Bohaterowie Krauzego, pchani pragnieniem osiągnięcia finansowego sukcesu bez oporów wdają się w interesy z gangsterem. Ta pochopna decyzja sprowadza na nich kłopoty, których się nie spodziewali. Człowiek, który miał im pomóc w sfinansowaniu dochodowego przedsięwzięcia, wkrótce zamienia się w bezwzględnego egzekutora fikcyjnego długu, grożącego im śmiercią. Biznesmeni decydują się zamordować swego prześladowcę, stają się tacy jak on.
"Dług" zaowocował lawiną artykułów, dyskusji prasowych i internetowych. Ten jeden z ważniejszych filmów współczesnych, stał się pretekstem do szerszej dyskusji o polskiej rzeczywistości po przemianach roku 1989. O "Długu", odpowiadając na ankietę tygodnika "Polityka", krytyk filmowy Lech Kurpiewski napisał, że jest to "thriller i moralitet w jednym", a zarazem "zapis stanów lękowych dzisiejszych Polaków". Reżyser zbierał pochwały, ale też zarzucano mu, że wybiela zbrodniarzy, szuka pokrętnych usprawiedliwień dla ich czynu. "Dług" Krzysztofa Krauzego jest filmem wielowarstwowym. Można odczytywać go jako trzymający w napięciu thriller o dwóch porządnych chłopakach, którzy znaleźli się w opresji. Czyni to np. Barbara Hollender pisząc:
Bohaterowie "Długu" przekroczyli granice obrony koniecznej. Ale widzowie mają przeświadczenie, że - osamotnieni ze swoim koszmarem, stanęli wobec alternatywy: 'zabić albo zginąć samemu'. To jest w filmie Krauzego najstraszliwsze. I jeszcze to, że koszmar przydarza się zwyczajnym ludziom, podobnym do sąsiada, do przechodnia mijającego nas na ulicy, do nas samych.
Apel do widza, jaki zawarł w "Długu" Krauze, nie jest jednak prostym ostrzeżeniem, jak chciałaby to widzieć Hollender. Rację ma raczej Tadeusz Lubelski pisząc:
"Dług" zmusza nas najpierw, swoją stosującą suspense konstrukcją, byśmy - bojąc się o bohatera jak o siebie - solidaryzowali się z jego zbrodnią, a potem każe nam się cofnąć o krok i spytać, czy rzeczywiście zdolni bylibyśmy dojść aż tam.
Zła w "Długu" nie uosabia gangster, ono jest już wpisane w pragnienia dwóch młodych bohaterów, które kierują ich krokami i czyni ich ślepymi na wartości inne niż materialne. Obraz rzeczywistości, jaki znajdujemy w tym filmie, to bez wątpienia wynik penetracji najmroczniejszych zakamarków ludzkiej duszy, rodem raczej z Dostojewskiego niż Hrabala. Świat przedstawiony leży tu na antypodach debiutanckiego "Nowego Jorku", w którym o tych mrocznych zakamarkach Krauze celowo starał się nie pamiętać.
Trzy telewizyjne nowele, jakie zrealizował w latach w latach 1999-2000, zdają się wyrastać zarówno z "Długu", jak i "Nowego Jorku". Filmy te, choć nie stronią od karykatury w rysowaniu ludzkich charakterów, łączą w sobie humor i owo szczególne ciepło znane z "Nowego Jorku" z celną, nie pozbawioną ambicji diagnozowania, obserwacją rzeczywistości społecznej. Powraca w nich teza, że w zbyt dużym stopniu stajemy się niewolnikami własnych pragnień, ale inaczej i lżej podana niż w "Długu". Spośród tych trzech filmów, szczególnie w "Grze" reżyser trafnie łączy krytykę eskalacji pragnień, które czynią człowieka niewolnikiem, z umiejętnością dostrzegania w ludzkiej naturze także jasnych stron.
"Wielkie rzeczy" nie mają oczywiście tej wagi co "Dług", ale nie można nie docenić tego, jak Krzysztof Krauze umiejętnie w tych lekkich filmach przemyca gorzkie prawdy.
