Lalkarsko-aktorska grupa teatralna; istnieje od 1991 roku. Została założona przez Piotra Tomaszuka i Tadeusza Słobodzianka oraz aktorów pracujących wcześniej w gdańskim Teatrze Lalki i Aktora Miniatura. Działa w miejscowości Supraśl, niedaleko Białegostoku. Należy do najciekawszych teatrów powstałych po 1989 roku. Zespół trzykrotnie został uhonorowany nagrodą Fringe First na Festiwalu Teatralnym w Edynburgu.
Teatr wziął swoją nazwę od miejscowości.
"Ma ona co najmniej dwa znaczenia, a zaprzęga się w nią wiele wątków (...)" - mówił Piotr Tomaszuk. - "Geograficznie i historycznie związana jest z miejscowością, w której Eliasz Klimowicz, prorok, w latach 30. naszego wieku postanowił zbudować Nowe Jeruzalem. (...) Nazwa ma też znaczenie ukryte. 'Nowe Jeruzalem' to fakt duchowy. A teatr to również fakt duchowy. I rzecz święta zarówno dla tych, którzy go robią, jak i dla tych, którzy oglądają. W tym sensie odniesienie do nazwy Wierszalin jest bardzo zasadne." ("Dziennik Bałtycki" 1994, nr 91)
Wierszalin czerpie inspirację z kultury i religii polsko-białoruskiego pogranicza. Wykorzystuje zgrzebną estetykę sztuki ludowej. Tworzy przedstawienia, w których teatr lalkowy współistnieje z aktorstwem "żywego planu". W spektaklach Wierszalina pojawiają się lalki, figury i maski. Ważna jest także muzyka i śpiew. Charakterystyczna poetyka teatralna jest zasługą Piotra Tomaszuka, scenografa Mikołaja Maleszy i dramatopisarza Tadeusza Słobodzianka. Słobodzianek miał swój udział w pierwszych sukcesach grupy. Był współtwórcą tekstu TURLAJGROSZKA i autorem sztuki MERLIN - INNA HISTORIA. Na ich podstawie powstały przedstawienia, które przyniosły Wierszalinowi dwa razy z rzędu Fringe First na festiwalu w Edynburgu w 1993 i 1994 roku. W 1994, po konflikcie z Tomaszukiem, Słobodzianek opuścił zespół.
TURLAJGROSZEK był pierwszą pozycją w repertuarze grupy. Premiera przedstawienia w reżyserii Piotra Tomaszuka obyła się w 1990 pod auspicjami Teatru Lalki i Aktora Miniatura. Następnie przedstawienie grane było już w Wierszalinie.
"Ballada z pogranicza: moralitet osnuty na losie i losach 'ludzi prawosławnych'; baśń z Białostocczyzny: dziecięcy teatr dla dorosłych, bardzo surowo tych dorosłych sądzący" - pisała o spektaklu Teresa Krzemień. - "(...) Jest tym i jest czymś o wiele większym, choć i prostszym, skromniejszym również, niźli słowa, którymi próbuje się określać fenomen tej naiwnej opowiastki." Twórcy "Zawojowali wszystkich urodą spektaklu, jego adekwatną, niezwykłą 'białoruskością' czy 'pogranicznością', czy 'duszą prawosławną'" - stwierdzała Teresa Krzemień. - "Ascezą środków. Wprost proporcjonalną do kompleksów i powściągliwej 'gorszości' - pozornej - jego bohaterów. Ubranych w czarne wiejskie garnitury, niezgrabnych, nieśmiałych, z rubasznymi, niezręcznymi gestami, ożywionych i rozluźnionych jedynie przy wódce." (Warszawskie Spotkania Teatralne, 1992)
Kolejne przedstawienie Wierszalina, MERLIN - INNA HISTORIA w reżyserii Tomaszuka (1993), zainspirowane było mitem arturiańskim, a utrzymane zostało w charakterystycznej baśniowo-moralitetowej stylistyce.
"Kto widział 'TURLAJGROSZKA', bez trudu rozpozna właściwy Tomaszukowi charakter pisma, ten jego szczególny i odkrywczy instrument teatralny, który łączy poetykę teatru lalkowego z żywym planem" - notował Janusz Majcherek. - "Myślę, że ów instrument, 'ze dwojej złożony natury' kongenialnie współbrzmi ze sposobem myślenia Tomaszuka, z jego poczuciem relatywizmu, dwuznaczności, ambiwalencji. Zamierzona sprzeczność formy pozostaje tu na usługach sprzeczności świata. Wieloraki dystans teatralny pozwala na nicowanie wartości i znaczeń. Gra sacrum i profanum, trywialności i wzniosłości, materii i ducha sytuuje, jak sądzę, Tomaszuka w tym nurcie teatru, do którego należy Grotowski i Gardzienice, choć trzeba to podkreślić, Tomaszuk proponuje całkowicie suwerenną i osobną poetykę." ("Teatr" 1993, nr 11)
W przedstawieniu wybitne role stworzyli Joanna Kasperek (Viviana) i Aleksander Skowroński (Merlin). Aktorstwo w żywym planie stało się jednym z istotnych punktów inscenizacji Wierszalina. W późniejszych przedstawieniach inne środki scenicznego wyrazu - lalki, figury - były jego uzupełnieniem.
