Pochodziła z rodziny Sierpińskich, wychowywała się w Łomży, gdzie przeniosła się rodzina otrzymując w spadku majątek, na który składał się również budynek teatralny. Ojciec aktorki zorganizował grupę amatorską, która grała na scenie tego teatru. Poza tym odbywały się tu występy zapraszanych zespołów prowincjonalnych. Siemaszkowa od najmłodszych lat przyglądała się więc pracy teatralnej. Uczyła się najpierw w gimnazjum w Łomży, a potem w zakładzie Henryki Czarnockiej w Warszawie. W 1886 roku rozpoczęła naukę gry scenicznej, pobierając lekcje u Józefa Kotarbińskiego. Po ukończeniu w 1887 roku pensji i kursu u Kotarbińskiego pojechała do Krakowa, aby próbować sił na tamtejszej scenie prowadzonej wówczas przez Jakuba Gliksona. Zadebiutowała pod panieńskim nazwiskiem Sierpińska w dobrze przyjętej przez krytykę roli Helenki w Dziwaku Aleksandra Mańkowskiego (1887) i dostała angaż. Grała tu do połowy 1893 roku. W 1888 roku wyszła za mąż za aktora Antoniego Siemaszkę i od tej pory używała jego nazwiska. Na scenie krakowskiej uczyła się rzemiosła aktorskiego, występowała przede wszystkim w rolach drugoplanowych, wcielając się w postaci lirycznych dziewcząt i naiwnych panienek. Doceniano wówczas głównie jej dobrą prezencję, urok, wdzięk i naturalność. Ale z powodzeniem zagrała również mężczyznę, wystąpiła jako Spinoza w Urielu Akoście Karola Gutzkowa (1889). W tej roli dostrzeżono artystyczną indywidualność i inteligencję Siemaszkowej. W 1893 roku teatr krakowski przejął Tadeusz Pawlikowski, który nie chciał zaangażować młodej aktorki do swojego zespołu. Siemaszkowa wyjechała więc do Lwowa i pracowała w tamtejszym teatrze przez rok (1893-1894). Mimo krótkiego pobytu wyjazd ten okazał się bardzo ważny, bo ugruntował sceniczny talent Siemaszkowej. W 1894 roku aktorka wróciła do krakowskiego teatru i pozostała tu do 1899 roku. W tym czasie dwukrotnie starała się o przyjęcie do Warszawskich Teatrów Rządowych. Po raz pierwszy próbowała swoich sił w debiucie w 1897 roku, jednak nie została przyjęta. Udało jej się za drugim podejściem. W 1900 roku dostała warszawski angaż. Jednak nie była zadowolona z warunków pracy i jeszcze w tym samym roku wróciła do Krakowa, gdzie występowała do 1902 roku. Następnie z powrotem przeniosła się do Warszawy i z WTR współpracowała przez dwa lata. W tym czasie jeździła również z występami gościnnymi, grywała na wielu scenach, m.in. w krakowskim Teatrze Miejskim i Teatrze Ludowym oraz w Teatrze Miejskim we Lwowie, z którym związana była w 1905 roku, a potem w latach 1906-1918. Razem z zespołem lwowskim aktorka występowała w Wiedniu (1910) i Paryżu (1913).
Jedną z pierwszych wielkich kreacji Siemaszkowej w teatrze krakowskim był Salomea z Hardych dusz Zygmunta Sarneckiego (1894) - rola odpowiednio psychologicznie zróżnicowana ze wspaniale stopniowanymi uczuciami. Aktorka grała także z powodzeniem w repertuarze klasycznym, była doskonałą Violą z Wieczoru Trzech Króli (1895) i Julią z Romea i Julii Szekspira (1897), a także pokazaną z ogromną prostotą i siłą Małgorzatą z Fausta Johanna Wolfganga Goethego (1900).
