Jeden z ważniejszych ośrodków lalkarskich w Polsce, który dzięki organizacji Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Lalkarskiej oraz swoim licznym wyjazdom zagranicznym stanowi pomost pomiędzy polskim a światowym teatrem lalek.
Teatr Kukiełek Robotniczego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci "Banialuka", którego założycielami byli Jerzy Zitzman i Zenobiusz Zwolski, zainaugurował działalność 7 grudnia 1947 roku premierą sztuki Zygmunta Lubertowicza O Marysi sierotce i złotookiej sroczce. Spektakle "Banialuki" od samego początku spotkały się z ciepłym przyjęciem publiczności i sporą aprobatą prasy. Po kilku pierwszych premierach teatr rozpoczął poszukiwania własnego stylu i pozycji repertuarowych. Duże znaczenie w tym kontekście miała z pewnością wizyta Siergieja Obrazcowa, osiągnięcia i aura wybitnego rosyjskiego lalkarza stały się impulsem do poszukiwań nowych tekstów i technik lalkarskich. Obok kukiełek i pacynek zaczęto grać również "pietruszkami" tworzonymi na wzór używanych przez Obrazcowa oraz marionetkami. Praca młodego i nielicznego zespołu przyniosła w tym czasie pierwsze efekty - w 1950 roku spektakl oparty na bajkach Puszkina, w reżyserii Stanisława Jarszewskiego został nagrodzony na Festiwalu Sztuk Rosyjskich i Radzieckich. Jednak nie tylko sukces festiwalowy jest miarą osiągnięć teatru - lata 50. i 60. to czas licznych występów poza siedzibą, zwłaszcza w okolicznych wioskach, gdzie teatr lalkowy spotykał się z bardzo dużym zainteresowaniem, zdarzały się lata, gdy grywano ponad 400 przedstawień objazdowych.
1 stycznia 1950 roku włączono "Banialukę" do Centralnej Dyrekcji Teatrów Lalek w Warszawie, tym samym stała się teatrem państwowym. Było to nie tylko nobilitacją dla zespołu, ale również poprawiło jego warunki finansowe. W pierwszych latach działalności teatru za najbardziej wartościowe artystycznie krytyka uznała przedstawienie Buratino według Aleksandra Tołstoja (1955) w reżyserii Ireny Wojutyckiej, ze scenografią Andrzeja Łabińca. Spektakl wpisał się w coraz bardziej popularną w teatrach lalkowych tendencję do wprowadzania na scenę na równych prawach lalek i aktorów. Zgodnie z założeniami Jerzego Zitzmana sięgano po teksty wartościowe i wychodzące poza kanon literatury dla dzieci, dbano również o ciekawe rozwiązania plastyczne, zrywające z panoszącymi się w tych czasach tendencjami realistycznymi. Udało się to dzięki współpracy ze znakomitymi artystami z kręgu krakowskiego - Jerzym Nowosielskim, Jerzym Szymańskim, Krzysztofem Wejmanem i Andrzejem Łabińcem, który otrzymał w Teatrze stały angaż.
Bielsko zyskało dzięki "Banialuce" nie tylko teatr lalek, ale również ważny ośrodek twórczy - organizowano wieczorki poetyckie, spotkania z artystami, panele dyskusyjne, w 1963 powstał kabaret "Waganty", a na bielskiej scenie prezentowano spektakle różnych grup artystycznych. Z teatrem współpracowali ważni twórcy polskiego lalkarstwa - Irena Wojutycka, Leokadia Serafinowicz, Wojciech Wieczorkiewicz, Stanisław Ochmański, Jan Dorman, Jerzy Szymański czy komponujący również dla poznańskiej sceny - Krzysztof Penderecki, który stworzył muzykę do ośmiu przedstawień "Banialuki". Również już w latach 50. "Banialuka" rozpoczęła promocję rodzimego lalkarstwa zagranicą, wyjeżdżając na występy o Czechosłowacji, Rumunii i na Węgry, a jej pobyt na Zaolziu w 1957 roku był pierwszym zagranicznym występem polskiego teatru lalek.
Od 1958 roku teatr zyskał nową siedzibę - otwarto nowoczesną na tamte czasy scenę przy ulicy Mickiewicza. W tym samym roku Zitzman przestał być dyrektorem "Banialuki" i odszedł do katowickiego "Ateneum", po nim dyrekcję przejął Jerzy Schoenborn, następnie Andrzej Uramowicz, aż wreszcie Mieczysław Górkiewicz. Kierownikami artystycznymi byli natomiast najpierw do 1962 roku Łabiniec, a potem Melania Karwatowa.
