Larvatus prodeo (chodzę w przebraniu)
(jedno z powiedzeń Kosińskiego)
Studiował u prof. Józefa Chałasińskiego na Uniwersytecie Łódzkim, gdzie uzyskał dyplom na wydziałach nauk politycznych i historii. Po studiach został asystentem w Instytucie Historii i Socjologii PAN. W 1957 roku wyjechał na stypendium do Stanów Zjednoczonych, gdzie pozostał na stałe. W 1965 roku otrzymał amerykańskie obywatelstwo. Był stypendystą Guggenheima (1967), Forda (1968) i American Academy (1970). Jest absolwentem Columbia University. Wykładał na uniwersytetach Yale, Princeton, Davenport i Wesleyan. Jest laureatem prestiżowej National Book Award (1969), wyróżnienia National Institute of Arts and Letters (1970), Le Prix du Meilleur Livre Etranger (1966) oraz wielu innych. Uhonorowany przez Amerykańską Akademię Sztuki i Literatury. W 1973 został wybrany prezesem amerykańskiego Penclubu, którą to funkcję sprawował przez dwie kadencje. Był prezesem Oksfordzkiego Instytutu Studiów Polsko-Żydowskich.
Był też aktorem (zagrał w filmie Reds z 1981 roku), fotografikiem i scenarzystą filmowym (napisał scenariusz na podstawie własnej powieści Wystarczy być; premiera filmu odbyła się w 1980 roku).
Książki Kosińskiego były i są tłumaczone na wszystkie ważniejsze języki świata.
Najważniejszą, bo otwierającą mu drogę do kariery i najwybitniejszą jednocześnie powieścią Jerzego Kosińskiego jest napisany w 1965 roku Malowany ptak. To osobliwa książka, wokół której narosło wiele wątpliwości nie tylko co do treści, ale też autorstwa, którego z wielu względów i w tradycyjnym rozumieniu jest pozbawiona. Wraz z Kosińskim, zbyt słabo znającym wówczas angielski, nad tekstem pracowało kilku przynajmniej, mniej albo bardziej świadomych swej roli "redaktorów". Efektem kolektywnego tłumaczenia i niejasnej do końca roli samego "autora" w tworzeniu wersji ostatecznej, jest wyjątkowe pod względem językowym, wybitne dzieło literatury anglojęzycznej.
Po wydaniu w Stanach Zjednoczonych, powieść podzieliła krytykę na tych, którzy utrzymywali, że jest to wstrząsający dokument i na tych, którzy twierdzili, iż Malowany ptak to powieść, a więc fikcja literacka. Chociaż wiele jest tu wątków autobiograficznych, można nawet powiedzieć, że jest utkana z przeżyć małego Jurka, to jednak Malowany ptak jest wspomnieniem "nieprawdziwym" z punktu widzenia faktów; nie jest realistycznym zapisem osobistych przeżyć, ale surrealistyczną parabolą ludzkiego losu. Bohater to dziecko, jako że dzieciństwo w sposób naturalny jest stanem wyobcowania ze świata (dorosłych), a wojna w oczach dziecka ma zawsze wymiar apokaliptyczny. Nieważne, czy dramat rozgrywa się w Polsce, czy gdziekolwiek indziej; nieistotne, czy chłopiec przemierzający symboliczny, straszny las jest Żydem, Cyganem, czy tylko ich przypomina - istotna jest jego sytuacja odmieńca, pomalowanego ptaka zadziobanego przez stado. Nawet fakt tak konkretnie historyczny, jak Druga Wojna Światowa, demoralizująca wieśniaków żyjących na obrzeżach cywilizacji europejskiej i równie skutecznie demoralizująca dziecko, nabiera wymowy ponadczasowej i uniwersalnej, jako najpełniejsze ucieleśnienie zła przyrodzonego naturze ludzkiej. Z tego punktu widzenia zarzuty o antypolskość Malowanego ptaka wydają się absurdalne i świadczą, ni mniej ni więcej, o nie-doczytaniu genialnej powieści i potraktowaniu jej naiwnie dokumentarnie.
