Muzeum Sztuki reaktywuje gmach przy ul. Więckowskiego, w którym przez kilkadziesiąt lat prezentowano unikatową kolekcję (obecnie w ms2). Zamknięta do tej pory brama wejściowa zostanie 26 lutego otwarta dla publiczności, w formie przeszklonego holu. Odremontowane wnętrza ms zyskały nowe funkcje i design.
Przed lub po obejrzeniu wystaw można zatrzymać się w połączonej z klubem muzycznym kawiarni czy księgarni czasopism artystycznych. Projekt Magdaleny Piwowar i Pauliny Stępień (wunderteam.pl), uwzględniający także punkt informacyjny i szatnię, zachował szacunek dla odrestaurowanych wnętrz zabytkowego pałacu. Dzięki temu oryginalne eklektyczne dekoracje (stropy, architektoniczne detale) łączą się z nowoczesnymi elementami wyposażenia (proste meble ze sklejki nawiązujące charakterem do skrzyń do transportu dzieł, bar o formie kryształu). Kawiarnia będzie miejscem koncertów, spotkań z artystami, dyskusji.
Otwarciu ms towarzyszą trzy projekty:
Tytuł roboczy: archiwum
Tytuł roboczy: archiwum to część międzynarodowego projektu Sztuka ma zawsze swoje konsekwencje. Nieprzypadkowo wystawę będzie można obejrzeć w przełomowym dla historii Muzeum Sztuki momencie. Kilka miesięcy po
inauguracji działalności nowego oddziału (ms2), planowana jest reaktywacja gmachu, który od 1946 roku pełnił funkcję głównej siedziby Muzeum. Przeniesienie kolekcji sztuki do ms2 w listopadzie 2008 roku nie było gestem zerwania z historycznymi korzeniami. Wręcz przeciwnie - stanowiło przyczynek dla uważnego przyjrzenia się historii Muzeum. Wystawa Tytuł roboczy: archiwum to pierwszy w historii Muzeum Sztuki projekt, dla którego punktem wyjścia stało się archiwum muzealne.
Dzisiejsza kultura stale nastawiona jest na tryb archiwalny - dokumentowanie i zachowywanie każdego aspektu otaczającej rzeczywistości. Jednocześnie żyjemy w kulturze sieci - dając pierwszeństwo dostępności informacji, zapominamy szybko o tym, w jakim stopniu ukształtowała nas przeszłość. Jednym z miejsc, które służy do ponownego przemyślenia relacji między przeszłością a teraźniejszością, jest archiwum muzealne - nie tylko w odniesieniu do tego, co zawiera, ale także do tego, czego w nim nie ma: nieobecności, luk, pominięć, tego, co usunięte w cień bądź zapomniane.
| |
Urszula Czartoryska, w ramach projektu Marysi Lewandowskiej Czułe muzeum Muzeum Sztuki w Łodzi, 2009, fot. R. Stanisławski, dzięki uprzejmości Olgi Stanisławskiej
|
Wystawa Tytuł roboczy: archiwum składa się z trzech części. Działania
Marysi Lewandowskiej podają w wątpliwość autorytet instytucji, skupiając się na praktykach powstających na marginesach jej działalności. W jej projekcie Czułe muzeum publiczne i prywatne oblicza instytucji przeplatają się w rozmowach, filmach, nagraniach dźwiękowych, zdjęciach pochodzących ze zbiorów Telewizji Łódź, Radia Łódź oraz samego Muzeum.
Zachowane materiały przypominają, w jaki sposób Muzeum kreowało swój wizerunek w latach 70. z inspiracji dyrektora Ryszarda Stanisławskiego. Wycinki prasowe, nagrania radiowe i telewizyjne mówią o kontynuowanej przez Muzeum polityce współpracy instytucji kultury ze środowiskiem robotniczym: organizowanych w zakładach pogawędkach o sztuce, wypożyczanych wystawach. Wątek ten rozwijają przedsięwzięcia muzealnego Działu Edukacji: spotkania w Klubie Dobrej Płyty, Kino Sztuka, prowadzone z lokalnymi gazetami akcje fotografowania się z dziełem sztuki, wreszcie edukacja dziecięca.
Zgoła odmienny wizerunek Muzeum wyłania się z prywatnego archiwum Olgi Stanisławskiej - córki Ryszarda Stanisławskiego i Urszuli czartoryskiej, w którym szczególne miejsce zajmuje postać matki. Czartoryska znana jest powszechnie jako wybitny historyk sztuki oraz pierwsza w Polsce krytyczka fotografii. Zdjęcia z prywatnego archiwum ujawniają jej rolę w życiu Muzeum nie zachowaną w oficjalnych dokumentach - jako redaktorki tekstów, towarzyszki zagranicznych podróży męża. Archiwa te dają także wyobrażenie na temat źródeł jej znakomitego rozeznania w świecie współczesnej fotografii i wystawiennictwa.
| |
Lasse Schmidt Hansen, WESTNORTHTHELASTSOUTH, 2006; Bez tytułu, 2005 fot. dzięki uprzejmości artysty
|
W pracach Lasse Schmidt Hansena niepokoi drobiazgowa uwaga przywiązywana do szczegółów. Artysta zakorzenia swoje działania w charakteryzującym nowoczesność pędzie ku biurokratyzacji i dokumentacji. Kwestionuje także podstawowe cechy stanowiące o instytucji archiwum tj. status oryginału, powtarzalność,nadmierne gromadzenie. W jego pracach, pozornie nieskazitelnych, "matematycznych", kryją się lapsusy, możliwości pomyłki, przemieszczenia.
