Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi (1955). W trakcie studiów zrealizowała dwie etiudy dokumentalne: "Dzieci przywrócone życiu" (1952) i "Biały węgiel" (1954). Zwłaszcza ta pierwsza, poświęcona szczególnym noworodkom, tzw. wcześniakom, okazała się niezwykle ważna w jej dalszej twórczości, czyniąc Halladin – jak ją nieraz nazywano z powodu częstego sięgania w swych filmach do problematyki dziecięcej – Nasfeterem polskiego dokumentu.
W 1955 roku pracowała jako asystentka Andrzeja Wajdy przy realizacji "Idę do słońca", dokumentu poświęconego Xaweremu Dunikowskiemu, wybitnemu polskiemu rzeźbiarzowi. Po ukończeniu studiów pełniła tę funkcję w łódzkiej Wytwórni Filmów Oświatowych, później przeniosła się do warszawskiej Wytwórni Filmów Dokumentalnych, w której debiutowała jako reżyserka filmem "Sami na świecie" (1958). WFD pozostała wierna do swoich ostatnich dni.
Debiutancki dokument opowiadał o samotnych, pozbawionch rodziców małych pansjonariuszach Domu Dziecka w Skolimowie. Halladin zarejestrowała ich życie codzienne z ciepłem i współczuciem. Swój kolejny film "I klasa" (1958), który przyniósł jej nagrodę FICC na festiwalu w Mannhaim, poświęciła przyjaznej, ale wnikliwej obserwacji pierwszoklasistów podczas jednej z pierwszych lekcji. "Nazywają się już uczniami, kilka dni zaledwie minęło od chwili, gdy po raz pierwszy weszli do klasy" – słyszymy nieco napuszony, choć sympatyczny komentarz zza kadru czytany przez Wieńczysława Glińskiego. Obserwujemy lekcję, której tematem – jak oznajmia nauczycielka – będzie kot. I wyjmuje z koszyka, ku uciesze dzieci, małego, nieco przestraszonego kotka. Dzieci najpierw wydzierają jego sylwetkę z kolorowego papieru, rysują go, potem uczą się literek: "k", "o", "t", a następnie składają je w słowo: "k-o-t" - powtarzają je, literując, by wreszcie płynnie wyrecytować "kot". "W skupieniu i trudzie z tajemniczych dotąd znaków powstaje słowo" – dobiega komentarz. Rozbrzmiewa dzwonek. "Skończyła się lekcja, w kilku małych umysłach coś przybyło, jutro przybędą nowe znaki, nowe wiadomości, świat będzie się rozszerzał" – konkluduje zza kadru Gliński.
W książeczce załączonej do płyty DVD z filmami Krystyny Gryczełowskiej, Danuty Halladin i Ireny Kamieńskiej, wydanej nakładem Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego, Mikołaj Jazdon przytacza wypowiedź autorki z 1961 roku, której udzieliła kilka miesięcy po zakończeniu tej realizacji (cytat za "Polska Szkoła Dokumentu – Gryczełowska/Halladin/Kamieńska, Polskie Wydawnictwo Audiowizualne, 2009):
Pierwsze pięć czy sześć dni poświęciliśmy na oswajanie dzieci z kamerą, przyzwyczajanie ich do naszej obecności. (...) O żadnej inscenizacji nie mogło być mowy.
Jedenaście lat później powróciła do bohaterów tamtego filmu w dokumencie "Maturzyści" (1971). Zestawiła w nim fragmenty "I klasy" z aktualnymi wypowiedziami jej bohaterów, których czekał teraz egzamin dojrzałości. Był wśród nich marzący o architekturze Robert Gliński. Marzenie swe spełnił, architekturę skończył, a potem poszedł do łódzkiej Filmówki, stał się znanym reżyserem, piastował też funkcję rektora uczelni, której jest absolwentem. Warto wspomnieć, że kadry z filmu Halladin stały się szeroko znane, wykorzystano je bowiem w teledysku niezwykle popularnego przeboju Czerwonych Gitar "Matura".
Po tematykę dziecięcą Halladin sięgnęła w "Nieobecnych" (1963), w których zajęła się ważnym problemem absencji dzieci wiejskich na zajęciach szkolnych w czasie nasilających się prac polowych, "Rodzinie" (1971) – ciepłym dokumencie o rodzinnym domu dziecka prowadzonym przez państwa Helaków w Trzciance Lubuskiej. Jak mówi w filmie bohaterka "Rodziny", która razem z mężem prowadzi prywatny dom dziecka:
Ja sobie nie wybierałam, ja prosiłam o najnieszczęśliwsze dzieci (...). Wychudłe, które były chore, które się słabo rozwijały, takie właśnie dzieci dostałam.
