Na tej stronie zamieszczamy dwa opracowania poświęcone twórczości Andrzeja Pronaszki.
ANDRZEJ PRONASZKO - sztuki wizualne
Edukację artystyczną rozpoczął w 1906 roku w Wyższej Szkole Przemysłowej w Krakowie; studia malarskie odbył w latach 1909-1910 w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w pracowniach Leona Wyczółkowskiego i Stanisława Dębickiego. Swój warsztat artystyczny doskonalił w Monachium i Paryżu. Wraz z bratem, Zbigniewem Pronaszką i Tytusem Czyżewskim organizował w Krakowie wystawy Niezależnych (1911, 1912, 1913) wzorowane na paryskim Salon des Indépendants; pokazy te stanowiły wyraz sprzeciwu wobec dominującej pozycji założonego w 1897 r. Towarzystwa Artystów Polskich "Sztuka" zrzeszającego koryfeuszy malarstwa Młodej Polski.
W czasie wojny Pronaszko przebywał wraz z bratem w Zakopanem, gdzie zajmował się projektowaniem scenografii. W 1917 przystąpił do grona członków-założycieli awangardowego ugrupowania Ekspresjoniści Polscy (przemianowanego w 1919 na Formiści). Jako scenograf współpracował z teatrami w Łodzi, Krakowie, Warszawie i Lwowie. W 1926 związał się z awangardową grupą Praesens skupiającą architektów i malarzy o konstruktywistycznym rodowodzie; wspólnie z Szymonem Syrkusem wykonał w 1928 r. projekt Teatru Symultanicznego. Pronaszko zrewolucjonizował koncepcję dekoracji scenicznej kładąc główny nacisk na kwestie funkcjonalności; w 1934 zaprojektował ze Stefanem Bryłą Teatr Ruchomy z obrotową widownią otoczoną sceną. Swe prace malarskie prezentował w warszawskim Salonie Sztuki Garlińskiego (1929, 1930), Muzeum Miejskim w Gdańsku (1930) i salonie Związku Zawodowego Polskich Artystów Plastyków we Lwowie (1935). W 1937 r. otrzymał srebrny medal za kompozycję W sklepie instrumentów muzycznych na Międzynarodowej Wystawie "Sztuka i Technika" w Paryżu. W czasie II wojny światowej był członkiem konspiracyjnej Rady Teatralnej. W 1957 r. został mianowany profesorem Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie.
We wczesnej fazie twórczości postawa artystyczna Pronaszki kształtowała się w sferze oddziaływania sztuki młodopolskiej; stylistyczne pokrewieństwo łączyło jego prace z symbolistycznym malarstwem Jacka Malczewskiego i Vlastimila Hofmana (Autoportret na tle gałęzi drzewa, 1908; Chrystus nauczający; Kuszenie; Triumf śmierci). W okresie formistycznym artysta pozostawał pod wpływem estetyki kubizmu poszukując jednocześnie nowej formy wyrazu dla pierwiastków narodowych. Malowane przez niego martwe natury o wąskiej, niemal monochromatycznej gamie barwnej i zwartej strukturze przywodzą na myśl syntetyczne kompozycje J. Metzingera i A. Gleizesa. Uproszczone, zgeometryzowane formy obiega w nich mocny kontur. W stylizowanych, wielobarwnych scenach figuralnych trawestujących motywy religijnej ikonografii Pronaszko nawiązywał do ludowego malarstwa na szkle. Tworzył złożone, dekoracyjne układy jednorodnych, intensywnych kolorystycznie płaszczyzn obwiedzionych - na podobieństwo witraża - klarownym konturem; nie zatracał przy tym figuratywnego motywu i elementu narracyjności (Procesja z cyklu Złożenie do grobu, 1916; Mnich, 1917). W formistycznych rysunkach o giętkich, biegnących po łukach liniach ujawniają się z jednej strony reminiscencje secesyjnej stylistyki, z drugiej zaś fascynacje dynamiką ruchu zaczerpnięte z obrazowania futurystów i dekoracyjnych kompozycji Matisse'a wyobrażających motywy witalnego tańca (Podpalacz, 1918; Taniec, 1920).
