Kandydaci na Jokera. Siedmiu czarnych bohaterów polskiej popkultury
Joker, po latach pozostawania w cieniu Batmana, doczekał się pełnometrażowego filmu na swój temat. Podpowiadamy scenarzystom, po które szwarccharaktery z naszego podwórka warto by sięgnąć.
Golarz Filip (Jan Brzechwa – "Akademia Pana Kleksa", 1946)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Leon Niemczyk jako Fryzjer Filip, "Akademia Pana Kleksa", fot. Filmoteka Narodowa / fototeka.fn.org.pl
Człowiek, który przyczynił się zarówno do powstania, jak i do upadku Akademii Pana Kleksa. Z Kleksem łączył go szereg interesów, m.in. dostarczał mu piegi zebrane z twarzy swoich klientów.
Już jego pierwsze pojawienie się na kartach książki Jana Brzechwy jest zaczątkiem złowieszczych zdarzeń: jego wizyta w Akademii zbiega się z inwazją much. Czy jest on królem much, Belzebubem?
Przez lata pracuje nad stworzeniem żywej lalki i wprowadzeniem jej do Akademii. Tak powstaje Alojzy, ożywiony przez Pana Kleksa. Według narratora, Adama Niezgódki, chłopiec antypatyczny i obrzydliwy, a przy tym szalenie inteligentny. Kleks, który był od początku przeciwny przyjęciu nowego ucznia, zupełnie ulega Filipowi:
– Cóż z tego, że znam się na kolorowych proszkach, na farbach i na szkiełkach, kiedy nie mogę sobie poradzić z tym nieznośnym Filipem. Przeczuwam, że będę miał przez niego mnóstwo zgryzot i przykrości. Po prostu uwziął się na mnie.
W wersji kinowej android (Filip o nim: "Oto prawdziwe dziecko cywilizacji komputerowej, wyposażone w system zdalnego, laserowego sterowania, numerycznie zaprogramowane") nazywał się Adolf. Gdy swoim mechanicznym głosem mówi podczas wieczerzy wigilijnej: "Nie będzie żadnych prezentów! Będzie płacz i zgrzytanie zębów", to Grinch wydaje się w porównaniu śmiesznym chochlikiem.
Propozycja prequela: Dawne relacje Kleksa z Filipem. 20 lat wcześniejszej współpracy i tyle zagadek i niewyjaśnionych, ciemnych spraw. Jak to się stało, że prowincjonalny fryzjer podporządkował sobie wielkiego uczonego? Skąd wzięła się jego obsesja na punkcie stworzenia syna-androida? Czemu Kleks zgadza się na przyjęcie Alojzego, skoro z góry wie, że doprowadzi to do upadku Akademii? Zainteresowanym polecam intrygującą analizę tajemnic Akademii autorstwa Piotra Pazińskiego w "Dwutygodniku".
A teraz coś dla wielbicieli horroru, proszę wyobrazić sobie następujący wariant. Po świątecznej demolce, Kleks demontuje Alojzego i chowa do walizki. Później, ktoś trafia do opuszczonej Akademii, walizka trafia w niepowołane ręce...
Filip Merynos (Leopold Tyrmand – "Zły", 1956)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Fragment plakatu z przedstawienia "Zły" w Teatrze Powszechnym, fot. materiały prasowe
Prezes Spółdzielni "Woreczek" zajmującej się wyrobem galanterii z masy plastycznej, a tak naprawdę herszt największej mafijnej siatki Warszawy lat 50. Każdy warszawski konik, doliniarz czy byle rzezimieszek, składający przypadkowemu przechodniowi ofertę zakupu cegły w ciemnym zaułku, płacił mu procent od tych transakcji. Człowiek, który uwierzył i zrealizował swoje marzenie "by zorganizować i usystematyzować całe to eldorado przestępczości, które zakwitło w pierwszych latach na ruinach Warszawy".
W odbudowującym się mieście zadawał szyku: jeździł oliwkowym humberem i stołował się w restauracjach najwyższej kategorii S. Pozuje na playboya, swój urok wykorzystuje do podporządkowywania sobie kobiet i wyrządzania im krzywd.
Nie bał się śmierci ani klęski, odczuwał lęk tylko przed Złym. Mistrz autokreacji, pod koniec jednak gubi się już w swych tożsamościach. Naprawdę nazywał się Władysław Buchowicz:
Buchowicz... to była gwiazda. To był as. Pochodził gdzieś z Siekierek, z samego serca dżungli warszawskiego świata przestępczego. Na Pradze pojawił się zaraz po wojnie i wypłynął od razu na słynnej aferze z rembertowskim bimbrem.