Lata 60. przynoszą Teatrowi sukcesy na festiwalach - wyróżnieni zostają scenografowie: Serafinowicz za Profesora serduszko (1960) otrzymuje nagrodę na 2. Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalek w Warszawie, a Łabiniec za Misia Rym Cim Ci (1960) na Śląskim Festiwalu Teatrów Lalek w Opolu, gdzie zauważeni zostają również aktorzy grający w spektaklu. Jest to okres pojawiania się na scenie coraz bardziej interesujących propozycji - Koziołek Matołek (1961) w reżyserii Dormana, ze scenografią Łabińca obnaża przed publicznością teatralność - pokazane zostały np. zmiany scenografii, ciekawe okazało się wprowadzenie masek oraz przemieszanie planu aktorskiego z lalkowym. Interesujący, a może nawet szokujący, był Teatr Pietruszki Jana Brzechwy (1962) w reżyserii Elżbiety Kalinowicz, ze scenografią Łabińca, w którym to jednym z elementów plastycznych wprowadzanych na równych prawach z lalkami były gołe ręce aktorów, co obecnie nie wydaje się niczym zaskakującym, ale blisko pięćdziesiąt lat temu wzbudziło duże emocje wśród krytyki i publiczności, będąc przekroczeniem pewnej sfery tabu na obszarze teatru lalkowego.
Po okresie dosyć częstych zmian na stanowisku dyrektora w 1965 roku do teatru powraca Zitzman, by pozostać w nim aż do przejścia na emeryturę w 1991 roku. Od razu można było rozpoznać, że pragnie on kontynuować jedno ze swoich założeń repertuarowych przejawiające się sięganiem do niebanalnych, intrygujących tekstów, wykraczających poza sztampy teatrów lalkowych. Stąd decyzja o realizacji powiastki filozoficznej Pędrek Wyrzutek Stefana Themersona (1966), do której scenografię stworzył Łabiniec. Nowych rozwiązań poszukiwano również na obszarze formy. Doskonałym tego wyrazem są dwa spektakle w reżyserii i ze scenografią Łabińca - Baśniowy las (1966) i Wańka Wstańka (1967). W pierwszym zrezygnowano z nieodłącznego dla sztuki lalkowej parawanu, a lalki sprowadzono do roli rekwizytów, stających się tym samym znakami plastycznymi. Przyjęto również formę gry scenicznej w teatr, zabawy z publicznością i śmiało wprowadzono liczne rozwiązania parateatralne. Drugi spektakl - przygotowany z okazji 20-lecia sceny operował maską na kiju, redukując formę lalki, dzięki czemu poszerzył jej symbolikę i ładunek semantyczny.
Te poszukiwania na obszarach formy i tekstu, owocują również chęcią spotkania i wymiany doświadczeń z innymi teatrami, nie tylko krajowymi, ale również zagranicznymi. W 1966 roku Zitzman organizuje meeting teatralny grup polskich i czeskich, który stał się początkiem odbywającego się po dziś dzień Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Lalek (obecnie: Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej).
Druga dyrektura Zitzmana przynosi okres współpracy z najwybitniejszymi reżyserami lalkowymi w Polsce - Władysławem Jaremą (Guignol w tarapatach 1967, Igraszki z diabłem, Aisza 1968), Henrykiem Rylem (Czerwony kaczorek 1975), Janem Dormanem (Harnasie 1982), Bogusławem Kiercem (Tajemnica 1984, Wyspa Ariela 1985) czy długoletnia ze Zbigniewem Poprawskim. Reżyserują na scenie "Banialuki" również twórcy zagraniczni - Sergio Diotti (Księżyc 1985), Miroslav Vildman (O Rumcjasie Rozbójniku 1990) czy Francois Lazaro (Samotność 1988), który na tym spektaklu nie zakończył współpracy z bielską sceną i powróci na nią również z premierą w 2009 roku. Zitzman zapraszał do "Banialuki" również studentów Wydziału Reżyserii Lalkowej z Białegostoku, którzy doskonalili w Bielsko-Białej swój warsztat i pokazywali tam przedstawienia dyplomowe. Najlepiej wspominanym jest Lahimek co dźwigał niebo (1986) w reżyserii Alicji Giżewskiej ze scenografią Rajmunda Strzeleckiego, ujęty w niezwykłą formę plastyczną, dzielący publiczność wg płci i sytuujący po dwóch stronach ekranu, tak, że część widzów ogląda teatr cieni, a cześć prowadzone lalki.