Biograf Kosińskiego, pisząc o nim: ni to Polak, ni to Żyd, ni to ryba, ni to ptak, świetnie wychwycił modus vivendi całej tej twórczości, a Malowanego ptaka szczególnie - bardzo złożony problem poszukiwania i porzucania przez Kosińskiego zawikłanej tożsamości. Warto przy tym zauważyć, że równie poważny problem z tożsamością Kosińskiego mają polscy historycy literatury, którzy wciąż nie zdecydowali, czy jego nazwisko wypada umieszczać w syntezach i omówieniach polskiej (co nie zawsze oznacza polskojęzycznej) literatury powojennej. (Amerykanie np. regularnie używają przy jego okazji sformułowania: pisarz amerykański). Brak Kosińskiego w polskiej świadomości literaturoznawczej jest nie tylko niezrozumiały, ale wręcz przerażający: istnieje obawa, że jest to podświadoma spuścizna po lekceważąco-obelżywej krytyce peerelowskiej, lub też że nie ma tradycji mówienia o takim nie zrzeszonym z żadnym ośrodkiem emigracyjnym pisarzu-skandaliście.
Jerzego Kosińskiego można nazwać mitomanem, gdyż mit w jego życiu odegrał rolę fundamentalną.
Po pierwsze z wielkim talentem i fantazją wymyślał swoje życie, tworzył swoje liczne fikcyjne życiorysy. Niemal do końca życia pozostał wierny zasadzie obudowywania swojej osoby opowieściami nieprawdziwymi, które częstokroć raz wypowiedziane, stawały się faktami. Czynił to zarówno w kontaktach z innymi ludźmi, kiedy to kreował swój niepowtarzalny intelektualny i seksualny wizerunek, jak też, przede wszystkim, w literaturze. Bujnemu rozkwitowi mitotwórstwa Kosińskiego sprzyjał jego wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie w nowym, nieznającym go środowisku bez wielkiego ryzyka demaskacji mógł nie tylko snuć swoje opowieści i autobiografie, ale też wymyślić od nowa całą swoją przeszłość. Do dziś - o czym najlepiej wiedzą zagubieni biografowie i zdezorientowani czytelnicy poszukujący prawdy o autorze Malowanego ptaka - istnieje nie tylko bardzo wiele białych plam życiorysu Kosińskiego, ale też towarzysząca pisaniu o nim niepewność: jak odcedzić prawdę od tego, co mówił o sobie i co mówili o nim inni. Warto pamiętać, również czytając te słowa, że każda kolejna biografia Kosińskiego jest tylko kolejną, sfabularyzowaną opowieścią o człowieku, który w mniejszym lub większym stopniu wiódł nieostre życie bohatera literackiego.
Skoro o bohaterach literackich mowa: u progu jego dojrzałego życia i twórczości legł niezwykle ważny mit założycielski. Można powiedzieć, tylko nieznacznie ryzykując przesadę, że powieść Tadeusza Dołęgi-Mostowicza Kariera Nikodema Dyzmy (1932) stanowiła przełom w życiu Kosińskiego, a postawa tytułowego bohatera uświadomiła mu zarazem cel, do którego chciałby w życiu dotrzeć i środki, którymi mógłby to osiągnąć. Zrozumiał też, że to właśnie Ameryka jest miejscem, gdzie będzie mógł wyśnić swój amerykański sen o karierze jak z bajki. Jeśli więc książka jest w stanie wpłynąć na ludzkie życie, to ta lektura młodości z całą pewnością zmieniła życie Kosińskiego - odtąd będzie on kształtował je tak, aby powieliło wzorzec literacki, a do siebie przykładał będzie miarę literackiego bohatera - Nikodema Dyzmy. Jak rzadko to się zdarza, literatura wcielona w prawdziwe, bardzo wymagające dla Kosińskiego życie, okazała się dobrym drogowskazem gwarantującym oszałamiający sukces, barwne, zmienne, niepowtarzalne i nieprawdopodobne, pełne niedomówień i kontrowersji życie gwiazdy.