Bohaterem trzeciej części projektu jest Konstruktywizm w Polsce 1923-1936, jedna z najbardziej znanych wystaw w historii Muzeum Sztuki, na trwałe wpisująca polski konstruktywizm na łamy zachodniej historii sztuki. Od premiery w niemieckim Essen w 1973 roku można było ją oglądać w siedemnastu miejscach na świecie. Po raz pierwszy projekt uczyni przedmiotem refleksji nie tyle zjawisko artystyczne, jakim był konstruktywizm, ile towarzyszący mu powojenny kontekst badawczy i wystawienniczy.
Kurator: Magdalena Ziółkowska.
Wystawa trwa do 3 maja 2009.
Powtarzam je, by doścignąć
Władysław Strzemiński zaprojektował Salę Neoplastyczną ponad 60 lat temu w nowej wówczas siedzibie Muzeum przy ul. Więckowskiego. Przeniesienie Kolekcji do ms2 zrodziło pytania o istotę, funkcję, wreszcie - o dalszy los Sali, dla której naturalny kontekst stanowiły muzealne zbiory. Wraz z mnożącymi się znakami zapytania, umacniała się decyzja o konieczności pozostawienia Sali w miejscu, w którym realizowany będzie program bieżący Muzeum, a współcześni artyści będę mieli szansę krytycznego odniesienia się do różnych aspektów projektu Strzemińskiego. Wystawą Powtarzam je, by doścignąć
Elżbieta Jabłońska jako pierwsza udziela tego typu artystycznego komentarza.
Władysław Strzemiński, Sala Neoplastyczna, Muzeum Sztuki w Łodzi
fot. materiały prasowe
Według zamysłu Strzemińskiego Sala Neoplastyczna miała służyć prezentacji dzieł innych artystów. Stanowiąc efektowne tło dla prac, nigdy nie była postrzegana autonomicznie. Na przekór dotychczasowej praktyce, Elżbieta Jabłońska pozostawia Salę Neoplastyczną pustą, dzięki czemu ta zyskuje rangę niezależnego obiektu. O pierwotnej idei Sali przypominają wyłącznie archiwalne fotografie.
Nowa sytuacja Sali Neoplastycznej stanowi punkt wyjścia do przyjrzenia się muzeum jako instytucji przeznaczonej do gromadzenia i przechowywania dzieł. Dlatego też projekt ujawnia pozawystawienniczy kontekst, w którym funkcjonują obiekty z kolekcji Muzeum. Artystka aranżuje wokół projektu Strzemińskiego sytuacje charakterystyczne dla muzealnego obiegu dzieła. Po raz pierwszy w otoczeniu Sali pojawia się symulacja magazynów rzeźby i malarstwa. Zainteresowanie koncentruje się także na obiektowości pokazanych w ramach wystawy dzieł, którym towarzyszą niewidzialne na co dzień dla odbiorcy narzędzia pracy ze zbiorami sztuki (karty inwentaryzacyjne, elementy dokumentacji, itd.). Tym samym, analizie zostaje poddane obce istocie dzieła zawieszenie między pracownią artysty a kontaktem z publicznością.
Równolegle bohaterem projektu jest dzieło jako takie - zanim stanie się muzealnym obiektem i zajmie odpowiednią pozycję w inwentarzu. Elżbieta Jabłońska wskazuje na rozmaite sposoby wypowiedzi na temat dzieła, tak w ramach instytucji muzeum, jak i szerzej - w przestrzeni samej sztuki. Toteż na wystawie można obejrzeć zarówno archiwalne filmy o Władysławie Strzemińskim i
Katarzynie Kobro, jak i komentarz artysty do prac innych artystów.
Projekt Elżbiety Jabłońskiej proponuje nowe spojrzenie na dzieło - jego istotę i relacje w odniesieniu do wystawy i kolekcji. Związane z tym procesy zostają wydobyte na światło dzienne przy pomocy obiektów z kolekcji oraz materiałów archiwalnych Muzeum Sztuki. Artystka, która od lat tworzy dla publiczności możliwość współuczestniczenia w swoich akcjach, tym razem daje odbiorcy szansę skonstruowania własnej wizji wystawy. Projekt Powtarzam je, by doścignąć, zapowiada jednocześnie serię organizowanych w ms wystaw i akcji wokół Sali Neoplastycznej.
Kuratorki: Elżbieta Jabłońska, Maria Morzuch.
Oxyman
Opis obiektu przed i po. Usunięcie mikroorganizmów, odplamienie, wzmocnienie struktury, uzupełnienie ubytków, nawilżenie... Wbrew pozorom, przytoczonym czynnościom nie zostało poddane dzieło z kolekcji łódzkiego Muzeum Sztuki, choć zabieg odbył się w tamtejszej pracowni konserwatorskiej. W lutym 2009 roku proces konserwacji przeszedł jeden z najważniejszych artystów związanych z Łodzią.
Cezary Bodzianowski znany jest przede wszystkim jako autor niekonwencjonalnych filmów i akcji artystycznych. W 2004 roku za "sztukę wytrącającą z rutyny życia codziennego" otrzymał
Paszport Polityki. Artysta jest także laureatem nagrody Pegaza. W ramach otwarcia ms zaprezentowana zostanie dokumentacja oraz film rejestrujący przebieg kolejnej, zrealizowanej przy współpracy z Muzeum Sztuki akcji Cezarego Bodzianowskiego.
Informacja nadesłana