W 1994 teatr wystawił KLĄTWĘ Stanisława Wyspiańskiego, pierwszy raz sięgając po dramat z repertuarowego kanonu.
"Zapalają się boczne światła i w ich błyskach widać ułamkowe, migotliwe sceny (...)" - notował Tomasz Kubikowski ("Odra" 1995, nr 2).
Wierszalin spróbował tym razem dynamicznego, filmowego montażu. Na scenie pojawiali się aktorzy z drewnianymi maskami tragicznymi, figurki - postacie spalonych dzieci, słychać było dźwięk liry korbowej i zaśpiewy wiejskiej gromady. Spektakl nabierał kształtów ludowego rapsodu.
"Przedstawienie jest przejmujące: jak we wcześniejszych produkcjach Wierszalina rozwija się gwałtowną, żywiołową falą intensywnych uczuć" - notował Tomasz Kubikowski. - "(...) Z tym wszystkim zdaje się, że reżyserski warsztat Tomaszuka okrzepł, że osoby dramatu są tu pewniej poprowadzone, niż dawniej bywało, i że charakterystyczna dla tego reżysera sytuacyjna polifonia, w której drobne działania z boku lub tyłu sceny akompaniują temu, co dzieje się na jej środku, aż wszystko połączy się w unisono - stała się już w tej chwili posłusznym, ukształtowanym narzędziem." ("Odra" 1995, nr 2)
Dwa lata później zespół powrócił do tematyki regionu, z którym jest związany. Wierszalin pokazał spektakl GŁUP wg tekstu i w reżyserii Tomaszuka. Historia oparta została na autentycznych zdarzeniach z Białostocczyzny. Miejscem akcji był Zabłudów, wieś, która w 1965 zasłynęła serią objawień Matki Boskiej. A tytułowy bohater dokonał samookaleczenia tak samo jak jeden z mieszkańców okolic Białegostoku, o którym kilka lat wcześniej pisała prasa. Z tych wątków powstało przedstawienie rozgrywające się w mistyczno-realistycznym świecie.
"Sztukę i spektakl Tomaszuka można traktować jak moralitet, napisany białym wierszem, stylizowany językowo, nie pozbawiony jednak naturalistycznej brutalności. Tomaszuk ukazuje dramat słabej, nadwrażliwej jednostki, której naiwność inni wykorzystują dla swoich interesów" - pisał Wojciech Majcherek. - "Ale drastyczność 'GŁUPA' tkwi w czym innym. Tomaszuk odważnie stawia problem religii (obojętnie jakiego wyznania), która nie tylko przynosi człowiekowi pociechę, ale również może mamić czy nawet wyrządzać krzywdę." ("Teatr" 1996, nr 6)
GŁUP rozgrywał się w drewnianej, prostej scenografii. Towarzyszyła mu muzyka w opracowaniu Jacka Ostaszewskiego.
KLĄTWA była pierwszą premierą, jaką Wierszalin zrealizował w swoim wyremontowanym teatrze w Supraślu. Przedtem zespół często grał na różnych scenach. Wielokrotnie występował poza Polską. Brał udział w festiwalach w Europie, Stanach Zjednoczonych, Japonii, Kanadzie, Meksyku i Australii. Za granicą pokazał m.in. DYBUKA wg Anskiego i MEDYKA, przedstawienie nawiązujące w swojej poetyce do pierwszych realizacji grupy. MEDYK przyniósł Wierszalinowi trzecią w historii teatru nagrodę Fringe First w Edynburgu. W 1994 zespół odebrał dyplom uznania za wybitne zasługi dla kultury polskiej na świecie przyznawany przez Ministra Spraw Zagranicznych RP.
W 1997 powstał PRAWIEK I INNE CZASY wg powieści Olgi Tokarczuk pod tym samym tytułem, w reżyserii Sebastiana Majewskiego i scenografii Doroty Kołodyńskiej.
