoducha. Gdy w Berlinie spotyka grupę Fuck for Forest, postanawia dołączyć do komuny kontrowersyjnych aktywistów.
Dzieci kwiaty – wersja 2.0
Stowarzyszenie założone w 2003 roku przez Leonę Johansson i Tommy’ego Hom Ellingsena zbiera pieniądze na ratowanie przyrody, sprzedając amatorskie porno w Internecie. Wszystkie filmy są własnej produkcji, a do uczestnictwa w nagraniach dopraszani są przypadkowo spotkani sympatycy grupy. Także Danny z niekłamaną przyjemnością angażuje się w statutową działalność.
"Dwa lata temu przeczytałem krótki artykuł o Fuck For Forest, wróciłem do domu, kupiłem miesięczny abonament i zacząłem oglądać ich filmy. Niektóre z nich były niezbyt przyjazne dla oka – kręcone słabymi kamerami, nieoświetlone, mało estetyczne. Ale było w nich coś ciekawego, raz po raz przekradała się prawda – mówi Michał Marczak w rozmowie z culture.pl - Zacząłem się zastanawiać, dlaczego ludzie z całego świata przyjeżdżają i biorą udział w filmach pornograficznych. Dlaczego wracają? Dlaczego to robią? Pojawiało się coraz więcej znaków zapytania. Chciałem wejść w ten świat".
Opowiadając o działalności Fuck For Forest, Michał Marczak stawia na mocną formę. Bezładnie mnoży skandaliczne obrazy, wyprowadzając widzów z równowagi. Jego film jest estetycznym wyzwaniem nawet dla tych, którzy oswojeni są z kinową bezpruderyjnością. Seksualne zbliżenia są odarte z jakiejkolwiek romantyczności, pozbawione estetycznego woalu.
"Fuck…"może się wydać opowieścią pozbawioną pointy. Nie jest to jednak dziełem przypadku. Bełkotliwa forma z czasem staje się reżyserskim komentarzem na temat bohaterów: pełnych hipokryzji, zagubionych, bezrefleksyjnie podążających za własnymi żądzami.
W pułapce buntu
Marczak tworzy przewrotne narracyjne figury. Jego bohaterowie buntują się przeciwko konsumpcjonizmowi, a zarazem powielają mechanizm, który rządzi odrzucaną przez nich rzeczywistością. Merkantylizacja seksu i cielesności, którą do granic doprowadziły kosmetyczne koncerny czy branża modowa, w przypadku FFF zostaje skarykaturyzowana. Pogrobowcy hipisów wpadają w pułapkę własnego buntu, do perfekcji doprowadzając rynkowe mechanizmy.
Młody reżyser towarzyszy im w sukcesach i porażkach, obnażając pustkę całego przedsięwzięcia. Bohaterowie "Fuck For Forest" z czasem pokazują twarze: zagubionych, niedojrzałych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą nadać sens swojemu eskapizmowi. Bunt młodych aktywistów jest bezmyślnym odruchem uciekinierów.
Świat w rozpadzie
Intelektualnie leniwi bohaterowie Marczaka nie czują potrzeby poznawania świata. Wybierają wytarte ścieżki i wchodzą w przygotowane wcześniej role kontrrewolucjonistów z lat 70-tych. Chcą być jak dzieci kwiaty, uprawiać wolną miłość, ratować planetę i nosić krzykliwe stroje. Z ust filmowych aktywistów padają wciąż te same frazesy o jedności z naturą, zgniłym Zachodzie i niszczącej konsumpcji.
Marczak z empatią portretuje rozpad marzenia o ucieczce przed rzeczywistością. "Zaprzyjaźniliśmy się z bohaterami, choć jesteśmy kompletnie inni (…) Tę energię udało się uchwycić w filmie" – mówi reżyser. Wraz z bohaterami podejmuje wyprawę do amazońskiej dżungli. Członkowie FFF chcą pomóc rdzennym mieszkańcom w wykupie ziemi zajmowanej przez nich od stuleci. W przeciwnym wypadku lasy trafią w ręce papierniczych koncernów.
