Na zdjęciu scena z przedstawienia "Hamlet" Williama Szekspira w reżyserii Pawła Szkotaka; fot. Marek Zakrzewski / Teatr Polski w Poznaniu
"Hamlet to współczesny młody człowiek, z dziwną relacją z rodzicami, który po śmierci ojca wpadł w kolejny chory związek ze stryjem i matką" - mówi odtwórca tej roli Michał Kaleta.
Dyrektor Paweł Szkotak nie ukrywa, że jest to ważne wydarzenie w historii poznańskiego Teatru Polskiego. Poprzednia premiera "Hamleta" na tej scenie odbyła się w 1970 roku. Widowisko reżyserował Jerzy Zegalski. Ale ważniejsza była wcześniejsza inscenizacja Wilama Horzycy z 1950 roku, kiedy to Hamleta zagrał Adam Hanuszkiewicz. W teatrze nikt nie zna tamtych inscenizacji, pamiętają je jednak widzowie. Kreacja Hanuszkiewicza obrosła legendą.
"Hamlet" Szekspira jest wciąż aktualnym wołaniem o normalność w stosunkach między ludźmi, na najwyższych piętrach władzy - i nie tylko. Główny bohater, duński Książę Hamlet, bezbronny wobec nieprawości świata, stopniowo przesiąka taktyką wrogów. Dochodząc prawdy i sprawiedliwości, nie przebiera w środkach, i sam zaczyna krzywdzić innych. Sprawia wrażenie człowieka silnego, ale bardziej ślepą porywczością młodości niż rozumem.
" 'Hamlet' to zawsze wielkie święto w teatrze - mówi Paweł Szkotak, reżyser przedstawienia. - Można go czytać jako dramat zemsty. W naszym ujęciu jest to jednak przede wszystkim dramat rodzinny. Od dawna nosiłem się z zamiarem wystawienia 'Hamleta' z Michałem Kaletą w roli tytułowej. Pomysł dojrzał. I zderzy się wkrótce z operową wersją 'Hamleta' Ambroise Thomassa, którą w 'Roku mężczyzn' przygotowuje Teatr Wielki w Poznaniu."
Zdaniem Pawła Szkotaka teatry rzadko sięgają po "Hamleta", bo jest to sztuka, do której się dojrzewa.
"Można ją wystawić, tylko wtedy, gdy zajdzie wiele sprzyjających okoliczności - kontynuuje Paweł Szkotak - Trzeba mieć bardzo wrażliwy, inteligentny zespół aktorski, który się wzajemnie rozumie, potrafi zgłębić ideę najsłynniejszej tragedii Szekspira."
Hamlet to młody człowiek usiłujący zracjonalizować swój bunt przeciw 'imperium zła', które uosabia stryj Klaudiusz, morderca ojca i uzurpator. Bohater Szekspira jest metodyczny. Wyrachowany. Zimny. Każdą wypowiedź, w której daje upust pasji i uczuciom, kończy ironicznym gestem lub zmianą inastroju. To urodzony psycholog, który pokazuje, że w świecie fałszu i pozorów, on też potrafi udawać. Grać. I ma nadzieję być w tym lepszy od otoczenia, którym gardzi.
Wchodzący w życie młodzieniec nie zamierza tolerować jawnego bezprawia w królestwie skrytobójczo zamordowanego ojca. Używa całej swej inteligencji i sprytu do wymierzenia sprawiedliwości na własną rękę. Kalkuluje. Jako mścicielem krzywd, nie liczy się z uczuciami innych. Nie dostrzega, że takim postępowaniem sam sprawia krzywdę najbliższym.
Poznańska nscenizacja, z tekstem w przekładzie Stanisława Barańczaka, będzie się rozgrywać w kameralnych warunkach Malarni - nieomal na wyciągnięcie ręki widza. We współczesnych dekoracjach i kostiumach Agnieszki Zawadowskiej, bo - jak reżyser powtarza za Janem Kottem - "Hamlet" jest jak gąbka, gdyż wchłania w siebie i objaśnia całą współczesność. Dlatego da się go interpretować wszędzie i w każdym czasie.