"Pani Siemaszkowa w 'Fauście' jest niezrównana" - pisał Jan Sten. - "Ani cienia szablonu, tylko niesłychana prostota; najbardziej umiarkowane użycie tego, co się nazywa 'grą aktorską', deklamacja piękniejsza może niż kiedykolwiek. Scena przed posągiem Matki Boskiej i ostatnia scena więzienna były wprost przepyszne, umiejętnym połączeniem wielkiej poezji z właściwym artystce realizmem." ("Krytyka" 1901, z. 2)
Kilka wspaniałych ról Siemaszkowa stworzyła również w dramatach Juliusza Słowackiego. Była Amelią w Mazepie (1899) i tytułową Balladyną, którą po raz pierwszy pokazała w 1909 roku we Lwowie, rolę tę powtórzyła trzy lata później w Krakowie. W doskonałej roli Judyty w Księdzu Marku (1901) umiejętnie połączyła grę realistyczną i symboliczną, potrafiła pokazać gorący temperament bohaterki i jej duchową szamotaninę. Siemaszkowa bardzo ceniła twórczość Stanisława Wyspiańskiego, który za dyrekcji Tadeusza Pawlikowskiego, a później Józefa Kotarbińskiego współpracował z krakowską sceną. Zagrała kilka ról w jego dramatach, sama się zresztą o nie starała. Świetnie opracowała rolę Marii w Warszawiance (1898), przedstawiając na scenie ogromną, autentyczną skalę uczuć swojej bohaterki, z wdziękiem i wyczuciem wcieliła się w postać Panny Młodej w słynnej premierze Wesela (1901). W Teatrze we Lwowie z dramatyczną werwą zagrała Niewierną Żonę w Bolesławie Śmiałym (1906) i Jewdochę w Sędziach (1908). Gorzej aktorka radziła sobie natomiast w repertuarze Fredrowskim i w często wystawianych sztukach Gabrieli Zapolskiej. Klęskami okazały się przygotowane przez nią role modne wśród XIX-wiecznych aktorek, m.in. tytułowa Adrianna Lecouvreur ze sztuki Eugeniusza Scribe'a i Ernesta Legouve'a (1902).
Prawdziwą pasją Siemaszkowej stał się repertuar modernistyczny. Stała się, obok Karola Adwentowicza, wyrazicielką bolączek swojego pokolenia. W sztukach młodopolskich i dramatach europejskiego modernizmu potrafiła pokazać całą nerwową nastrojowość tych dzieł. W doskonały sposób łączyła realizm gry z namiętnością, poezją i symbolizmem. Uwypuklała na scenie naturę człowieka szarganego skrajnymi i gwałtownymi uczuciami skazanego na wpływ biologicznych instynktów. Nasycała swoje bohaterki tragizmem, często podnosząc status postaci zapisany w dramacie. Z werwą i zacięciem wcielała się w kobiety stojące na skraju patologii, kobiety demoniczne i żywiołowe, krewkie dziewczyny z ludu. Do jej popisowych ról, często nazywanych przez ówczesnych arcydziełami sztuki scenicznej, należały szalona Julka z W sieci Jana Augusta Kisielewskiego (Kraków, 1899), Młynarka z Zaczarowanego koła Lucjana Rydla (Kraków, 1899), Hanka z Woźnicy Henszla (Kraków, 1899), Sworzeniowa ze sztuki Bolesława Gorczyńskiego W noc lipcową (Warszawa, 1903), tytułowa Donna Aluica z dramatu Jerzego Żuławskiego (Lwów, 1906), czy wreszcie bohaterki sztuk Gabriele d'Annunzia - Obłąkana ze Snu wiosennego poranka (Kraków, 1901) i Liliola de Sagro z Pochodni pod korcem (Lwów, 1908) oraz Jo z Nadziei Hermana Heijermansa (Kraków, 1902).
"To nie był świetny popis techniki aktorskiej - pisał z zachwytem o roli Julki Władysław Rabski - to była ta wielka, ta głęboka sztuka artystki z Bożej łaski, która wchłania w siebie duszę poety, przetapia ją w ogniach własnego natchnienia i oddaje ludziom lepszą, potężniejszą, głębszą." ("Kurier Warszawski" 01.06.1902)
Siemaszkowa wielokrotnie wcielała się również w postaci z dramatów Henryka Ibsena. Grała je przede wszystkim w Krakowie za dyrekcji Kotarbińskiego i podczas swojego pobytu we Lwowie, kiedy tamtejszą sceną kierował Ludwik Heller. Była znakomitą tytułową Heddą Gabler (Kraków, 1900), Hildą Wangel w Budownicznym z Solness (Kraków, 1901), Heleną Alving z Upiorów (Lwów, 1904). We Lwowie w ośmiu sztukach skandynawskiego autora grała razem z Adwentowiczem, współcześni dostrzegali w nich znakomitą parę odtwórców Ibsenowskiej dramaturgii.