Młodzi ludzie rozpaczliwie poszukujący własnej tożsamości w rdzennych mieszkańcach Amazonii widzą ucieleśnienie harmonii z naturą, kulturowym dziedzictwem i tradycją. Na miejscu spotykają jednak ludzi nie mniej zagubionych. "Także oni mają problemy z tożsamością – przyznaje Marczak. - W miejscu, do którego trafiliśmy, spotkaliśmy dziadka, który żyje według starych tradycji szamańskich, ojca, który jedną nogą jest już w chrześcijaństwie praz ultrakatolickie dziecko nawrócone przez misjonarzy. Oni sami nie są do końca przekonani, czy czcić to, co było, czy czcić to, co jest. Jednocześnie czują się wykorzystani przez Zachód i kochają go, cenią białego człowieka i boją się go".
Pięknoduchowskie ideały zostają skonfrontowane z realnym życiem biednych rolników, którzy tęsknie wypatrują inwestycji ze strony wielkiego przemysłu, czekają na miejsca pracy i cywilizacyjne dobra. Przegonieni przez mieszkańców wioski, członkowie FFF rozdzielają się. Zderzenie z rzeczywistością okazuje się zbyt bolesne – każe uciekać dalej w poszukiwaniu następnej iluzji.
Młody zdolny
Michał Marczak (urodzony w 1982 roku) jest absolwentem kursu dokumentalnego w Mistrzowskiej szkole reżyserii filmowej Andrzeja Wajdy (ukończył go w 2007 roku). W latach 1999-2001 był stypendystą w Vancouver Film School w Kanadzie. Studiował filozofię na Uniwersytecie Warszawskim i fotografię na ASP w Poznaniu. Za etiudę dokumentalną "Kobieta Poszukiwana" z 2009 roku zdobył nagrody na koszalińskim festiwalu "Młodzi i Film" oraz poznańskim "Off Cinema".
Sukcesem był jego "Koniec Rosji", średniometrażowa opowieść o dziewiętnastoletnim rekrucie, Aleksieju, który na północnych rubieżach Rosji pełni służbę wojskową. Marczak odkrywał historie sześciu żołnierzy zamkniętych w małym posterunku nad Oceanem Arktycznym, setki kilometrów od najbliższej ludzkiej osady. W 2010 roku "Koniec Rosji" nominowany był do berlińskiej Prix Europa, a film nagradzano na festiwalach w Jihlavie, Perm, Nyonie, Toronto, Zagrzebiu, Nowym Jorku oraz podczas warszawskiego Planete Doc Review.
W 2011 roku Marczak otrzymał nagrodę "Talentów Trójki" za „talent i dojrzałość artystyczną, za poruszające przedstawienie ludzkiej samotności i niezwykłą wrażliwość wizualną”. Był też jednym z operatorów "Wirtualnej wojny" Jacka Bławuta, a za zdjęcia do tego filmu otrzymał nominację do nagrody dokumentalistów 20. Festiwalu Plus Camerimage.
"Fuck For Forest" jest pełnometrażowym debiutem reżysera. Autorem ścieżki dźwiękowej filmu jest Marcin Masecki, a znakomity montaż to zasługa Doroty Wardęszkiewicz. Film wejdzie na ekrany polskich kin 23 listopada 2012. Dystrybutorem jest Against Gravity. W 2013 roku dokument trafi też na ekrany kin w Niemczech, Norwegii i Wielkiej Brytanii.
- "Fuck For Forest", Polska 2012. Reżyseria: Michał Marczak, Scenariusz: Michał Marczak, Łukasz Grudziński, zdjęcia: Michał Marczak, dźwięk: Radosław Ochnio, montaż: Dorota Wardęszkiewicz, producent: Pokromski Studio, koprodukcja: Kinomaton, dystrybucja: Against Gravity.