Istnieje jednak też druga, dla Kosińskiego mroczniejsza strona tego samego medalu. Otóż mit Dyzmy, który zrodził amerykańskiego pisarza, doprowadził go niespełna dwadzieścia lat później na skraj przepaści, a może nawet przywiódł do załamania jego kariery. Otóż na fali ataków przypuszczonych przez dziennikarzy na znajdującego się u szczytu sławy Kosińskiego, trzecią jego powieść Wystarczy być oskarżono o plagiat... Kariery Nikodema Dyzmy. Jak to bywa często w biografii Kosińskiego, nie sposób rozstrzygnąć jednoznacznie, czy popełnił ów plagiat (pozostając przy porównaniu obu tekstów, można się z tym zgodzić), czy był to jedynie zwyczajny dla jego twórczości przypadek autobiografizacji, w której życiorys autora-bohatera do złudzenia przypomina życie bohatera literackiego. Nierozstrzygniętym musi pozostać pytanie: fałszerstwo, czy naturalna konsekwencja obrania sobie Dyzmy za mistrza i wzór? W ten oto sposób jedną z kilku opowieści o życiu Jerzego Kosińskiego można by zamknąć w obrębie szarlatańskiego mitu, którego był twórcą, ale też wytworem. Nie jest on w stanie rzecz jasna wniknąć w zawiłe wątki poboczne tej biografii, ale bezbłędnie wytycza jej główny nurt.
W nocy 3 maja 1991 roku Jerzy Kosiński zadzwonił do swojej najbliższej w tamtym czasie przyjaciółki Urszuli Dudziak. Kończąc rozmowę powiedział: Jak się obudzę, zadzwonię do ciebie. Z dużą dawką alkoholu zmieszał dużą dawkę środków nasennych, rozebrał się, wszedł do wanny, a dla pewności założył na głowę torbę foliową. Rano żona Kiki znalazła go martwego. Przyczyny i okoliczności jego śmierci do dziś budzą kontrowersje i spory. Samobójstwo było jednym z tematów literackich przewijających się przez twórczość Kosińskiego.
Powieści Jerzego Kosińskiego (podano daty pierwszych wydań anglojęzycznych i pierwszych wydań tłumaczeń polskich):
- Malowany ptak, 1989; (The Painted Bird, 1965)
- Kroki, 1990; (Steps, 1968)
- Wystarczy być, 1990; (Being There, 1971)
- Diabelskie drzewo, 1991; (The Devil Tree, 1973)
- Cockpit, 1992; (Cockpit, 1975)
- Randka w ciemno, 1992; (Blind date, 1977)
- Pasja, 1993; (Passion Play, 1979)
- Gra, 1993; (Pinball, 1982)
- Pustelnik z 69 Ulicy, 1992; (The Hermit of 69th Street, 1988)
Poza powieściami Kosiński jest też autorem książek, broszur i artykułów publicystyczno-naukowych.
O Jerzym Kosińskim czytaj przede wszystkim:
- James Park Sloan, Jerzy Kosiński. Biografia, Warszawa 1996 (ze wszystkimi cierpkimi uwagami, na jakie zasługuje ta prawie 450 stronicowa książka, jest ona najpełniejszą biografią pisarza wydaną w języku polskim, podającą najwięcej danych bibliograficznych i ogromny zestaw faktów, które jednak niekiedy wymagają krytycznej rewizji)
- Joanna Siedlecka, Czarny ptasior, Gdańsk/Warszawa 1993
Autor: Paweł Dudziak, Uniwersytet Warszawski, czerwiec 2003.
Czytaj również: Konrad J. Zarębski, "Filmowe życie Jerzego Kosińskiego"