Nakręcony cztery lata później "Mój Nikifor" nie jest pozornie filmem z "jasnej strony ulicy", nie opowiada pogodnej historii z happy endem. Przeciwnie, to historia niewesoła o człowieku utalentowanym, ale upośledzonym i osamotnionym, poniewieranym przez innych i wykorzystywanym. Jest to także opowieść o drugim człowieku, który miał rodzinę i jakieś związane z nią pragnienia, Także był artystą i miał związane z tym ambicje. To oparta na faktach historia malarza naiwnego zwanego Nikiforem i jego opiekuna Mariana Włosińskiego. Film Krauzego opowiada o relacji miedzy nimi dwoma. Współczucie, a może i poczucie misji związanej z ochroną talentu i dzieła Nikifora burzą całe życie Włosińskiego, powodują rozpad jego rodziny, rezygnacje z własnych zawodowych ambicji.
Ten film opowiadający historię dość ponurą jest więc w gruncie rzeczy historią pogodną o człowieczeństwie wysokiej próby. Został znakomicie zrealizowany, z pieczołowitością scenograficzną i poruszającymi kreacjami aktorskimi. Na szczególną uwagę zasługuje rola Krystyny Feldman kreującej postać Nikifora. Talent aktorki plus jej warunki fizyczne i rewelacyjna charakteryzacja złożyły się na kreację godną wszelkich nagród.
Po wcześniejszym "Długu" był to kolejny duży sukces Krzysztofa Krauzego. Współscenarzystką i pomysłodawczynią filmu była żona reżysera, Joanna Kos-Krauze. Już w 2006 roku, dwa lata po "Nikiforze" małżeński duet twórczy (tym razem Joanna Kos-Krauze była także współreżyserem filmu) odniósł kolejny sukces, realizując film Plac Zbawiciela. Tym razem była to dla równowagi "ciemna strona ulicy", tak ciemna jak kilka lat wcześniej w "Długu". I podobnie jak "Dług" film ten dał wnikliwą analizę polskiej współczesności.
Podobnie był to poruszający ostry dramat i moralitet zarazem. I o nim można powiedzieć, to samo co powiedział reżyser w cytowanym wcześniej artykule z "Tygodnika Powszechnego":
Chcemy być wolni, aby znów stać się niewolnikiem własnych pragnień. Pragnienia mają to do siebie, że są nie do zaspokojenia.
Młode małżeństwo z "Placu Zbawiciela" pragnie żyć wygodniej, mieć większe mieszkanie. Nic w tym złego. Dopóki fatalne zbiegi okoliczności nie uczynią z tego pragnienia pułapki, z której bohaterowie nie będą umieli się wydostać. Śledzący ich losy widzowie nie mogą nie dostrzegać, że sposoby wyjścia z pułapki w filmie się pojawiają, ale bohaterowie nie biorą ich pod uwagę. Ani młoda kobieta Beata, ani jej mąż Bartek, ani jego matka. Skupiają swoje działania na pragnieniach, nie dopuszczają myśli o rezygnacji z pragnień. I oni, podobnie jak młodzi mężczyźni z "Długu" ulegli narzuconemu powszechnie stylowi, który promuje szczęście jako rezultat posiadania. Także ich pragnienia zostały sztucznie pomnożone i doprowadziły do zniszczenia uczuć i wzajemnej niepohamowanej nienawiści, nie znającej litości. Zła nie uosabiają w tym filmie developerzy, ani banki, zło jest już wpisane i zakamuflowane w pragnieniach bohaterów, którym ulegli i bez których nie umieją się obejść.