"Magię słowa zastępuje umowny gest, dający nierzadko efekt nowy, całkiem zaskakujący, nieuświadamiany w trakcie lektury tekstu" - pisała o przedstawieniu Aleksandra Rembowska ("Teatr" 1997, nr 11).
Charakterystycznym elementem inscenizacji były wizerunki granych postaci, które trzymali w dłoniach aktorzy. W ten sposób powstawał jeden z ekwiwalentów złożonej prozy Tokarczuk. Aktor odtwarzał postać, a równocześnie zachowywał wobec niej dystans. Był opowiadaczem.
"Konwencja obrazkowa pozwala także na ustawienie w widomy sposób wyższego porządku rzeczywistości. Pośrodku sceny, w miejscu gdzie stoi podwyższenie, a na nim wielofunkcyjna skrzynia-trumna (...), bohaterowie dwukrotnie wznoszą ołtarz na wzór średniowiecznego, złożonego z drewnianej nastawy i skrzydeł z wyobrażeniami świętych archaniołów. Raz pojawia się na nim wizerunek Matki Boskiej Jeszkotlowskiej, a w ostatniej scenie, niczym księga, otwiera się widok Prawieku otoczony czterema strzegącymi go archaniołami." (Aleksandra Rembowska, "Teatr" 1997, nr 11)
W 1998 roku Międzynarodowy Instytut Teatralny (ITI), w uznaniu wartości wnoszonych do teatru światowego, przyznał Wierszalinowi swoją Nagrodę Krytyków.
Rok później pod egidą Wierszalina Adam Wnuczko, odtwórca tytułowej roli w GŁUPIE, zagrał monodram MAREK, MAREK wg fragmentu książki Olgi Tokarczuk DOM DZIENNY, DOM NOCNY w reżyserii Tomaszuka. W 2000 powstał kolejny spektakl inspirowany prozą z tego tomu - OFIARA WILGEFORTIS. Była to historia sięgająca korzeniami średniowiecznego apokryfu o dziewicy, która stała się patronką nieudanych małżeństw i kobiet cierpiących od pożądania mężczyzn. Wilgefortis ślubowała Chrystusowi czystość. Zmuszona do małżeństwa wymodliła zmianę swojej powierzchowności. Dziewczynie wyrosła broda. Poniosła męczeńską śmierć. Została zasztyletowana i ukrzyżowana.
"To jedna z najbardziej radykalnych propozycji artystycznych Wierszalina. Pozostawia widza pod wrażeniem uczestnictwa w widowiskowym misterium (...)" - stwierdzał Janusz R. Kowalczyk ("Rzeczpospolita" 21.04, 2000).
Przedstawienie, jak w średniowiecznym widowisku, prowadził Magister Ludens (Wojciech Kalarus). Aktorzy nawigowali wielkimi drewnianymi figurami na kółkach.
"Tak marionety, jak ich animatorzy pełnią tę samą funkcję teatralnych sobowtórów bohaterów żywotu świętej" - pisał Mateusz Kanabrodzki. - "Sternicy marionet posługują się środkami aktorskimi, a marionety nie są wcale mniej autonomiczne od swych ludzkich sobowtórów. 'OFIARA WILGEFORTIS' rozgrywa się równolegle na dwóch planach - aktorskim i lalkowym." ("Dialog" 2001, nr 1)
Przedstawienie w reżyserii Tomaszuka, rozgrywające się w konwencji teatru w teatrze, poruszało kwestie teologii, odwoływało się do chrześcijańskiej ikonografii oraz penetrowało kwestie związane z płciową tożsamością człowieka. Spektakl znalazł się w programie polskiej oferty kulturalnej EXPO '2000 - grupa zaprezentowała OFIARĘ WILGEFORTIS w Hanowerze we wrześniu 2000 roku.
Kłopoty, m.in. finansowe, spowodowały, że w ostatnich latach Wierszalin zawiesił swoją działalność. W 2001 Tomaszuk objął dyrekcję artystyczną Teatru Banialuka w Bielsku-Białej. Po kilku sezonach stagnacji, w 2004, zespół powrócił z nową premierą - ŚWIĘTYM EDYPEM wg tekstu i w reżyserii Tomaszuka. Poprzedzało ją słuchowisko ŚWIĘTY EDYP zrealizowane przez Tomaszuka dla Radia Białystok w 2003. Najnowszy spektakl zespołu odwołuje się do zbioru "Gesta Romanorum" ("Historyje rzymskie") oraz powieści Thomasa Manna - WYBRANIEC oraz DOKTOR FAUSTUS.
Michał Bujanowicz maj 2004 | |
Teatr Wierszalin
ul. Kościelna 4
16-030 Supraśl
Tel/Fax: (+48 85) 710 88 45
WWW: www.wierszalin.pl