Materiał na potencjalny spin-off: Przy skali popełnionych przestępstw kryminalnych i gospodarczych sąd w latach 50. skazałby go na karę śmierci, więc na logiczną kontynuację raczej nie mamy co liczyć (chyba, że na dramat sądowy o procesie Merynosa i jego szajki).
Świetnym tematem jest jednak przeszłość Merynosa. Zarys historii jest już gotowy, gdy z opowieści Henryka Nowaka i Jonasza Drobniaka udaje się zrekonstruować prawdziwą tożsamość Władka Buchowicza. Z dwóch dekad jego niecnych interesów można by stworzyć prawdziwą epopeję zbrodni. Półświatek przedwojennej Warszawy to temat ostatnio mocno eksploatowany, lecz nie zaszkodziłby mu jeszcze ten kamyczek do ogródka.
Don Pedro (Stanisław Pagaczewski – “Porwanie Baltazara Gąbki”, 1965)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Don Pedro, "Szpieg z krainy deszczowców"
Karramba! Don Pedro de Pommidore, kryptonim X-54, to bohater książki "Porwanie Baltazara Gąbki" Stanisława Pagaczewskiego i serialu animowanego stworzonego przez Władysława Nehrebeckiego. Podąża krok w krok za superdetektywem Smokiem Wawelskim i dziarskim kucharzem Bartłomiejem Bartolinim herbu Zielona Pietruszka, którzy próbują rozwikłać zagadkę zaginięcia Baltazara. Ów sławny badacz latających żab przepadł bez śladu w rodzinnych stronach Don Pedro, Krainie Deszczowców. Kraju, gdzie dolegliwości reumatyczne są uznawane za oznakę świetnego zdrowia i gdzie każde dziecko recytuje z pamięci wiersz narodowego wieszcza Izydora Wodoleja: "Chlup, chlup chlup. Od kołyski aż po grób".
Skrytobójstwa, trucizny, pułapki – to dla niego chleb powszedni. Nie jest jednak szpiegiem idealnym. Mimo swej przebiegłości i daru obserwacji nie błyszczy intelektem. W obliczu konfrontacji, targany wyrzutami sumienia, sam się dekonspiruje i przechodzi na stronę przeciwników.
Materiał na potencjalny spin-off: Kraina Deszczowców, jak i sąsiednia Słonecja (gdzie odpoczynek w cieniu traktowany był jako antypaństwowe przestępstwo) to totalitarne reżimy, gdzie ludzie znikają bez śladu, a wszelkie sfery życia obywateli kontroluje tajna policja. Profesor Gąbka zostaje zadenuncjowany do Tajnego Urzędu Spraw Podejrzanych (TUSPO), gdy tylko lekko wykracza poza codzienną rutynę: kupuje dwie puszki landrynek zamiast, jak zwykle, jednej.
Życie w przedrewolucyjnej Krainie Deszczowców, werbunek Don Pedro i jego kariera w bezpiece to świetny materiał na dystopijną kreskówkę noir.
Nie uszło to zresztą uwadze peerelowskiej cenzurze. Zarzutów było wiele i to poważnych, poczynając od zakamuflowanego przekazu antyradzieckiego. Skończyło się ostatecznie na drobnych ustępstwach, np. niejaki donosiciel Moczarek (który kojarzył się zbyt jednoznacznie z ministrem spraw wewnętrznych Mieczysławem Moczarem) został przemianowany na Mżawkę.
Doktor Plama ("Hydrozagadka", reż. Andrzej Kondratiuk, 1970)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Zdzisław Maklakiewicz jako Doktor Plama w "Hydrozagadce", fot. TVP
Jak sam o sobie mówi: bezwzględnie inteligentny. "Pascal i Machiavelli w jednej osobie", jak stwierdził maharadża Kaburu, z którym ubił interes prowadzący do tytułowej "Hydrozagadki". Nie lubi gadatliwych, w końcu "język złota to jedyne esperanto". Na posyłki ma szereg typów spod ciemnej gwiazdy. Wśród nich prawą rękę od brudnej roboty: karła w stroju górala udającego dziecko.