Małżeństwo było ogromnie zapracowane, ale szczęśliwe, podobnie jak ich czternaścioro pociech. W momencie kręcenia filmu, dwanaścioro dzieci chodziło już do szkoły. Ich opienkunka wyznaje też w obrazie:
Nie chciałabym skończyć swego życia, dopóki ich nie usamodzielnię.
Przejmujący "Próg" (1975) podejmował z kolei temat prób przywracania do normalnego, samodzielnego życia dzieci upośledzonych umysłowo. Podobnie jak bohaterowie "Rodziny", nauczycielki z Warszawskiej Szkoły Specjalnej nr 243 również marzyły o usamodzielnieniu swoich wychowanków. Ich zajęcia z dziećmi upośledzonymi umysłowo oglądamy cierpliwym okiem kamery. Obserwacja i wzruszenie, mozół codziennej pracy i krótkie chwile radości, kiedy widać, że ta praca nie musi się okazać syzyfową.
Najlepszym filmem Halladin o tematyce dziecięcej jest bezsprzecznie "Moja ulica" (1965), która przyniosła reżyserce kilka cennych festiwalowych trofeów, z krakowskim Złotym Lajkonikiem na czele. To opowieść o jednej z warszawskich ulic, która przed wojną nazywała się Twarda, a po wojnie – Krajowej Rady Narodowej. Niby nic szczególnego, wiele dokumentów podejmowało podobne tematy, zmieniały się w nich tylko ulice, place, osiedla, dzielnice, miasta. Ale Halladin znalazła znakomity klucz do opowieści o "mojej ulicy".
Narrację tego dokumentu powierzyła bowiem dzieciom, to one o niej opowiadają, a dokumentalistka tylko uzupełnia ich opowieści odpowiednimi zdjęciami. Opowiadają więc o małych warsztacikach (bo jeśli znajdują się przy małej ulicy, to po co mają być duże), o tym, że wszyscy tu robią wszystko pomału, nie spieszą się, kiedy zrobią, to będzie (bo po co się spieszyć), zachwalają tutejszych majstrów, którzy potrafią odremontować największe nawet gruchoty; dostrzegają, że mężczyźni mają więcej czasu, a kobiety bardziej się narobią; a także że chłopcy kochają się w dziewczynach i z tego różne hece wychodzą. Jak w słynnych Trójkowych rozmowach z najmłodszymi czy telewizyjnych "Dużych dzieciach" prowadzonych przez Wojciecha Manna. W tej dziedzinie Danuta Halladin może poszczycić się pionierskimi wręcz osiągnięciami. Ten momentami śmieszny, momentami wzruszający film kończy się stwierdzeniem zza kadru wygłoszonym przez jedną z jego małych bohaterek:
Choć inni mogą mówić, że moja ulica jest brzydka, ale to najlepsza ulica, dla mnie najpiękniejsza.
Dzieciom poświęca Halladin jeszcze inny interesujący film: "Lubię kolor czerwony... zielony... żółty" (1972), w którym na przykładzie ewolucji pewnego rysunku autorka obserwuje rozwój procesów poznawczych u najmłodszych. Młodzieży zaś poświęciła "Inaczej" (1979), subtelny portret dwojga licealistów, laureatów olimpiady artystycznej, "Junaków" (1967), opowieść o nowohuckich uczestnikach Ochotniczych Hufców Pracy, czy "Młodych z Brzózy" (1970), jeden ze swych najciekawszych dokumentów, w którym tytułowi bohaterowie przejmują gospodarstwa po starych, schorowanych rodzicach.
Już na początku swej drogi twórczej reżyserka wyznała na łamach "Kamery":
Mnie osobiście najbardziej interesują w dokumencie sprawy kameralne, o niewielkiej, mało rozbudowanej akcji. A świat dziecka jest na tyle interesujący, że ani ubóstwo akcji, wnętrz czy dekoracji nie jest żadną istotną przeszkodą dla reżysera.
Bohaterami jej przejmującego "Obozu na Przemysłowej" (1970) były również dzieci. To przypomnienie jednej z najbardziej tragicznych kart okupacji, historii obozu pracy dla dzieci, jaki hitlerowcy założyli w Łodzi.
