Również kolejny film Niewiery opowiadał o ludziach uwikłanych w cywilizacyjne przemiany i geopolityczne konflikty. "Efekt domina" zrealizowany wraz z Piotrem Rosołowskim, z którym wcześniej Niewiera pracowała przy "Króliku po berlińsku", opowiadał historię niezwykłej pary mieszkającej w stolicy Abchazji.
W rozmowie z Danielem Stopą z PolishDocs reżyserka tak wspominała początki tego dokumentu:
Po wojnie rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku przeczytałam artykuł o Abchazji i zaczęłam się zastanawiać, jak wygląda życie w kraju, którego reszta świata – z wyjątkiem Rosji i jeszcze kilku państw – nie uznaje. Potem sięgnęłam do "Imperium" Ryszarda Kapuścińskiego i znalazłam tam takie zdanie o Abchazji: Jest takie miejsce na ziemi, które mogłoby być rajem, ale tam jest więcej min niż ludzi. To paradoksalne stwierdzenie tak na nas zadziałało, że postanowiliśmy pojechać do Abchazji i na własne oczy zobaczyć, jak to wszystko tam wygląda.
Podczas podróży na Kaukaz Niewiera i Rosołowski poznali Rafaela, ministra sportu nieuznawanej republiki, który organizował Mistrzostwa Świata w Domino będące narodowym sportem Abchazji. Niedługo później poznali także jego żonę – rosyjską śpiewaczkę operową, która w Abchazji przez miejscowych uznawana jest za obcą.
Ich historia w "Efekcie domina" przemieniła się w opowieść o abchasko-rosyjskim politycznym uwikłaniu, o walce o niezależność i zachowanie wolności. Nominując Niewierę i Rosołowskiego do Paszportu Polityki w 2015 roku Anita Piotrowska pisała:
W tej abchaskiej love story znakomicie udało im się uchwycić absurdy postsowieckiej rzeczywistości”.
Prócz nominacji do Paszportu Polityki "Efekt domina" przyniósł twórcom nagrody najważniejszych festiwali dokumentalnych. Film wygrał Krakowski Festiwal Filmowy, zdobył nagrody m.in. w Budapeszcie, na Visions du Reel w Szwajcarii, Golden Apricot w Armenii, DokuFest w Kosowie i na festiwalu DOK Leipzig w Lipsku.
"Książę i dybuk"