Genialny plan złoczyńcy, który chce pozbawić Warszawę zaopatrzenia w wodę pitną, może pokrzyżować tylko As, prywatnie skromny inżynier Jan Walczak. Analogia jest tu oczywista:
Maharadża: Czy to jest Batman?
Doktor Plama: Gorzej. Stosując nomenklaturę międzynarodową: Superman!
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Materiał na potencjalny spin-off: Historia przyjaźni Profesora Milczarka i Doktora Plamy. Bowiem, jak powiedział As, te dwa życiorysy mają kolosalną wartość dydaktyczną (zwłaszcza dla młodzieży). Przeszłość Plamy znana jest z opowiadania Profesora. Syn bankiera, wysłany przezeń na uniwersytet w Heidelbergu, przehulał młodość w kasynach i lupanarach zachodniej Europy. Zamiłowanie do wystawnego życia sprowadziło go na drogę występku. Milczarek zaś, początkowo zafascynowany Plamą, wybrał ostatecznie jasną stronę mocy: pracę naukową dla dobra ogółu.
Major Gross ("Psy", reż. Władysław Pasikowski, 1992)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Janusz Gajos jako Major Gross, "Psy", 1992, fot. Krzysztof Fus / Filmoteka Narodowa / fototeka.fn.org.pl
Obok Gerarda z "Długu" (w tej roli Andrzej Chyra) najbardziej bezwzględny bohater lat 90. i symbol ciemnej strony transformacji. Dzięki pracy w SB zdobył rozliczne kontakty, które pomagają w amfetaminowym biznesie prowadzonym z rosyjską mafią, byłymi agentami Stasi i przekupnymi prokuratorami. Życie ludzkie jest dla niego warte mniej niż równowartość działki amfetaminy na berlińskim flohrmarkcie. Do swoich dawnych kolegów strzela bez mrugnięcia okiem. Prywatnie, kochający ojciec i mąż. Jego dewiza: "Na pohybel wszystkim". Słowa te wypowiada podczas pamiętnej sceny w restauracji, którą szerzej analizuje Bartosz Staszczyszyn w artykule "Gorszy pieniądz. Polskie kino popularne po 1989 roku".
Aby nasz poczet ludzi złych był kompletniejszy, warto wspomnieć, że dekadę wcześniej Gajos stworzył niezwykle sugestywną kreację brutalnego Majora Kąpielowego w "Przesłuchaniu" Ryszarda Bugajskiego.
Materiał na potencjalny spin-off: [Uwaga, spoiler] Gross ginie na końcu filmu w jatce urządzonej przez Franza Maurera "w imię zasad", więc opowieść musiałaby skupić się na jego przeszłości. Wiemy, że pochodził z Lublina. Można by więc pociągnąć wątek historyczno-martyrologiczny. Droga Grossa, od szeregowego esbeka rozpracowującego opozycjonistów na KUL-u do narkotykowego bossa.
Janusz Tracz (serial "Plebania", 2000 – 2011)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Dariusz Kowalski w roli Janusza Tracza w serialu "Plebania", fot. TVP
Prawdziwy Janusz biznesu. Król Tulczyna i okolic, archetyp krwiożerczego kapitalisty. W rachowaniu i wyrachowaniu może się równać z nim tylko Sknerus Mckwacz. Z wujkiem Kaczora Donalda łączy go jeszcze jedno: jest równie przerysowany i to głównie temu zawdzięcza swój memiczny potencjał.
Jeśli ktoś pamięta jeszcze serial "Plebania", nadawany w TVP w pierwszej dekadzie XXI wieku, to przede wszystkim ze względu na tę postać. 5 lat po zakończeniu emisji serialu polski Internet oszalał na punkcie Tracza. Został on bohaterem dziesiątków memów, pączkowały filmiki z kompilacjami jego cytatów. W rankingu najlepszych męskich ról serialowych w portalu Filmweb Dariusz Kowalski, odtwórca tej roli, zdobył najwyższą notę spośród polskich aktorów. W Gliwicach jest nawet od niedawna skwer imienia Tracza.
Tracz wspak to Czart. W rodzinnym Tulczynie bogobojnym parafianom rzeczywiście jawi się jako diabeł wcielony. Nie trzeba więcej dodawać, wystarczy przytoczyć kilka jego celnych bon motów: "Nie opłaca się być dobrym, wtedy jesteś nikim", "Ja nie pracuję na godziny. Ja wyrządzam zło na akord". Albo:
– Panie Tracz, pan serca nie masz?
