Felietonista pisma "Opcje" oraz internetowej Witryny Czasopism, tworzył również słuchowiska radiowe. Publikuje pod pseudonimem złożonym z nacechowanych religijnie imion oraz nazwy przedwojennej lwowskiej fabryki wódek. Mieszka w Zawierciu.
Laureat nagrody poetyckiej w pierwszej edycji konkursu im. R.M. Rilkego, organizowanego przez sopockie czasopismo "Topos" (1997). Laureat konkursu "Tyska Zima Poetycka" w 2003, w wyniku którego opublikowany został tomik "Antologia wierszy nieśmiałych". W maju 2007 roku nominowany do Nagrody Literackiej Gdyni za książkę "Morze i inne morza".
Pomimo to Baczewskiego można uznać za jednego z najbardziej niedocenionych, obok Edwarda Pasewicza, poetów współczesnych. W posłowiu do obszernego wyboru wierszy "Fortepian i jego cień", Krzysztof Siwczyk za przyczynę tego stanu rzeczy uznaje fundamentalną niemożność oswojenia tych wyrafinowanych wierszy, gdzie "erudycja autora idzie w parze ze zjawiskowym poczuciem absurdu tego, co określamy mianem erudycji". Nawet nadużywana przez poetów klasycyzujących liryka roli, wkładająca wiersz w usta postaci istotnej dla kultury, nabiera u Baczewskiego znamion lekkości. Tymczasem ciężar intelektualny tej poezji Krzysztof Siwczyk - skądinąd pracownik Instytutu Mikołowskiego - porównuje z twórczością Witolda Wirpszy. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że znaczenie Baczewskiego będzie z czasem wzrastać, podobnie jak w wypadku Wirpszy.
Z kolei Anna Kałuża w następujący sposób dopisuje się do tytułu "Kasandra idzie przypudrować nosek":
"Pudrowanie noska jest czynnością daleko bardziej niebezpieczną, niż zwykło się sądzić - wykraczającą poza kosmetyczne zabiegi upiększające. Stanowi ono doskonałą metaforę pastiszowej filozofii pisania, która, podobnie jak puder, ozdabia i maskuje powierzchnię, ale także jak kokaina, przenikając do krwi, radykalnie zmienia obraz świata i koncepcję języka"
("pudrowanie noska" jako zażywanie narkotyku to określenie zapożyczone z filmu "Pulp Fiction"). Dalej krytyczka twierdzi, iż "pastisz jest wyrazem lękowej reakcji poety na kulturowy przesyt".
Bo też Baczewski jest poetą kultury - skutecznie unika on jednak nadmiernego patosu, jaki zazwyczaj jest kojarzony z tym określeniem. Doskonały przykład jego charakterystycznej strategii, polegającej na zestawianiu motywów pozornie nieprzystawalnych, stanowi przewijający się przez wiele tomików cykl "Ars Poetica". Zawiera on zarówno utwory całkiem poważne, jak i parodie reklam głoszące, że wiersz został wykonany ze składników w stu procentach naturalnych. Ta ostentacyjna różnorodność stanowi znak firmowy omawianej poezji. Potrafi ona łączyć metafizykę z motywami "dołu materialno-cielesnego", a w żartobliwych konstrukcjach, takich jak seria typowych kolejowych określeń ze słowem "pociąg" zamienionym na "Bóg", wyrażać trudne problemy eschatologiczne ("Bóg objęty całkowitą rezerwacją miejsc"). Powtarzanie i repetytywne komentowanie kluczowego motywu jest zresztą zabiegiem często przez poetę stosowanym.
Jest więc Baczewski autorem poruszającym bardzo poważne zagadnienia w sposób świeży i odkrywczy, z daleka od nadmiernie solennego języka, co - pomimo ewidentnej trudności tej poezji - gwarantuje jej większą komunikatywność. Przeszkody w odbiorze nie stanowi bowiem charakter tekstów, a tylko czytelnicze przyzwyczajenia na temat tego, jak też poważna poezja powinna wyglądać.
Biorąc do ręki "Fortepian i jego cień", najbardziej byłem oczywiście ciekaw nowych wierszy. Wśród nich zwracają uwagę utwory dopisujące się do "Łąki" Leśmiana, raz udatnie naśladujące sposób pisania prekursora ("Gdybyś mnie rozmyślił, byłabym strwoniona"), kiedy indziej formułujące refleksje takie oto: "Co to znaczy wyrazić? / Sprawić, by było raz / albo żeby raziło?". Mimo pozorów zabawy językowej, zdania te dobrze prezentują poetyckie credo Baczewskiego: potrzebę wyrażania się w sposób jednorazowy oraz możliwie jaskrawy.
Ostatnie trzy książki Baczewskiego ukazały się nakładem Instytutu Mikołowskiego. W 2011 opublikował tom esejów "Była sobie książka", w którym łączy namysł nad technologicznymi przemianami mediów sztuki słowa, za których pomocą jest ono magazynowane (tabliczki/ papirus, papirus/ pergamin, pergamin/ zadrukowany papier, zadrukowany papier/ strony www) z historyczną refleksją nad władzą i religią.