Kwintesencją artystycznych poszukiwań teatru Zitzmana jest - wciąż wspominany przez krytykę - Wicehrabia przepołowiony Italo Calvino (1978), w reżyserii Zofii Jaremowej, ze scenografią Joanny Braun. Zaproszenie do współpracy dwóch wybitnych artystek oraz sięgnięcie po niekanoniczny, świetny tekst, to wyraz wieloletnich poszukiwań tożsamości estetycznej "Banialuki". Niestety z nie do końca wyjaśnionych przyczyn przedstawienie zeszło z afisza po kilku pokazach. W pamięci recenzentów wyryło się wykorzystanie w tym spektaklu sceny panoramicznej (półkolisty podest zamknięty z tyłu tłem dekoracji) przedstawiającej symultanicznie wiele scen akcji. Za największy sukces "Banialuki" uznaje się jednak Samotność (1988), na podstawie Sklepów cynamonowych i Sanatorium pod Klepsydrą, w adaptacji i reżyserii François Lazaro, z pamiętną scenografią Zitzmana. Surrealistyczna, pełna symboli i metafor wizja pobytu Józefa w sanatorium, jego spotkania z Ojcem i niezwykłej transfiguracji, stopienia się obu w jedno. To spektakl świetny aktorsko, bogaty w dopracowane sceniczne detale.
Po odejściu Zitzmana na emeryturę, dyrektorami "Banialuki" zostają kolejno Aleksander Antończak (1991-96) oraz Jan Chrząszcz (1996-97). W jeden ze swoich ciekawszych okresów w historii, pełnym przemian i poszukiwania nowego języka teatralnego, wchodzi jednak w 1997 roku, razem ze swoim nowym dyrektorem - Krzysztofem Rauem, który z Teatru Lalek postanowił stworzyć Ośrodek Teatralny - oparty o zasadę poszukiwań warsztatowych i repertuarowych.
Ośrodek Teatralny miał działać na zasadzie zrzeszenia grup teatralnych, opartych o samodzielne inicjatywy aktorskie. W ramach "Banialuki" zaczęły działać pięć teatrów: dwa prywatne 3/4-Zusno i Teatr Witak oraz trzy nieformalne grupy twórcze - Teatr Silnia!, Teatr Luka i Dwaj panowie X. Już w maju Ośrodek świętował pierwszy sukces - Lucyna Sypniewa, Władysława Cader i Wiesława Pilarz zrealizowały spektakl Pokusice, który otrzymał nagrody na festiwalach w Opolu, Ostrawie, Toruniu, Warszawie i Szczecinie. Z okazji jubileuszu 50 - lecia teatru Rau zrealizował spektakl Kowal, do wznowienia którego zaprosił Jerzego Zitzmana - był to ostatni spektakl tego wybitnego reżysera, założyciela bielskiej "Banialuki". Kolejny sezon pokazał jak pomysł Raua zaktywizował zespół - powstało aż 10 premier.
Nowy dyrektor miał również niemały wpływ na reformę festiwalu lalkowego w Bielsku-Białej. To on od 1998 roku wprowadził spektakle konkursowe, jego zasługą było również zaproszenie Petera Schumana - twórcy legendarnego The Bread and Puppet Theatre, który przeprowadził warsztaty z aktorami Banialuki i bielską młodzieżą. Pokaz pracy warsztatowej na terenie byłej fabryki włókienniczej, stał się prawdziwym wydarzeniem festiwalu.
W 2001 roku scenę w Bielsku-Białej, z rekomendacji Raua, przejął jego niegdysiejszy student z PWST w Białymstoku - Piotr Tomaszuk, który już na początku sezonu 2000/2001 stworzył w "Banialuce" autorski spektakl - Medyk ze scenografią Mikołaja Maleszy. Jeszcze w tym samym sezonie Tomaszuk przeniósł na deski bielskiej sceny, z prowadzonego przez siebie Teatru Wierszalin, świetną Ofiarę Wilgefortis, a Złotą Maskę - za najlepsze przedstawienie roku 2001 w województwie śląskim otrzymał spektakl Mr Scrooge w reżyserii Mariána Pecki - przedstawienie w ciekawy sposób łączące niewielkie lalki z aktorami na szczudłach, pociągające rewiowością i żywiołowością muzyki. Niezapomniane kreacje stworzyli w tym spektaklu Piotr Tomaszuk, grający Scrooge'a oraz Rafał Gąsowski, jako Dickens.
W 2002 roku z inicjatywy Piotra Tomaszuka 20. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Lalkarskiej zmienił nazwę na "Animacje" - pierwszy Międzynarodowy Festiwal Sztuki Wizualnej, na którym pokazane zostały dwa spektakle "Banialuki" - Ofiara Wilgefortis i Mr Scrooge otrzymały największą ilość nagród od międzynarodowego jury.
W sezonie 2002/2003 - okresie schyłkowym dla współpracy Tomaszuka z "Banialuką" - przygotował on jeszcze jeden z najznakomitszych swoich spektakli lalkowych, konwencją i podejściem do materii teatru zupełnie odbiegający od jego dotychczasowych prac - Cyrk Dekameron według Boccaccia.