Halladin, mimo że interesowała ją przede wszystkim teraźniejszość, w swych dokumentach nieraz sięgała do przeszłości, ale czyniła to z osobistej, ludzkiej perspektywy. W filmie "Pierwszy biało-czerwony" (1969) notuje wypowiedzi byłych żołnierzy Batalionu Pontonowo-Mostowego, w "Z marszu..." (1976) o udziale polskich kobiet w walkach na frontach II wojny światowej opowiada poprzez ich wspomnienia, w "Były tam..." (1985) rejestruje fragmenty spotkania po latach kobiet które uczestniczyły w budowie Nowej Huty. Niezwykle interesujące okazały się "Odchodzące ślady – Wrocław 1945" (1985), w których przypomina pierwsze powojenne miesiące Wrocławia, czy zrealizowany podobną metodą dokument "Do życiorysu miasta" (1978), poświęcony organizowaniu służby zdrowia tuż po wojnie. Tam, gdzie zachowało się niewiele materiałów archiwalnych, sięga do ludzkiej pamięci – to ona zarejestrowała najwięcej śladów.
Logika pamięci rządzi jednymi z jej najciekawszych filmów: "Było wesele..." (1968), w którym bohaterka, 85-letnia Anna Jachimiuk, wspomina swe pełne wyrzeczeń i ciężkiej pracy życie, oraz "Łódzki życiorys" (1984), zrealizowanym wspólnie z Lidią Zonn urzekającym portretecie małżeństwa Eugenii i Zygmunta Jóźwiaków, którzy właśnie obchodzą półwiecze swego związku.
Warto zauważyć, że wiekszość filmów Halladin nakręciła w bliskiej współpracy z Zonn, pełniącej najczęściej funkcję współscenarzystki i montażystki jej dokumentów. Lidia Zonn jest wieloletnią towarzyszką życia Kazimierza Karabasza, którego formuła filmowego dokumentu jest szczególnie bliska Halladin. Także nieraz obraca się ona wokół zbliżonych do Karabaszowskiego kina tematów. Podobnie jak on często sięga do tematyki wiejskiej: we "Wsi nad Bugiem" (1965) notuje przemiany w psychice jej mieszkańców spowodowane rozwojem cywilizacyjnym, w "Wejść między ludzi" (1973) przygląda się codziennej pracy, niemal "u podstaw", młodego naczelnika szczególnie zapuszczonej gminy Stroniec w powiecie białobrzeskim. Tak czyni również w nagrodzonych w Krakowie Srebrnym Lajkonikiem "Ojcach miasta" (1972), gdzie obserwuje pracę radnych pewnego miasteczka. W pełnym dramatycznych spięć dokumencie "Karczewice – fragmenty rozmów, 1983" (1983) towarzyszy z kamerą trudnym rozmowom mieszkańców podlubelskiej wsi z lokalnymi władzami. W swym ostatnim filmie "Skąd – dokąd. Kilka rozmów w fabryce" (1987), zrealizowanym tuż przed śmiercią (premiery, niestety, nie doczekała), podjęła ważny problem migracji ludności wiejskiej do miast. Jak zauważa Dobrochna Daberet w artykule "Z cenzurą w tle", opublikowanym na łamach "Horyzontów Polonistyki":
W połowie lat 50. pojawiła się grupa filmów określona mianem Czarnej Serii, żywo reagująca na fałszywie optymistyczną wizję świata zawartą w filmach okresu socrealizmu. Młodzi dokumentaliści – Kazimierz Karabasz, Bohdan Kosiński, Władysław Ślesicki, Jerzy Hoffman, Edward Skórzewski, Krystyna Gryczełowska, Danuta Halladin – zaglądali swymi kamerami poza fasady propagandowego komunizmu, ujawniając wstydliwe obszary Polski Ludowej (...) To oni właśnie wprowadzili polski dokument na - alternatywną wobec oficjalnej - drogę rozwoju.
Danuta Halladin w tym gronie zajmowała miejsce szczególne. Zawsze interesował ją przede wszystkim człowiek, a zwłaszcza jego jaśniejsza, szlachetniejsza strona.