Rok 1921 otwierał nową fazę w twórczości Pronaszki: klarownie zdefiniowanej, zwartej formie nadał artysta lekko zgeometryzowany charakter powracając jednocześnie do światłocieniowego modelunku i wprowadzając nastrojową, szaro-niebieską dominantę kolorystyczną (Ucieczka Marii do Egiptu, W pracowni; Portret żony). W 1927, na ostatniej wspólnej wystawie formistów w warszawskim Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych, twórca wystawił obrazy świadczące o różnorodności artystycznych poszukiwań i zarazem o odchodzeniu od problematyki formistycznej na rzecz analizy zagadnień kolorystycznych; były to prace o tematyce batalistycznej i rodzajowej (Poranek na folwarku, Upalny podwieczorek), oraz martwe natury i portrety. W czasie podróży do Francji i Włoch pod koniec lat 20. Pronaszko notował akwarelową techniką wrażenia wywołane przez rozsłonecznione krajobrazy podporządkowując je zarazem regułom malarskiej kompozycji (Kościół w Fort Vendre, Pałac w Trouville, Przystań w Collioure); w 1930 zaprezentował w Muzeum Miejskim w Gdańsku serię krajobrazów zatytułowaną Pejzaże sentymentalne. Kompozycje z okresu przynależności artysty do Praesensu odzwierciedlały założenia konstruktywizmu; w układach prostych form geometrycznych zachowana była przedmiotowa aluzyjność na podobieństwo prac purystów, A. Ozenfanta i Ch. E. Jeannereta (Scena. Kompozycja konstruktywistyczna, 1927). Do syntetycznej figuratywności w ujęciach martwych natur Pronaszko powrócił w obrazach z lat 50., w których częstym motywem stały się instrumenty muzyczne wtopione we złożony układ przestrzennych segmentów określających wnętrze pracowni; artysta nadawał swym późnym pracom symboliczne tytuły (Pożegnanie z muzą, 1949-51; Martwa natura z gwiazdami, 1952-53). Zajmował się ponadto grafiką użytkową.
Autor: Irena Kossowska, Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, lipiec 2002
ANDRZEJ PRONASZKO – teatr
Studiował w Krakowie, w Wyższej Szkole Przemysłowej, a potem w Akademii Sztuk Pięknych. Był uczniem m.in. Leona Wyczółkowskiego i Stanisława Dębickiego, ale największym autorytetem w dziedzinie teatru był dla Pronaszki Stanisław Wyspiański. W latach 1911-1914 brał udział w trzech krakowskich wystawach "niezależnych" oraz w wystawie teatralnej zorganizowanej przez Leona Schillera, na której pokazał przygotowane wspólnie z bratem Zbigniewem, malarzem, projekty dekoracji do Judasza z Kariothu Karola Huberta Rostworowskiego. W 1917 roku razem ze Zbigniewem Pronaszką i Tytusem Czyżewskim stworzył grupę formistów.
Jako scenograf debiutował w 1915 roku na scenie amatorskiej w Teatrze Zjednoczonych Artystów w Zakopanem, gdzie wspólnie z bratem przygotował oprawę sceniczną do fragmentów Lilii Wenedy Juliusza Słowackiego i Legionu Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Stefana Żeromskiego.
W latach 1916-1924 Pronaszko projektował dekoracje w Teatrze Polskim w Łodzi, w Teatrze Miejskim we Lwowie oraz w krakowskim Teatrze Miejskim im. Słowackiego. We Lwowie nie pozostał na długo. Po angażu Pronaszki jedną z pierwszych sztuk sezonu była polska komedia, prawdopodobnie Krysia Leśniczanka, do której scenograf zaprojektował dekoracje lasu. Jednak oprawa plastyczna okazała się dla dyrekcji teatru i dla władz miasta zbyt nowoczesna, więc wykonany już projekt odrzucono, a na scenie postawiono "prawdziwy" las składający się ze świeżo wyciętych drzew. Wówczas Pronaszko podał się do dymisji.
Najważniejszy przedwojenny okres działalności scenografa to trwająca od 1924 roku i pełna artystycznych "spięć" współpraca z Leonem Schillerem w Teatrze im. Bogusławskiego w Warszawie. Pierwszym spektaklem opracowanym w nowoczesnej formie była Opowieść zimowa Szekspira w inscenizacji Schillera (1924) wykorzystująca czarne i białe kotary oraz podesty i schody. Aktorzy wystąpili w sztywnych, stylizowanych i zharmonizowanych ze sobą kostiumach. Na pomysł usztywnienia kostiumów, zwanych później, "pronaszkowskimi rurami", twórca wpadł już wcześniej podszywając je włosianką i tekturą. Z czasem kostiumy Pronaszki, podobnie jak scenografie, zaczęła cechować architektoniczna konstrukcja i logiczna kompozycja kolorystyczna. Usztywniany strój aktora sprzyjał hieratyczności gestu i rytmiczności poruszania się po scenie, ale nie pętał aktora.