W "Placu Zbawiciela" Krauzowie rodzinna psychodrama staje się punktem wyjścia do opowieści o ludziach zawiedzionych przez system. Psychologiczny obraz to jedna z najmocniejszych produkcji polskiego kina przełomu wieków. Dominika Wernikowska notowała dla portalu Filmweb.pl:
"Plac Zbawiciela" to wyjątkowo mocne, emocjonalne kino, o którym sami twórcy mówią, że chcieli zrobić "Dług" dla kobiet, bo to na nich przede wszystkim opiera się ta historia. Joanna Kos-Krauze i Krzysztof Krauze pokazali patologię, nie odwołując się do nizin społecznych i bohaterów z marginesu. Oglądamy zwyczajną, przeciętną rodzinę, zadając sobie pytanie, jak wiele wokół nas jest takich dramatów.
Twórcy "Placu Zbawiciela" od początku postrzegali ten film jako myślową kontynuację "Długu", były plany nakręcenia trzeciego filmu dla stworzenia tryptyku, ale pozostał on jedynie w formie scenariusza ("Rozmowy w deszczu"), do którego realizacji nie doszło.
Po latach przygotowań w 2013 Krzysztof Krauze i Joanna Kos-Krauze ukończyli prace nad "Papuszą", biograficznym filmem o romskiej poetce Bronisławie Wajs. Joanna Kos-Krauze w wywiadzie udzielonym Donacie Subbotko z "Gazety Wyborczej" mówiła
"Papusza" jest jednym z moich ukochanych bohaterów jeszcze od czasów liceum. Podobnie jak w Nikiforze najpierw poruszyła mnie jej historia. Wiersze - jako poetycki ewenement, ich siłę - zaczęłam świadomie doceniać później. W naszych rozmowach z Krzysztofem temat Papuszy ciągle powracał. W końcu do niego dojrzeliśmy.
"Papusza" to oparta na faktach dramatyczna historia Bronisławy Wajs, pierwszej romskiej poetki , która spisała swoje wiersze. To też historia spotkania poetów: Jerzy Ficowski dostrzegł jej wielki talent, zachęcił, aby zapisywała swoje utwory, i przetłumaczył je na język polski.
"Papusza" to autorski film historyczny i opowieść o sztuce. Obraz próbuje przybliżyć burzliwe życie poetki, a jego akcja rozpoczyna się w 1910 roku, kończy zaś w latach osiemdziesiątych XX wieku. Wymagało to od realizatorów nie tylko troski o realia kilku epok, ale też rekonstrukcji całego, nieistniejącego już świata polskich Cyganów – odtworzenia taborów, budowy wozów, drobiazgowego przygotowania scenografii i charakteryzacji. Aby uświadomić sobie, jak ogromna była to praca, wystarczy wspomnieć, że twórcy do realizacji filmu przygotowywali się ponad 5 lat.
Film Krauzów miał premierę podczas 48. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach i wzbudził entuzjastyczne reakcje światowej i polskiej krytyki. Barbara Hollender pisała w swojej recenzji w "Rzeczpospolitej":
Czekaliśmy na ten film kilka lat, ale warto było. Po projekcji długo nie mogłam dojść do siebie. "Papusza" jest dziełem niezwykłym, które wdziera się w podświadomość, wciąga bez reszty, nie pozwala na wystawianie łatwych cenzurek. Dla mnie ten mądry, pełen poezji, wolności i wielkich emocji film jest ciekawszą opowieścią o Romach niż obrazy Kusturicy czy Gattlifa. Tu, w Karlowych Warach, jest propozycją z zupełnie innej półki niż większość filmów, które dotąd oglądaliśmy w konkursie.
Film znalazł też uznanie w oczach zagranicznych krytyków jednogłośnie komplementujących aktorski kunszt Jowity Budnik i Antoniego Pawlickiego, subtelną reżyserię małżeństwa Krauzów oraz olśniewające zdjęcia Wojciecha Staronia i Krzysztofa Ptaka.
Wkrótce Krzysztof Krauze oraz Joanna Kos-Krauze rozpoczną pracę nad filmem "Ptaki śpiewają w Kigali" na podstawie opowiadania Wojciecha Albińskiego, polskiego pisarza mieszkającego od lat w RPA.
