Agnieszka Przepiórska jest autorką projektu - spektaklu łączącego działania sceniczne i film mokumentalny, w którym fikcyjni bohaterowie mieszają się z autentycznymi postaciami. Podczas trwania spektaklu odbywa się także rozmowa z widzami, którą prowadzi Jacek Żakowski.
"Ta rozmowa z publicznością jest ważnym elementem spektaklu; widzowie są również aktorami, uczestnikami sztuki. Każdy z widzów ma prawo do zabrania głosu, wyrażenia swej opinii, do przedstawienia własnych refleksji" - podkreśliła Agnieszka Przepiórska.
Bohaterką spektaklu jest młoda, trzydziestoparoletnia kobieta, samotnie wychowująca dziecko. Jej życie może nie jest w pełni harmonijne, ale jednak w pewien sposób uporządkowane i przewidywalne. Tak się dzieje do momentu, gdy przypadkowo dowiaduje się, że historia jej rodziny jest zupełnie inna niż ta, którą znała dotychczas, i że ona wychowana w katolickim domu ma żydowskie korzenie.
"Jest to wielki szok dla mojej bohaterki, która przypadkowo ma na imię tak jak ja, czyli Agnieszka" - mówi aktorka. Zwraca się ona ku przeszłości, poszukuje śladów swoich żydowskich przodków, przegląda archiwa, rozmawia z krewnymi. Wyrusza w podróż, do której zaprasza widzów. Trasa tej podróży wiedzie od Suwałk, gdzie jej pradziadkowie mieszkali, aż do Izraela, gdzie ona teraz odnajduje część rodziny. I w pewien sposób buduje na nowo swoją tożsamość, czy lepiej powiedzieć "przymierza się do nowej tożsamości".
Bohaterka mówi: "co nas łączy - to jest krew. Co to jest ta krew? Ja żyję, oni nie". To przymierzanie się do nowej tożsamości okazuje się bardzo trudne.
"W tym spektaklu chciałabym stanąć twarzą w twarz z własnym lękiem, chciałabym opowiedzieć o swojej potrzebie miłości, a także o tęsknocie za świadomą, czystą relacją międzypokoleniową" – mówi Przepiórska.
Autorem tekstu jest Piotr Rowicki, zdjęcia wykonał Łukasz Konopa, reżyserii performansu podjęła się Weronika Tofilska, a w spektaklu - obok kreującej rolę głównej bohaterki Agnieszki Przepiórskiej – występują Maria Maj i Jacek Żakowski.