"Kocham tanią odzież" mówi Hanka Podraza, kostiumografka, która w swojej pracy korzysta wyłącznie (z absolutnie marginalnymi wyjątkami) z zasobów sklepów z tanią, używaną odzieżą. Za symboliczny początek swojej miłości do rzeczy z drugiej ręki uznaje spacer po Krakowie, w trakcie którego minęła się z kobietą ubraną w taką samą jak ona koszulkę. Od tamtej chwili nigdy więcej nie kupiła sobie niczego w sieciówce. Dla artystki to jednak nie tylko kwestia estetyczna – jako że w second-handach można wyszukać prawdziwe perełki – ale także etyczna. Podraza kieruje się troską o środowisko, unika niepotrzebnego nadmiaru. Jej marzeniem jest to, aby kostiumy jej autorstwa były prane tylko w ekologicznych proszkach.