Filmografia
Etiudy filmowe - reżyseria:
- 1976 "Pierwsze kroki" reżyseria i zdjęcia
Filmy dokumentalne i krótkometrażowe - reżyseria:
- 1977 - "Symetrie", także scenariusz, zdjęcia i scenografia - film kombinowany
- 1978 - "Elementarz" - film kombinowany
- 1979 - "Deklinacja", także scenariusz - film kombinowany
(Nagrody: 1979 - Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych, Kraków, nagroda FIPRESCI) - 1979 - "Dwa listy" także scenariusz - film kombinowany
(Nagrody: 1979 - Konfrontacje Młodzi za i przed Kamerą, Białystok, nagroda, OFFK Kraków, Brązowy Lajkonik, MFFK, Kraków, nagroda FIPRESCI) - 1981 - "Dzień kobiet", także scenariusz - fabularny krótkometrażowy
- 1981 - "Praktyczne wskazówki dla zbieraczy motyli", także scenariusz - fabularny krótkometrażowy
(Nagrody: 1981 - Konfrontacje Młodzi za i przed Kamerą, Białystok, nagroda dziennikarzy) - 1984 - "Jest", także scenariusz - film dokumentalny (scenariusz napisany wspólnie z Leszkiem Wosiewiczem)
(Nagrody: 1984 - Młode Kino Polskie, Gdańsk II nagroda w kategorii filmu krótkiego, Paryż, nagroda "Kultury", nagroda kulturalna "Solidarności") - 1984 - "Robactwo" - dokumentalny
(Nagrody: 1986 - Młode Kino Polskie, Gdańsk, III nagroda w kategorii filmu krótkiego) - 1993 - "Nauka na całe życie", także scenariusz - film dokumentalny
- 1994 - "Kontrwywiad", także scenariusz napisany wspólnie z Jerzym Morawskim - dokumentalny
- 1994 - "Nauka trzech narodów", także scenariusz - dokumentalny
- 1994 - "Ogrody Tadeusza Reichsteina", także scenariusz - dokumentalny
- 1994 - "Spadł, umarł, utonął", także scenariusz napisany wspólnie z Jerzym Morawskim - film dokumentalny
- 1996 - "Departament IV", także scenariusz - film dokumentalny
- 1997 - "Stan zapalny", także scenariusz napisany wspólnie z Jerzym Morawskim - film dokumentalny.
Filmy fabularne - reżyseria:
- 1988 - "Nowy Jork - czwarta rano", także scenariusz napisany wspólnie z Andrzejem Rozesłańcem i Janem Tomczakiem
W prowincjonalnym miasteczku życie toczy się wokół mieszczącego się tam więzienia i pobliskiego baru, gdzie bywają, zarówno komendant więzienia, więźniowie na przepustce, jak i odwiedzający więźniów bliscy. Przez film przewija się galeria postaci: więzień na przepustce planujący na niby napad na przewożącą rzekomo pieniądze ciężarówkę, piękna bufetowa marząca o miłości i wyjeździe do Ameryki, jej koleżanka szukająca szansy na wielką karierę, kucharz, który okazuje się utalentowanym perkusistą, dobroduszny komendant, młoda kobieta z niemowlęciem, która chce zmusić do ślubu odsiadującego wyrok ukochanego, komiwojażer i człowiek kolekcjonujący cuda. Wszyscy mają jakieś nieosiągalne marzenia, ale niektóre z nich mogą się zupełnie nieoczekiwanie spełnić.
(Nagrody: 1988 - przyznawana przez Jerzego Owsiaka nagroda "Przyjaciół Chińskich Ręczników", Młode Kino Polskie, Gdańsk, III nagroda w kategorii filmów fabularnych, FPFF Gdynia, nagroda za debiut reżyserski).
- 1996 - "Gry uliczne", także scenariusz napisany z Jerzym Morawskim.