Spektakl Opowieści zimowej stał się manifestem awangardowego teatru, w którym oprawa plastyczna wywodziła się z kubizmu, a przestrzeń teatralna została potraktowana jako teren do gry aktorskiej. Na scenie Teatru im. Bogusławskiego powstały kolejne słynne realizacje Schillera, do których dekoracje projektował Pronaszko razem z bratem Zbigniewem. Był to m.in. Kniaź Patiomkin Tadeusza Micińskiego (1925) z bardzo dynamiczną scenografią - pochyłym podestem sugerującym niestabilny pokład statku, Achilleis Stanisława Wyspiańskiego (1925) - monumentalna, statyczna inscenizacja, która w warstwie plastycznej składała się z trzech kondygnacji podestów połączonych schodami, a całość przywodziła na myśl rozczłonkowany kubistyczny obraz, czy wreszcie Róża Stefana Żeromskiego (1925) z wieloma różnymi formami architektonicznymi, których układy zmieniały się w zależności od przebiegu i miejsca akcji. Po likwidacji Teatru im. Bogusławskiego w 1926 roku Pronaszko nie miał stałego zatrudnienia. W tym czasie, w 1928 roku, razem z Szymonem Syrkusem, opracował projekt architektoniczny "Teatru symultanicznego" z amfiteatralną widownią przeznaczoną dla trzech tysięcy widzów i ogromną sceną uzupełnioną jeszcze dwoma pierścieniami dodatkowych scen. Później, w 1934 roku, wspólnie ze Stefanem Bryłą, zaprojektował "Teatr ruchomy" o obrotowej widowni. Był to teatr objazdowy, usytuowany w namiocie. Jednak żaden z tych projektów nie został zrealizowany.
W latach 1932-1937 Pronaszko pracował we Lwowie jako scenograf Teatrów Miejskich, którym dyrektorował Wilam Horzyca. Tutaj opracował plastycznie ponad pięćdziesiąt dramatów. We Lwowie powstały jedne z jego najwybitniejszych realizacji, które odznaczały się syntetycznym ujęciem przestrzeni, były zawsze zgeometryzowane i eksponowane na środku sceny, wiele z nich nosiło cechy monumentalne. Z Schillerem współpracował przy Powrocie Odysa Stanisława Wyspiańskiego (1932), Krzyczcie Chiny Siergieja Tretiakowa (1932), Śnie srebrnym Salomei Juliusza Słowackiego (1932) i Koriolanie Szekspira (1936). Tworzył dekoracje do przedstawień Edmunda Wiercińskiego, m.in. Snu nocy letniej Szekspira (1932) i Księdza Marka Słowackiego (1936) oraz Wilama Horzycy, m.in. Kleopatry Cypriana Norwida (1933) i Odprawy posłów greckich Jana Kochanowskiego (1936). Projektował też oprawę plastyczną do spektakli Wacława Radulskiego, m.in. Bachantek Eurypidesa (1933), Jeńców Filippa Tomassa Marinettiego (1933), Człowieka, który był czwartkiem Gilberta Keitha Chestertona (1934) i Nie-boskiej komedii Zygmunta Krasińskiego (1935). W 1932 roku Pronaszko zaprojektował scenografię do słynnych Dziadów Adama Mickiewicza w inscenizacji Schillera. Scenę wypełnił zgeometryzowany podest, a w jej głębi widniały trzy krzyże. W dalekiej od opisowości dekoracji znalazły się jeszcze m.in. więzienne kraty oraz, ukazane w przekroju, mury i belkowanie cerkwi. Lwowska inscenizacja Dziadów stała się ikoną Schillerowskiego monumentalizmu i efektem świadomego artystycznego działania twórców, którzy precyzyjnie określili cel swoich zamierzeń dotyczących teatru. Treść miała być tak samo nierozerwalna z formą, jak nierozerwalnie miały być zjednoczone ze sobą działania reżysera, plastyka i aktora. Scenografia powinna być traktowana w sposób syntetyczny i harmonizować z ruchem aktora i przebiegiem akcji scenicznej. Kostium należało traktować w sposób rzeźbiarski, a światło, padające tylko z reflektorów, miało się skupiać przede wszystkim na aktorach i zastępować kurtynę. Akcja sceniczna miała się toczyć także na proscenium. Ostatnim, nie zrealizowanym w Dziadach, postulatem było projektowane połączenie widowni ze sceną.
