Ideą festiwalu jest – jak mówią organizatorzy z Białostockiego Ośrodka Kultury – spotkanie kultur Wschodu i Zachodu, a Białystok jest miejscem, które je łączy.
Z blisko 800 nadesłanych na konkurs filmów wyselekcjonowano 76. To krótkie metraże twórców m.in. z Kolumbii, Iranu, Birmy, Białorusi, Polski, Litwy czy Belgii. Będą rywalizować o nagrody w pięciu kategoriach. Dwie dotyczą filmów zagranicznych: "Okno na Wschód" (filmy z krajów tzw. bloku wschodniego) oraz "Cały ten świat", zaś trzy pozostałe - krajowych, czyli produkcji polskich amatorów, studentów i twórców niezależnych.
Zwycięzca głównej nagrody, Grand Prix, otrzyma 2 tys. euro. Filmy oceniać będzie jury w składzie, m.in. dziennikarka radiowej Trójki Agnieszka Obszańska, reżyser filmów "Ki" i "Jesteś Bogiem" Leszek Dawid oraz rosyjska reżyserka nagrodzona w Cannes w 2012 roku Taisia Igumentseva.
Podczas otwarcia festiwalu pokazano filmy nominowane do Oscara w kategorii krótkometrażowy film fabularny. Odbył się także wernisaż wystawy projekt rumuńskiego fotografa o turystyce nad Morzem Czarnym.
Poza częścią konkursową, w trakcie kolejnych dni, odbędą się liczne pokazy filmów krótkometrażowych w Białymstoku, a także w miejscowościach w regionie. Będzie można zobaczyć filmy m.in. z Litwy, Łotwy, Serbii, Izraela czy Japonii. W propozycjach dla dzieci znalazły się animacje holenderskie oraz krótkometrażowe bajki "Zajączek Parauszek".
Festiwal "Żubroffka" to także muzyka. Jak mówił Krzysztof Sienkiewicz z BOK, muzyka ma też pokazywać spotkanie Wschodu z Zachodem. Podczas jednego z koncertów twórczość estońskiego hip-hopowca Tommiego Clasha zostanie zderzona z angielskim artystą Son of Kick – legendą basowego podziemia. Ciekawą propozycją będzie też muzyka na żywo wiedeńskiego zespołu Sofa Surfers, którzy zagrają do filmu "Trains od Thoughts" opowiadającego o podróży koleją przez różne państwa.
Źródło: PAP, opr. MG, 5.12.2013