Po ukończeniu studiów w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Krakowie i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, uzyskała dyplom w pracowni tkaniny prof. Eleonory Plutyńskiej na Wydziale Architektury Wnętrz w 1952 roku. W latach 1951-57 pracowała w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie.
Od zakończenia studiów oprócz projektowania tkanin artystka zajmowała się prowadzeniem pracy naukowo-badawczej, głównie w ramach działalności programowej Instytutu Wzornictwa Przemysłowego.
Już na początku pracy artystycznej szczególnie istotnym przedmiotem zainteresowań Owidzkiej stała się rola tkaniny we współczesnym wnętrzu mieszkalnym i w architekturze. W ramach pracy zawodowej w IWP współpracowała z konsultantami, artystami i architektami, m.in. Jerzym Sołtanem i Oskarem Hansenem. Była autorką i współautorką licznych opracowań teoretycznych i artykułów naukowych na temat tkaniny w architekturze, publikowanych m.in. w Biuletynie Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, takich jak "Dywan przemysłowy", 1952; "Parę uwag o kryteriach oceny estetycznej tkaniny", 1956; "Rola tkaniny we współczesnym wnętrzu mieszkalnym", 1956; "Struktura i wzór tkaniny w zależności od jej przeznaczenia we wnętrzu mieszkalnym" (wspólnie z D. Szarras), 1958.
W 1960 w Zachęcie w Warszawie odbyła się wystawa indywidualna Jolanty Owidzkiej. Ekspozycja artystki zaaranżowana przez awangardowych architektów Zofię i Oskara Hansenów prezentowała prace w specjalnej oprawie przestrzennej. Gobeliny i dywany eksponowane na podestach sprawiały wrażenie unoszących się nad podłogą; inne podwieszono pod sufitem, do góry nogami, co zmieniało pierwotną perspektywę ich oglądu. Wystawa Owidzkiej była pierwszą indywidualną prezentacją prac tkackich ukazanych jako część sztuki współczesnej. W opinii krytyków sztuki takich jak Irena Huml, Danuta Wróblewska i Ignacy Witz, wystawa była przełomem dla tkactwa, które z rzemiosła stało się sztuką. We wstępie do katalogu wystawy Ryszard Stanisławski pisał:
Przejawy współczesnego myślenia znajdują odbicie we wszystkich dyscyplinach plastycznych, nie ma bowiem takiej dziedziny twórczości, która właściwe jej specyficzne środki wyrazu ograniczałaby z góry, czy też hamowała możliwość coraz pełniejszej wypowiedzi artysty. (…) Owidzka podejmuje z całą świadomością zagadnienia jeden z kapitalnych problemów sztuki współczesnej. Jest nim ciągle szeroko otwarty problem związku malarstwa nowoczesnego ze sztuką użytkową i poprzez nią z przemysłem i architekturą.
Jolanta Owidzka uczestniczyła w przełomowych dla sztuki włókna prestiżowych wystawach, począwszy od pierwszych edycji legendarnego Biennale Tkaniny Artystycznej w Lozannie (1962, 1965), na których reprezentowała Polskę razem m.in. z Magdaleną Abakanowicz i Wojciechem Sadleyem. Twórczość Owidzkiej, regularnie pokazywana w latach 60. i 70. za granicą, przysporzyła polskiej tkaninie artystycznej światowego rozgłosu.
Ważnym światowym wydarzeniem była też legendarna wystawa Wall Hangings, zorganizowana przez Mildred Constantine and Jack Lenor Larsen w nowojorskiej MOMA w 1968-1969 roku. Joalnta Owidzka uczestniczyła w niej wspólnie z grupą polskich artystów – Magdaleną Abakanowicz, Zofią Butrymowicz, Barbarą Falkowską, Ewą Jaroszyńską oraz Wojciechem Sadleyem.
W latach 1960-2016 miała kilkadziesiąt wystaw indywidulanych w muzeach i galeriach w Polsce, Szwecji, Szwajcarii, Libanie, USA, Meksyku, Japonii. Jej prace znajdują się w zbiorach muzeów polskich i europejskich, w USA, na Kubie, w Meksyku, Japonii, Australii, Kanadzie, Libanie oraz licznych kolekcjach prywatnych. W latach 1964-2005 wykonała ponad pięćdziesiąt monumentalnych tkanin dla gmachów użyteczności publicznej, takich jak teatry, filharmonie hotele, banki oraz biura LOT-u.
O swojej twórczości pisała:
Klimat przenikania się we współczesnej sztuce różnych technik, stworzył doskonałe warunki dla rozwoju instalacji, asamblaży, miękkiej rzeźby, environment i wielorakich obiektów tworzonych w powiązaniu z włóknem i przeplotem. Jednakże moje główne zainteresowanie tkaniną, a mianowicie: jej rola w architekturze i logika tkackiego warsztatu sprawiły, że gros mojej twórczości dedykowana była nie na wystawy, a do określonych przestrzeni architektonicznych. Organizowanie przez skalę, proporcje, kolor, walor i rytm elementów jest przeznaczeniem najbardziej pasjonującym tej wspaniałej dziedziny sztuki. Magia zaklęta w tkaninie ma zasadniczy wpływ na akustykę, tworzy atmosferę, nadaje rangę wnętrzu.
Jolanta Owidzka jest nie tylko niekwestionowaną mistrzynią gobelinu i autorką eksperymentalnych działań z materią tkacką. Ważną częścią jej działalności było inicjowanie wydarzeń artystycznych, w tym sympozjów, plenerów oraz wystaw, jak również popularyzowanie osiągnięć polskiej i światowej sztuki włókna w prasie artystycznej.
Krytyczka i kuratorka Danuta Wróblewska podsumowywała działalność artystyczną Jolanty Owidzkiej:
Owidzka rozumie tkaninę tak, jak się ją rozumiało przez całe wieki – jako swoisty ciepły obraz, który rozbraja geometrię murów i z ich surowej pierwotności, i może być szlachetną towarzyszką zwykłego życia. Nie ma wielkiej różnicy w tym, czy kompozycja jest tylko pochwalną rozgrywką koloru, strukturą abstrakcyjną, czy też proponuje nam opowieść czy anegdotę. Dobre jest wszystko to, co ożywia w nas potrzebę piękna, rodzi pytania i pobudza odpowiedzi. To, co jest zdolne zatrzymać nas w galopie czasu i pośród codzienności, nie w muzeum, ale we własnym domu, zbawiać od banału i marności.