fragment filmu "Odchodzące ślady", reż. Danuta Halladin; całość na ninateka.pl
Filmografia:
- 1952 - "Dzieci przywrócone życiu". Etiuda szkolna poświęcona tzw. wcześniakom;
- 1954 - "Biały węgiel". Etiuda szkolna;
- 1958 - "Sami na świecie". Życie codzienne w skolimowskim domu dziecka;
- 1960 - "I klasa". Obserwacja pierwszoklasistów podczas jednej z pierwszych lekcji. Nagrody: Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych i Krótkometrażowych w Mannheim 1960 - Nagroda Międzynarodowej Federacji Klubów Filmowych (FICC);
- 1960 - "Płock 1960". Budowa rurociągu naftowego i kombinatu petrochemicznego;
- 1962 - "Wieża malowana". Dokument poświęcony spektaklowi opartemu na polskiej poezji ludowej;
- 1963 - "Nieobecni". Problem absencji dzieci wiejskich na zajęciach szkolnych w czasie nasilających się prac polowych;
- 1963 - "U Róży od 6-tej do 11-tej". Jubileusz warszawskiej Fabryki Żarówek Elektrycznych im. Róży Luksemburg;
- 1964 - "Dwie Naprawy". Impresja o miejscowości, w której Jalu Kurek umieścił akcję jednej ze swych powieści (Grypa szaleje w Naprawie);
- 1965 - "Moja ulica". Przed wojną ulica Twarda, po wojnie - Krajowej Rady Narodowej. O swojej ulicy opowiadają jej najmłodsi mieszkańcy. Nagrody: Ogólnopolski Festiwal Filmów Krótkometrażowych w Krakowie 1965 - Złoty Lajkonik, Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych w Tours - nagroda, Konkurs Filmów Turystycznych w Warszawie 1966 - dyplom honorowy;
- 1965 - "Wieś nad Bugiem". Przemiany w psychice mieszkańców wsi;
- 1966 - "Siarka". Budowa kombinatu siarki w Machowie;
- 1966 - "Treflowy dzień". Zrealizowany wspólnie z Krystyną Gryczełowską film reklamujący polskie obuwie;
- 1967 - "Junacy". Dokument poświęcony nowohuckim uczestnikom Ochotniczych Hufców Pracy;
- 1968 - "Było wesele...". Anna Jachimiuk wspomina swe pełne wyrzeczeń i ciężkiej pracy dotychczasowe 85-letnie życie. Nagrody: Konkurs Filmów Turystycznych w Warszawie 1969 - dyplom honorowy, Muzealny Przegląd Filmów w Kielcach 1971 - V nagroda;
- 1969 - "Pierwszy biało-czerwony". Wspomnienia byłych żołnierzy Batalionu Pontonowo-Mostowego;
- 1970 - "Młodzi z Brzózy". Młodzi przejmują gospodarstwa po starych, schorowanych rodzicach;
- 1970 - "Obóz na Przemysłowej". Historia hitlerowskiego obozu dla dzieci w Łodzi;
- 1971 - "Maturzyści". Bohaterowie dokumentu sprzed jedenastu lat - I klasa - zdają egzamin dojrzałości;
- 1971 - "Rodzina". Życie codzienne jednego z rodzinnych domów dziecka;
- 1972 - "Lubię kolor czerwony... zielony... żółty". Na przykładzie ewolucji rysunku obserwujemy rozwój procesów poznawczych u dzieci;
- 1972 - "Ojcowie miasta". Praca radnych w pewnym powiatowym miasteczku. Nagrody: Ogólnopolski Festiwal Filmów Krótkometrażowych w Krakowie 1972 - Srebrny Lajkonik;
- 1973 - "Wejść między ludzi". Codzienna praca młodego naczelnika gminy Stroniec;
- 1974 - "Zaczynali...." Kronika budowa polskiego statku "Sołdek";
- 1975 - "Próg". Obserwacja zajęć z dziećmi umysłowo upośledzonymi, uczniami jednej z warszawskich szkół specjalnych;
- 1976 - "Z marszu...". Udział polskich kobiet w walkach na frontach II wojny światowej;
- 1977 - "Koszalin". Historia i dzień dzisiejszy miasta;
- 1978 - "Do życiorysu miasta". Organizowanie służby zdrowia tuż po II wojnie światowej;
- 1978 - "Rekonstrukcja". Obserwacja pracy Zespołu Muzyki Dawnej Capella Bydgostientis Filharmonii Pomorskiej nad utworem Offertotium nr 31 Mikołaja Zielińskiego;
- 1979 - "Dni Wrocławia". Kronika dwudziestej czwartej edycji tytułowych uroczystości;
- 1979 - "Inaczej". Portrety dwojga licealistów, laureatów trzeciej nagrody III Ogólnopolskiej Olimpiady Artystycznej;
- 1980 - "Zmienna ogniskowa". Dokument poświęcony byłym pracownikom Polskich Zakładów Optycznych;
- 1982 - "Rynek". Sto lat bydgoskiego rynku;
- 1983 - "Karczewice - fragmenty rozmów, 1983". Trudne rozmowy mieszkańców podlubelskiej wsi Karczewice z władzami;
- 1984 - "Łódzki życiorys". Zrealizowany wspólnie z Lidią Zonn portret małżeństwa Eugenii i Zygmunta Jóźwiaków, którzy obchodzą półwiecze swego związku;
- 1985 - "Były tam...." Spotkanie po latach kobiet, które uczestniczyły w budowie Nowej Huty;
- 1987 - "Odchodzące ślady - Wrocław 1945". Pierwsze powojenne miesiące Wrocławia;
- 1987 - "Skąd - dokąd. Kilka rozmów w fabryce". Dokument podejmujący problem migracji ludności wiejskiej do miast.
Autor: Jerzy Armata, listopad 2010.