W latach 90. XX wieku, po przełomie politycznym w Polsce, dwaj młodzi dziennikarze badają sprawę morderstwa politycznego sprzed lat, dokonanego przez służby specjalne na działającym w opozycji studencie i próbują zdemaskować policyjnego agenta, który wówczas do tej zbrodni się przyczynił. Sprawa z przeszłości łączy się ze współczesną aferę dotycząca handlu materiałem wybuchowym.
(Nagrody: 1996 - FPFF Gdynia, nagroda specjalna jury, nagroda miesięcznika "Machina" za najlepszy film polski, Machiner, 1997 - Tarnowska Nagroda Filmowa, Tarnów, nagroda publiczności Maszkaron i Brązowa Statuetka Leliwity - Nagroda Główna)
- 1999 - "Dług", także scenariusz napisany wspólnie z Jerzym Morawskim.
Tragiczna historia dwóch rzutkich, młodych biznesmenów, którzy chcą odnieść sukces finansowy. Szukając środków na inwestycję, wpadają w sidła gangstera. Nie widząc wyjścia z sytuacji i nie znajdując wsparcia w policji, dokonują na swoim prześladowcy brutalnego mordu, by potem jednak przyznać się do winy.
(Nagrody: 1999 - FPFF Gdynia, Wielka Nagroda Złote Lwy Gdańskie za najlepszy film i nagroda dziennikarzy, nagroda Klubu Krytyki Filmowej SDP w kategorii filmu fabularnego - Syrenka Warszawska, Festiwal Najnowsze Kino Polskie, Wrocław, nagroda główna; 2000 - nagroda kulturalna tygodnika "Polityka" w kategorii film - Paszport "Polityki" za rok 1999, nagroda miesięcznika "Machina", Machiner w kategorii film masowy za rok 1999, Złota Taśma Koła Piśmiennictwa SFP w kategorii film polski za rok 1999, razem z filmem "Pan Tadeusz" Andrzeja Wajdy, Ogólnopolski Festiwal Sztuki Filmowej "Prowincjonalia", Września, nagroda główna "Jańcio Wodnik", Polska nagroda filmowa "Orzeł" w kategorii najlepsza reżyseria i najlepszy scenariusz za rok 1999, Tarnowska Nagroda Filmowa, Tarnów, nagroda jury młodzieżowego, nagroda publiczności i Srebrna Statuetka Leliwity - nagroda specjalna, LLF Łagów, nagroda im. Juliusza Burskiego; 2001 - MFF Filadelfia, nagroda za reżyserię).
- 2000 - "Wielkie rzeczy", także scenariusz napisany z Jarosławem Sokołem na podstawie jego opowiadań - cykl telewizyjny, na który składają się trzy godzinne filmy: "System", "Gra" i "Sieć".
Filmy składające się na ten cykl traktują o uczuciach, ale niebagatelną rolę w budowaniu intrygi przypisuje się tu przedmiotom odgrywającym w dzisiejszych czasach ważną rolę i wpływającym na życie przeciętnych ludzi. W każdym filmie pretekstem do zawiązania akcji jest inny przedmiot. Są to telewizor, samochód i telefon komórkowy.
(Nagroda dla filmu "Gra": 2000 - FPFF Gdynia, nagroda SFP)
- 2004 - "Mój Nikifor", także scenariusz (napisany wspólnie z Joanną Kos-Krauze).
Fim traktuje o ostatnich latach "Nikifora", malarza naiwnego z Krynicy. Przede wszystkim o jego relacjach z Marianem Włosińskim, który podjął się prawnej opieki nad chorym i upośledzonym artystą. Włosiński, absolwent Akademii Sztuk Pięknych, pracuje jako plastyk w krynickim Domu Kultury. Początkowo opieka nad Nikiforem zostaje mu narzucona, przyjmuje ją z pewną niechęcią. Po pewnym czasie opiekuje się już Nikiforem z własnej woli, zaczyna doceniać jego twórczość i współczuje Nikiforowi. Włosiński chce ochronić zarówno człowieka, jak i jego dzieło. Czyni to ogromnym kosztem, płacąc za to rozbiciem rodziny. Opuszcza go żona, zabierając ze sobą dwie córeczki.