"Nasz Hamlet wchodzi w pierwszą smugę cienia - dodaje Paweł Szkotak. - Jest mężczyzną, który zdążył się już rozczarować samym sobą, najbliższymi, światem. Te wspaniałe monologi, które mówi, są zakorzenione w jego doświadczeniu. One nie wzięły się li tylko z przemyśliwania, ale przede wszystkim z doświadczenia życiowego. I dlatego tę rolę może zagrać Michał Kaleta właśnie."
Zagra samotnego mściciela krzywd, wszelako na wskroś współczesnego, odartego z romantyzm, wykształconego, inteligentnego, utalentowanego stratega. Tragedia bohatera polega na tym, że jakkolwiek słuszne byłyby jego intencje, nie usprawiedliwiają użycia przezeń nie zawsze czystych środków. Zło pokonywane złem, przynosi w końcu jeszcze tragiczniejsze skutki.
"Wybór Michała Kalety do roli tytułowej nie jest przypadkowy - twierdzi reżyser. - Nie jest to osiemnastolatek, który dopiero wchodzi w życie. To mężczyzna, który ma już za sobą pierwsze rozczarowania sobą, światem i bliskimi."
"Staję się brutalnym, porywczym, nieobliczalnym mężczyzną, który doprowadza, wraz ze swoim stryjem, do kilku zgonów i tragicznego finału - ujawnia Michał Kaleta. - Wszyscy pracujemy na to, żeby pokazać, że czasy się zmieniają, ale nie zmieniają się ludzie. Przybierają tylko inne stroje, jedzą co innego i słuchają innej muzyki. Jeśli chodzi o ważne rzeczy takie jak polityka, władza, namiętność - potrafią robić rzeczy straszne, okrutne, ale także piękne."
Reżyser wyjaśnił, że w przygotowanym przedstawieniu pominięty został między innymi wątek Fortynbrasa. Monolog Hamleta - "Być, albo nie być" - został przesunięty bliżej finału.
Szekspirowski Hamlet jest wyjątkową postacią, a zarazem kimś dobrze znanym. To ktoś z naszego świata - taktyk i psycholog, umiejętnie sterujący emocjami otoczenia, któremu zresztą nie ufa. Rzecz w tym, że do walki o słuszną sprawę używa niewłaściwych środków, przejętych z arsenału wroga. I ponosi klęskę - co świat, jako memento, wciąż powinien mieć przed oczami.
Szekspir pokazał demoralizującą siłę władzy. Użytej źle, bo w interesie wąskiej grupy. Chciałoby się dodać: grupy trzymającej władzę - gdyby to jeszcze mogło dziś u nas cokolwiek znaczyć.
"Hamlet" Williama Szekspira; tłumaczenie: Stanisław Barańczak; reżyseria: Paweł Szkotak; scenografia i kostiumy: Agnieszka Zawadowska; muzyka: Krzysztof Nowikow; reżyseria świateł: Magdalena Górfińska; występują: Barbara Krasińska, Barbara Prokopowicz, Mariusz Adamski, Łukasz Chrzuszcz, Piotr B. Dąbrowski, Michał Kaleta, Wojciech Kalwat, Piotr Kaźmierczak, Jakub Kurek, Jakub Papuga, Paweł Siwiak, Andrzej Szubski, Wiesław Zanowicz; premiera: 27 marca 2012; kolejne pokazy: 28-31 marca 2012.
Teatr Polski w Poznaniu
ul. 27 Grudnia 8/10
61-737 Poznań
Tel: (+48 61) 852 56 28
Fax: (+48 61) 852 64 95
WWW: www.teatr-polski.pl
Źródło: informacje prasowe i własne, www.teatr-polski.pl
Autor: Janusz R. Kowalczyk, marzec 2012.