Oto jeden z najbardziej kontrowersyjnych filmów polskich sezonu, jeśli nie ostatnich kilku lat, a nawet dekady. Twórcy postanowili nie ujawniać jego treści aż do dnia premiery, a pierwszy publiczny pokaz na letnim festiwalu filmowym "Dwa Brzegi" w Kazimierzu nad Wisłą wywołał burzę. Jeszcze większą burzę wywołała decyzja reżysera, by nie zgłaszać Nieruchomego poruszyciela na Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, co wywołało dyskusję na temat nie tyle filmu, ile samego festiwalu - imprezy o wieloletniej historii i wielkim znaczeniu dla polskiego kina, która - być może - wymaga jeśli nie odnowienia formuły, to z pewnością co najmniej refleksji na temat jej perspektyw. Sęk w tym, że echa festiwalu w Kazimierzu każą spojrzeć na gest Łukasza Barczyka z pewną wstrzemięźliwością. Czy nie chodziło przypadkiem o wywołanie skandalu, który pomógłby wypromować film, a jednocześnie zatuszował liczne uwagi krytyczne?
Sam Łukasz Barczyk tak tłumaczy intrygujący tytuł swego filmu:
" 'Nieruchomy poruszyciel' to termin stworzony przez Arystotelesa. Arystoteles poszukiwał pochodzenia wszelkiego ruchu - zmiany potencjałów, praprzyczyny. Doszedł do wniosku, że przyczyną wszelkiego ruchu musi być Ten, który spoczywa w absolutnym spokoju - Nieruchomy poruszyciel. Tworząc tę koncepcję Arystoteles stworzył pierwszą w naszej części świata koncepcję monoteistycznego Boga, Boga rozumianego jako pierwsza przyczyna i ostateczny cel każdego ruchu. Filozoficzna koncepcja Nieruchomego poruszyciela zainspirowała mnie gdy dostrzegłem ją w naszym życiu. U podstaw naszych poczynań leży potrzeba szczęścia, pragnienie miłości. Te pragnienia są przyczyną naszego działania, podczas gdy celem działania jest doświadczenie miłości, a przez nią osiągnięcie szczęścia. To wzajemne przyciąganie. Istotną cechą tego przyciągania jest fakt, że odbywa się ono w sferach, gdzie nie ma miejsca na oceny etyczne czy moralne. Nieruchomy poruszyciel to miłość w czystej formie, poza możliwością ludzkiego poznania. Człowiek nie może w żaden sposób wyrzec się tej siły, ani się jej przeciwstawić. Jest ona najgłębszą częścią jego natury i determinuje jego działanie w sposób podobny do tego w jaki magnez oddziałuje na metal..." (z materiałów dystrybutora).
Aby dowieść obecności Nieruchomego poruszyciela w naszym życiu, Barczyk opowiada historię dość skomplikowanej relacji między pewną kobietą i gronem otaczających ją mężczyzn. Jeden z nich, zwany Generałem, jest jej pracodawcą, który wykorzystuje ją seksualnie. Pewnego dnia publicznie upokarza męża kobiety i nakazuje mu zrobić porządek w domu. Mężczyzna opuszcza miasto, ale dla Generała to za mało: wraz z gronem kolegów dokonuje na swej kochance zbiorowego gwałtu. Kobieta pokornie przyjęłaby kolejne upokorzenie, gdyby nie nowy mężczyzna w jej życiu. Aby go zatrzymać, powiadamia o postępowaniu Generała prokuraturę...
Film Łukasza Barczyka z wyrazistymi kreacjami Jana Frycza jako Generała i Mariety Żukowskiej jako jego kochanki nie został poprowadzony zgodnie z zasadami linearnej narracji. Przeciwnie, to opowieść w stylu kina Davida Lyncha, utrzymana w tonacji właściwej dla teatru nowych brutalistów, budowana na krzyku i rozbuchanych emocjach. Wybór takiej a nie innej poetyki reżyser tak tłumaczy w swojej eksplikacji:
"Nasza rzeczywistość powoli zmienia się w wielopoziomowy szum. Zadaniem artysty jest ten szum uporządkować. Wyłowić z niego sensy i uformować od nowa. Ale nie wolno udawać, że szumu nie ma, nie wolno go zlekceważyć. Musimy przecież docierać do świadomości ludzi uformowanych przez ten szum. Ludzi, którzy coraz bardziej pragną a ich pragnienia są coraz bardziej niezaspokojone. Ten szum, to rzeka, która ma zaspokoić ludzkie pragnienia. Mój film jest o tym, że nie da się ich zaspokoić".
Pytanie tylko, czy obrana przez Barczyka droga istotnie prowadzi do zamierzonego celu?
- Nieruchomy poruszyciel, Polska 2008. Scenariusz, reżyseria, scenografia, montaż: Łukasz Barczyk, zdjęcia: Maja Kleszczewska, muzyka: Hanna Kulenty, kostiumy: Joanna Kaczyńska, dźwięk: Jan Freda. Występują: Jan Frycz (Generał), Marieta Żukowska (Teresa), Szymon Mysłakowski (Robert), Katarzyna Gniewkowska (Elżbieta), Andrzej Chyra (Peksa), Stanisława Celińska (teściowa Teresy). Produkcja WFF Błyskawica, Vision Film, The Chimney Pot, Toya Studios, współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej, dystrybucja Vision. Czas trwania: 90 min. W kinach od 14 listopada 2008 roku.
Autor: Konrad J. Zarębski, październik 2008.