– Mam i używam zgodnie z naturą: do pompowania krwi.
Materiał na potencjalny spin-off: Viralowość postaci Tracza sprawiła, że w Internecie możemy znaleźć wiele ciekawych pomysłów na serial z nim w roli głównej. Póki co, Telewizja Polska nie wypowiedziała się w tej sprawie, ale pomysł ekranizacji pasty (tekstowy mem) o wędkarzu Malcolma XD też z początku odbierano raczej w kategorii żartu.
Niewiele wiemy o przeszłości Tracza. W młodości skonfliktowany z ojcem – drobnym prywaciarzem i domowym despotą. Z czasem sam nabiera jego cech. Fortuny dorabia się na przygranicznym handlu. Zastanawiający jest jego stosunek do religii. Tracz Kościoła szczerze nienawidzi i ciągle wchodzi w konflikty z miejscową plebanią, z drugiej strony wykazuje dogłębna znajomość Pisma Świętego, często odwołuje się do biblijnych przypowieści. Z tych strzępów można by rozwinąć taki wątek: młodość Tracza w seminarium, kryzys wiary i wejście na drogę występku. A potem już szalone lata 90; wpierw drobna kontrabanda, pierwszy karton papierosów za pazuchą, potem tiry wyładowane trefnym towarem na przejściu w Medyce.
Wariant drugi: Tracz czuje się mimo wszystko niespełniony, zbrzydło mu bycie lokalnym watażką. Wie, że jest zdolny do znacznie większych rzeczy. Przenosi się do wielkiego miasta, obmyśla przekręt na naprawdę dużą skalę. Mafia paliwowa? Agresywna deweloperka i dzika reprywatyzacja? Tracz odnalazłby się doskonale wszędzie tam, gdzie pieniądz woła.
Dario (Jakub Żulczyk – "Ślepnąć od świateł", 2014)
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
"Ślepnąc od świateł", nz. Jan Frycz jako "Dario", reż Krzysztof Skonieczny, fot. materiały promocyjne
Bohater książki Jakuba Żulczyka "Ślepnąc od świateł" i serialu Krzysztofa Skoniecznego. Minotaur w warszawskim labiryncie, z którego próbuje wydostać się Kuba (w książce Jacek), specjalista od handlu detalicznego kokainą.
Gdy Dario siedział przez 8 lat w pudle, świat się zmienił. Koledzy z czasów pruszkowskich i wołomińskich wchodzili w coraz bardziej legalne biznesy. Postanawia, w swój specyficzny sposób, "naprawić" miasto. Czyli czyni chaos i spustoszenie.
"Uśmiecha się w sposób, który każe przestać się uśmiechać wszystkim ludziom w promieniu kilkuset metrów”. Wystarczy, że upomni "Ale to nie do mnie tak. Nie do mnie" i już z Kubusia opada maska twardziela. Zresztą był jedynym, któremu udało się przejrzeć Jacka/Kubę. Pije herbatkę z cukrem bez cytrynki. Na jego idiolekt składają się liczne zdrobnienia, cytaty z polskich przebojów i charakterystyczne dla grypsery homoerotyczne obsesje.
W ekranizacji zagrał go Jan Frycz. Z podstarzałego gangusa, nie mogącego odnaleźć się w nowej rzeczywistości, Frycz tworzy postać na miarę "Jądra ciemności" czy "Biesów".
Reżyser mówił o nim w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej":
Dla mnie on jest panem życia i śmierci, mistrzem gry, buldożerem – także w sensie moralnym. Niszczy hubę miejską, która pod jego nieobecność narosła na dawnych zasadach: może brutalnych, bezwzględnych, wręcz starotestamentowych, lecz klarownych.
Materiał na potencjalny spin-off: Twórcy nie planują drugiego sezonu "Ślepnąc od świateł", ale pofantazjować zawsze można. Pole do popisu daje otwarte zakończenie serialu. Szczególnie, że wokół postaci Daria narosło już wiele interpretacji: że jest wytworem wyobraźni Kuby, jego mrocznym alter ego jak Brad Pitt dla Edwarda Nortona w "Fight Clubie". Inni widzą w nim emanację zła, a nawet dosłownie szatana, z którym Jacek (Robert Więckiewicz) podpisał ongiś cyrograf.
Autor: Patryk Zakrzewski, październik 2019
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]