Przed wybuchem wojny, w latach 1937-1939, Pronaszko był scenografem Teatru Narodowego w Warszawie. W czasie okupacji pozostawał w Warszawie, pracował jako stolarz, a jednocześnie działał w podziemnej Radzie Teatralnej i współpracował z Biurem Informacji i Propagandy Armii Krajowej. Podczas Powstania Warszawskiego został ranny w pierwszym dniu walk. Po upadku powstania wyjechał do Krakowa.
Po wojnie pracował przede wszystkim w Krakowie. W 1945 roku został kierownikiem artystycznym Starego Teatru, a potem, do 1946 roku, pełnił funkcje dyrektora i kierownika artystycznego tej krakowskiej sceny. Później nadal współpracował ze Starym Teatrem oraz Teatrem im. Słowackiego, a także Teatrem Śląskim im. Wyspiańskiego w Katowicach.
Na katowickiej scenie zaprojektował dekoracje do m.in. Antygony Sofoklesa w inscenizacji Henryka Szletyńskiego (1946), a także Dwóch teatrów Jerzego Szaniawskiego w reżyserii Edmunda Wiercińskiego (1947). W krakowskim Teatrze im. Słowackiego Pronaszko współpracował przede wszystkim z Bronisławem Dąbrowskim, stworzył scenografie do m.in. Klątwy i Warszawianki Stanisława Wyspiańskiego (1947), Owczego źródła Lope de Vegi (1948) i Kordiana Słowackiego (1956). Na tej scenie zrealizował także ze Szletyńskim Fantazego Słowackiego (1954). W Starym Teatrze współtworzył z kolei m.in. Amfitriona 38 Jeana Giraudoux w reżyserii Bohdana Korzeniewskiego (1948).
W swoich wydanych w 1976 roku "Zapiskach scenografa", podkreślał, że scenograf musi być jednocześnie dobrym malarzem sztalugowym, musi umieć posługiwać się najpierw dwoma płaszczyznami, a na scenie tworzyć dekoracje trójwymiarowe, poddane jeszcze działaniu czwartego czynnika polegającego na rytmicznym przemieszczaniu się brył plastycznych w czasie. Właśnie czas i ruch były dla Pronaszki decydujące przy tworzeniu oprawy plastycznej spektaklu.
"W scenografii dążyłem do znalezienia scenicznej prawdy" - pisał Pronaszko ujawniając swoje artystyczne credo. - "Flaubert powiada, że Prawda to Piękno. Schlegel określa Piękno jako nieskończoność zamkniętą w skończoności. Chodzi więc o ideę rzeczy, a nie o kopię rzeczy. Dążąc do poznania prawdy osiągam jej prawdopodobieństwo. To co 'prawdopodobne' jest, inaczej mówiąc, dzięki sile swej sugestywności 'wiarygodne'." (Andrzej Pronaszko, "Zapiski scenografa", Warszawa 1976)
Pronaszce, który zrealizował ponad dwieście scenografii, szczególnie bliski był polski repertuar poetycki. Sześć razy przygotowywał Dziady, realizował dekoracje do niemal wszystkich dramatów Słowackiego i Wyspiańskiego. Dwukrotnie tworzył dekoracje do Nie-boskiej komedii. Nad tekstem Krasińskiego pracował z Bohdanem Korzeniewskim jeszcze w latach 50., ale projekt tworzony w warszawskim Teatrze Polskim nie został zrealizowany.
Pod koniec życia Pronaszko przeniósł się do Warszawy, gdzie w Teatrze Polskim powstały ostatnie jego realizacje - Wariatka z Chaillot Jeana Giraudoux w reżyserii Bohdana Korzeniewskiego (1958) oraz Beatrix Cenci Juliusza Słowackiego w inscenizacji Jana Kreczmara (1959). W 1964 roku, trzy lata po śmierci Pronaszki, odbyła się premiera Świecznika Alfreda de Musseta w reżyserii Mariusza Dmochowskiego z dekoracją opracowaną przez scenografa jeszcze w 1960 roku.
"Żeby zdać sobie sprawę z jego niezwykłości - pisał o Pronaszce w programie do tego przedstawienia Bohdan Korzeniewski - należałoby przypuścić truchlejąc ze strachu, że np. w teatrze francuskim współczesną formę Moliera, Racine'a i Corneille'a ustalał Léger czy Picasso. Albo obaj razem." (program teatralny do "Świecznika" Alfreda de Musseta, Teatr Polski w Warszawie, 1964)
Nagrody:
- 1955 - Nagroda Państwowa I stopnia za całość twórczości scenograficznej.
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, marzec 2006