Od sezonu 2003/2004 funkcję dyrektora pełni Lucyna Kozień - przedtem wieloletni kierownik literacki bielskiej sceny, która od 1981 roku współtworzyła banialukowy festiwal. Swoją prace rozpoczęła od wznowienia Samotnośći według Brunona Schulza, w reżyserii Lazaro, ze scenografią Zitzmana, spektakl doceniony nie tylko w Polsce, ale pokazywany również w Europie i Ameryce. Także w tym sezonie sięgnęła Kozień po klasyczny repertuar dla dzieci - wystawione zostały: Koziołek Matołek 2 w reżyserii Sypniewskiej, Jaś i Małgosia w reżyserii Lecha Chojnackiego oraz O diabełku Widełku w reżyserii Petra Nosálka, który uhonorowany został Atestem ASSITEJ.
Sezon 2004/2005 przyniósł co najmniej dwa świetne spektakle - Piękną i Bestię w reżyserii Mariána Pecki, nagrodzony Złotą Maską jako najlepsze przedstawienie dla dzieci w województwie śląskim, za reżyserię na Festiwalu Lalkarskim "Spectaculo Interesse" w Ostrawie, a aktorzy animujący Bestię - Włodzimierz Pohl, Konrad Ignatowski i Ziemowit Ptaszkowski, otrzymali nagrodę na Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalek w Opolu. Drugą naprawdę udana premierą tego sezonu była Antygona Helmuta Kajzara, w reżyserii Bogusława Kierca. Przedstawienie również nagrodzone na festiwalu w Opolu - dla Ryszarda Sypniewskiego za kreację Terezjasza oraz nagrodą POLUNIMY dla Kierca. Jest to przejmujący, pełen współczesnych odwołań spektakl, w którym sposób animowania lalek, częste ich sponiewieranie, nadal budzi wzruszenia i kontrowersje.
W przeciągu ostatnich lat "Banialuka" wciąż udowadnia swoją klasę, jako jednego z najlepszych teatrów lalkowych w Polsce. W 2005 roku Teatr ze spektaklem Koziołek Matołek 2 reprezentowała Polskę na Festiwalu Krajów Unii Europejskiej w Japonii. Dużym sukcesem okazał się spektakl Siała baba mak Krystyny Miłobędzkiej, w reżyserii Jacka Malinowskiego, nagrodzony za scenografię Haliny Zalewskiej-Słobodzianek i za kreację zbiorową na Międzynarodowych Toruńskich Spotkaniach Teatrów Lalek, scenografka otrzymała również I nagrodę na 12. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Sztuki Współczesnej oraz ATEST jakości Polskiego Ośrodka ASSITEJ. Również w 2005 roku odbyła się premiera musicalu Pawła Aignera - Zielony Wędrowiec, uhonorowanego Złotą Maską jako spektakl roku dla dzieci, II nagrodą na Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Sztuki Współczesnej oraz ATESTEM jakości Polskiego Ośrodka ASSITEJ. Natomiast 2006 rok przynosi niezwykły eksperyment - widowisko plenerowe Tsunami - koprodukcję Banialuki i Gliwickiego Teatru Muzycznego, spektakl łączący doświadczenia lalkarzy, aktorów dramatycznych i tancerzy. W 2007 roku Kierc sięgnął po tekst młodego, ciekawie zapowiadającego się dramatopisarza Roberta Jarosza, spektakl W beczce chowany nagrodzony został za ten tekst w Konkursie na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży oraz otrzymał nagrodę na Festiwalu Sztuk Współczesnych dla Dzieci i Młodzieży "KON-TEKSTY" 2007. W beczce chowany oraz Królowa Śniegu (2007) w reżyserii Mariána Pecki, otrzymał ATEST jakości Polskiego Ośrodka ASSITEJ.
Każdy sezon przynosi w "Banialuce" ciekawe, zauważane przez krytykę przedstawienia, Teatr cieszy się również ogromnym zainteresowaniem bielskiej publiczności, jest miejscem bardzo chętnie odwiedzanym przez dzieci, a dzięki Międzynarodowemu Festiwalowi Sztuki Lalkarskiej otwiera się na artystów i publiczność z całego świata.
Autor: Alicja Rubczak, grudzień 2008.
Teatr Lalek Banialuka im. Jerzego Zitzmana w Bielsku-Białej
ul. Mickiewicza 20
43-300 Bielsko-Biała
Tel: (+48 33) 822 10 46
Fax: (+48 33) 815 09 14
WWW: www.banialuka.pl
Email: banialuka@banialuka.pl