(Nagrody: 2005 - MFF Chicago, Grand Prix "Złoty Hugo", FF Denver, nagroda im. Krzysztofa Kieślowskiego, MFF Karlowe Wary, Nagroda Główna "Kryształowy Globus", nagroda za reżyserię "Kryształowy Glob" i wyróżnienie specjalne, Panorama Off European Cinema Film Festival Ateny, nagroda FIPRESCI, Multimedia Festival Filmów Optymistycznych, Wrocław, nagroda w kategorii: fabuła; 2006 - Festiwal Filmów Polskich w Los Angeles, "Hollywood Eagle Award")
- 2006 - "Plac Zbawiciela", reżyseria i scenariusz wspólnie z Joanną Kos-Krauze i przy współpracy kreujących główne role aktorów: Jowity Budnik, Arkadiusza Janiczka i Ewy Wencel.
Współczesny dramat psychologiczny inspirowany autentycznymi wydarzeniami. Akcja osadzona w polskiej rzeczywistości lat ostatnich. Młode małżeństwo z dwójka kilkuletnich dzieci przeznaczyło swoje oszczędności na nowe mieszkanie, budowane przez firmę developerską. Beata i Bartek sprzedają poprzednie małe mieszkanie i wprowadzają się, jak planują, na krótki czas do matki Bartka, Teresy. Sytuacja przeciąga się jednak bez końca, bowiem firma developerska (jak wiele innych w tym czasie) reaguje na prawa rynku i podnosi cenę, nie licząc się z klientami, którzy jej zaufali. Bartek i Beata nie mają pieniędzy na dopłatę. W zbyt małym na tyle osób mieszkaniu Teresy zaczyna się wojna nerwów. Irytacja Teresy, bezradność Beaty, niefrasobliwość i zdrada małżeńska Bartka tworzą mieszankę wybuchową. Dla Beaty mieszkanie teściowej staje się matnią bez wyjścia, a sama Teresa bezwzględnym katem. Tragedia jest nieunikniona. Beata postanawia targnąć się na swoje i dzieci życie.
(Nagrody: 2006 - FPFF Gdynia, Wielka Nagroda Złote Lwy Gdańskie, nagroda dziennikarzy, nagroda Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej i Nagroda Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej za "szczególną wrażliwość społeczną", Międzynarodowy Festiwal Autorów Obrazu "Camerimage", Nagroda Główna w Konkursie Filmów Polskich; 2007 - China Golden Rooster & Hundred Flowers Film Festival, Sozhou, nagroda za reżyserię, Ogólnopolski Festiwal Sztuki Filmowej "Prowincjonalia", Września, nagroda główna "Jańcio Wodnik", MFF Valladolid "Srebrny Kłos", Tarnowska Nagroda Filmowa, Tarnów, nagroda dziennikarzy radiowych i nagroda publiczności, Nagroda Koła Piśmiennictwa SFP za rok 2006, nagroda TVP Kultura w kategorii: film; 2008 - Seattle Polish Film Festival, Seatle, Nagroda dla Najlepszego Dramatu, MFF Triest, Nagroda Główna)
Krzysztof Krauze ponadto jest autorem zdjęć do etiudy filmowej "Królowa lalek" (1975) Leszka Barona i autorem scenariusza do filmu rysunkowego "Obliczenie" (1981) w reż. Romana Huszczo. Poza tym część zdjęć autorstwa Krauzego została użyta w filmie Fotoamator (1998) Dariusza Jabłońskiego.
Jako aktor zagrał w filmie "Opis obyczajów" (1972) w reż. Józefa Gębskiego i Antoniego Halora, "Siedemset siedemdziesiąt siedem" (1972) w reż. Krzysztofa Rogulskiego i Kallafiorr (1999) w reż. Jacka Borcucha. Jest także współscenarzystą tego filmu.
Autorka: Ewa Nawój, sierpień 2004; aktualizacja: grudzień 2009.Aktualizacja BS, lipiec 2013.