W 1918 roku artystka nie miała stałego engagement. Należała do wędrownego zespołu, z którym występowała do 1919 roku, grała też gościnnie w Warszawie, Łodzi i Lublinie. Przez cały okres lat 20. i 30. okresowo angażowała się do teatrów stałych i równocześnie pokazywała swoje role występując gościnnie w wielu miastach polskich. Była w pełnym tego słowa znaczeniu aktorką wędrowną. Często też czuła rozgoryczenie, kiedy okazywało się, że jest bezrobotna, że w żadnym z teatrów nie ma dla niej miejsca.
W 1920 roku Siemaszkowa na dwa sezony objęła dyrekcję Teatru Miejskiego w Bydgoszczy. Pokazywała tu bardzo ambitny repertuar, przede wszystkim klasykę polską - Słowackiego, Wyspiańskiego, Mickiewicza, Fredrę, ale także Zapolską, Kisielewskiego, Stanisława Przybyszewskiego, Tadeusza Rittnera, Stefana Żeromskiego. Grała sztuki Szekspira i Maeterlincka, miała niezły zespół aktorski. Jednak krytyka zarzucała jej złe zarządzanie teatrem. Siemaszkowa rzeczywiście pozbawiona była zdolności administracyjnych i musiała zrezygnować z prowadzenia bydgoskiej sceny. W latach 1924-1926 na zaproszenie Polonii przebywała w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezentowała poezję na wieczorach recytatorskich, organizowała przedstawienia amatorskie i koncerty. W 1926 roku w Chicago założyła nawet prywatną szkołę deklamacji i gry scenicznej nazwaną Studiem. Jednak nie wytrzymała długo za oceanem i wróciła do kraju. W latach 1927-1929 grała w teatrze lwowskim, który prowadził wówczas Teofil Trzciński. W sezonie 1930/1931 prowadziła Teatr Popularny w Poznaniu, który sama otworzyła. Zebrała częściowo amatorski zespół i zaczęła dawać spektakle w odnowionej, nowocześnie zaprojektowanej sali. Wystawiła tu m.in. Ponad śnieg Żeromskiego (1930), jednak i na tej scenie nie pracowała długo, wkrótce zbankrutowała. W okresie od 1932 do 1935 roku za dyrekcji Wilama Horzycy miała stabilny angaż i bardzo dobre warunki pracy w Teatrze we Lwowie. Od 1935 roku aż do wybuchu wojny występowała z kolei w Teatrze Polskim w Katowicach. Na początku okupacji (1939-1941) grała jeszcze w Polskim Teatrze Dramatycznym we Lwowie.
W okresie międzywojennym Siemaszkowa grała o wiele mniej nowych ról. Jednak nadal uważano ją za doskonałą aktorkę, która teraz sprawdzała się przede wszystkim w rolach charakterystycznych i komicznych, chociaż czasami grała też z powodzeniem w klasyce. Znakomicie wcieliła się m.in. w postaci Mammei w Irydionie Zygmunta Krasińskiego (Lwów, 1928), Rollinsonowej w Dziadach (Bydgoszcz, 1921) i Dziadówki w Miłosierdziu Rostworowskiego (Lwów, 1928). W Reducie Juliusza Osterwy doskonale zagrała postać Rudomskiej w Ponad śnieg Żeromskiego (1919). Była także Eugenią w Olimpii Ferenca Molnara (Lwów, 1932) i Józefiną w Starym winie Hicksa i Duckesa (Katowice, 1935). Jednak jej najsławniejszą wówczas rolą była tytułowa Mirla Efros - dumna żydowska matka ze sztuki Jakuba Gordina (Warszawa, Teatr Elizeum, 1929).
Po wojnie Siemaszkowa przez dwa sezony (1945-1947) prowadziła Teatr Ziemi Rzeszowskiej, w którym grała i reżyserowała. Udało jej się skompletować młody, zaangażowany zespół aktorski i przygotować ambitny repertuar. Wystawiła tutaj m.in. Balladynę (1945) i Marię Stuart Słowackiego (1946) oraz Norę Ibsena (1946). Po raz ostatni wystąpiła tutaj na scenie w 1946 roku w roli Pani Tabret w Świętym płomieniu Williama Somerset-Maughama. Od 1947 roku rzeszowska scena nosi jej imię.
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, listopad 2006.