"„Trzeba milczeć albo mówić rzeczy lepsze od milczenia”, sugerował Pitagoras, a eseje Baczewskiego zajmują się upartym ludzkim przekonaniem – o którym świadczy cała literatura przed i po Pitagorasie – że trzeba powiedzieć coś (autorzy) albo należy wysłuchać czegoś (czytelnicy), przy czym milczenie musi zamilknąć. Była sobie książka, zachowując właściwy dla swojego autora poziom nihilizującego cholesterolu, uderza powagą (tylko pierwszy tekst zatrąca momentami o błyskotliwą retoryczną hucpę, jakby był wysłanym na przedpole harcownikiem), głębokością drążenia w „splątanych korzeniach” i czymś jeszcze bardziej dojmującym – troską" - pisał Maciej Woźniak (wakat.sdk.pl).
W 2014 roku ukazały się "Złote myśli samobójcze", zbiór erudycyjnych szkiców krążących wokół najważniejszych dla autora tematów: duchowości i literatury. Tematem jest oczywiście również samobójstwo, rozwiążanie, które zdaje się darzyć autor najwyższym szacunkiem. Pisze, na przykład:
"W pewnych sytuacjach samobójstwo wydaje się szczytowym osiągnięciem sztuki kurtuazji, tym, co nazywamy wychodzeniem po angielsku â z uprzejmym zastrzeżeniem, że opuszczamy obszerne pomieszczenie świata. Czasem wystarczy pojąć, że liczba miejsc w tramwaju egzystencji jest ograniczona. Pojąć i ustąpić komuś, kto na to miejsce jeszcze mniej zasłużył. Bo zasługa nie jest najodpowiedniejszą miarą dla sensu bytu. (...) Uważajcie na ludzi, którzy nie uznają samobójstwa za godziwe rozwiązanie problemów życiowych. Człowiek niedopuszczający wiary w istnienie sytuacji, z których samobójstwo jest jedynym godziwym wyjściem, najpewniej nie wie w ogóle, co to godność. Niechęć do samobójstwa nie jest chrześcijańska, lecz pogańska. Cóż innego czyni wyzbywający siężycia, jeśli nie unika naszej pomsty?"
Ostatnią, jak dotąd, książką Baczewskiego jest "Projekt Orfeusz" (2016) - pierwszy tom poetycki po dziesięcioletniej przerwie. Maciej Melecki pisał o nim:
"Wedle Baczewskiego zmagamy się nieustannie z fałszywą natura samego słowa. Zawiera bowiem ona sensotwórczą podwójność, zależną od przypisywanej słowu intencji, która wytraca i rozszczepia przydane mu pierwotne znaczenie, traktowane dotąd jako stabilne ogniwo w komunikacyjnym łańcuchu. Stąd traktatowy model samy wierszy, wypełnionych różnymi rodzajami krytycznej i cierpkiej medytacji nad dobywanymi zjawiskami historyczno - filozoficznymi czy tekstologicznymi. Projekt „Orfeusz” sięga bez mała do tradycji awangardowych, ma swoich patronów (Wirpsza, Karpowicz, Borges), i ewidentnie ustawia się w kontrze wobec – tak modnej ostatnio - poetyckiej publicystyki, dając możliwość otchłannego wejrzenia we współczesne mitologie".
Twórczość:
Poezja:
- "Fortepian Baczewskiego i inne konstrukcje", Stowarzyszenie "Civitas Christiana", Płock 1994.
- "Taniec piórem", 1996.
- "Kasandra idzie przypudrować nosek", Zielona Sowa, Kraków 1999.
- "Wiersze żebrane", FALL, Kraków 1999.
- "Wybór wierszy", Biblioteka "Toposu", Sopot 1999.
- "Antologia wierszy nieśmiałych", Teatr Mały, Tychy 2003.
- "Morze i inne morza", Instytut Mikołowski, Mikołów 2006.
- "5 poematów", Wydawnictwo FA-art, Bytom-Katowice 2006.
- "Fortepian i jego cień", Wojewódzka Biblioteka Poezji i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2010 (wiersze zebrane z posłowiem Krzysztofa Siwczyka).
- "Była sobie książka", Instytut Mikołowski 2011.
- "Złote myśli samobójcze", Instytut Mikołowski 2011.
- "Projekt Orfeusz", Instytut Mikołowski 2011.
Wywiady:
- "Być w nadziei". Z M.K.E. Baczewskim rozmawia Jakub Winiarski, "Studium" 3-4 (63-64)/2007.
- "Żyjemy w czasach, które nie mają czasu". Z M.K.E. Baczewskim rozmawiają Maciej Melecki i Krzysztof Siwczyk, "Arkadia" 13-14/2003.
Omówienia:
- Anna Kałuża, "Poeta idzie przypudrować nosek: Wybór wierszy M.K.E. Baczewskiego", [w:] "Bumerang", Biuro Literackie, Wrocław 2010.
- Alina Świeściak, "Baczewski i inne morza", "Opcje" 1 (66)/2007.
Autor: Paweł Kozioł, listopad 2010; aktualizacja: NMR, październik 2016.