Wydana w 2002 roku debiutancka powieść Doroty Masłowskiej Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną wzbudziła tyleż zachwytów, co kontrowersji. Autorka miała wówczas 19 lat, świeżo zdała maturę i dostała się na studia psychologiczne. Książkę ogłoszono "pierwszą polską powieścią dresiarską "i - jako obraz określonej subkultury, zapisany specyficznym językiem, charakterystycznym dla tego środowiska, choć wystylizowanym przez autorkę - uznano za intrygujący zapis świadomości społecznej młodego Polaka dorastającego na blokowisku. Spór o Masłowską dotyczył z jednej strony pytania, na ile stworzony przez nią obraz daje się zuniwersalizować, z drugiej zaś czy w ogóle taki obraz jest naszej literaturze potrzebny? Niezależnie od płynących z tej dyskusji wniosków, Dorocie Masłowskiej udało się zaistnieć w polskim życiu kulturalnym: jest autorką kilku powieści i dramatów oraz zbioru felietonów, wyróżnianą prestiżowymi nagrodami, w tym Paszportem Polityki 2002 (za 'oryginalne spojrzenie na polską rzeczywistość oraz twórcze wykorzystanie języka pospolitego' w 'Wojnie polsko-ruskiej...') oraz Nagrodą Nike 2006 (za tom 'Paw królowej')."
Ze względu na temat - relacje młodego mężczyzny z kilkoma kobietami na tle barwnie zarysowanego środowiska - i zyskany rozgłos ekranizacja powieści Masłowskiej była kwestią czasu. Pracował nad książką Jan-Jakub Kolski, ale wycofał się (czyżby kreator Janciolandu, magicznej wiejskiej krainy swoich filmów, nie potrafił stworzyć jej miejskiego ekwiwalentu?). Jako następny ekranizacji powieści podjął się Xawery Żuławski, wcześniej nagrodzony w Gdyni za swój pełen energii debiut Chaos. Jego prace adaptacyjne poszły w innym kierunku - fascynuje go nie obraz środowiska, ale specyfika procesu twórczego. W swej eksplikacji twierdzi, że Wojna polsko-ruska
"to film o wyobraźni i o jej sile sprawczej. Może wszyscy jesteśmy wytworami czyjejś wyobraźni? Autorka z nudów wymyśla bohatera Silnego. I jego świat, który powstaje przed nim, jest budowany, 'rodzi się'. Silny porusza się w nim jak 'cudzoziemiec', jak przybysz z innej planety. Kreacja Silnego jest wiarygodna, wierzymy w jego istnienie. Świat przedstawiony Silnemu od początku jawi się jako małe polskie miasto, nudne i puste w nocy, jednak w rytmie, w działaniu Silnego dzieje się strasznie dużo. Silny Kocha Magdę i podąża jej śladem, szuka jej, na swojej drodze spotyka inne postaci z głowy Autorki. Na końcu, w czasie śmierci Silnego i zejścia do piekła, które okazuje się być studiem telewizyjnym, w podświadomości zostaje zadane pytanie, po co to wszystko? Po co tworzenie? Pisanie? Robienie filmów?".
Żuławski zaprosił na plan Dorotę Masłowską (występującą zresztą także w powieści, stając się - z perspektywy Silnego - Masłoską). Autorka nie tylko podpowiada bohaterowi, co ma mówić, ale w pewnej chwili daje do zrozumienia, że świat, w którym obraca się Silny, jest tworem jej wyobraźni, zaprawionej - podobnie jak wyobraźnia Silnego - narkotykami (choć kwestia, jak wielka jest rola narkotyków w tym odautorskim widzeniu świata, pozostaje nierozstrzygnięta). Stąd poruszająca dosłowność przekazu - rzucanie porzuconą dziewczyną o ścianę baru, demolowanie kuchni w poszukiwaniu amfetaminy czy wymiotowanie kamieniami frazesów. Ale przez film Żuławskiego przebijają też okruchy prawdy o środowisku dresiarskim - z jednej strony opartej na prostej psychologii (skrywający się za pseudonimem Silny, mężczyzna okazuje się słabeuszem w kontaktach z kobietami), z drugiej zaś na obserwacji socjologicznej, czy nawet antropologicznej (zachłyśnięcie się wolnością związane z transformacją ustrojową, pobieżny przegląd patologii społecznych, rodzenie się klasy średniej, rozkwit kultury plebejskiej związany z disco-polo). Okruchy jednak pozostają okruchami, wzięte są bowiem w cudzysłów odautorskiego widzenia świata, które - lepiej o tym nie zapominać - jest projekcją bystrej wprawdzie i wrażliwej, ale jeszcze nastolatki, choć w kadrze filmu Żuławskiego już o kilka lat starszej.Próba spojrzenia na Wojnę polsko-ruską jak na odzwierciedlenie rzeczywistości istniejącej poza filmem zawodzi. Pozostaje jednak podziw dla umiejętności kreowania świata przez Xawerego Żuławskiego i zaludniania go frapującymi postaciami. Dawno nie było w polskim kinie utworu tak dynamicznego jak Wojna... i tak barwnego zarazem. Sprawiają to nie tylko narracyjne zdolności reżysera, posługującego się własną oryginalną stylistyką, choć zapatrzonego w kino swego ojca, Andrzeja Żuławskiego - reżysera tak głośnych filmów jak Najważniejsze to kochać czy Opętanie. To także wielka zasługa poprowadzonych przez niego aktorów - zwłaszcza Borysa Szyca w roli Silnego. Ostrzyżony do skóry aktor, z niespotykaną w rodzimym kinie energią, wciela się w postać młodzieńca z marginesu społecznego, ryzykując tym samym utożsamianie go z reprezentantem subkultury będącej symbolem mentalnych pozostałości postsowieckich w obyczajowości nie tylko wielkomiejskiej. I trudno tu powstrzymać się od pytania pojawiającego się już od czasu literackiej premiery książki Doroty Masłowskiej: czy - przy całej warsztatowej doskonałości tej kreacji - taki portret jest rzeczywiście polskiemu kinu potrzebny?
- Wojna polsko-ruska, Polska 2009. Scenariusz na podstawie powieści Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną Doroty Masłowskiej i reżyseria: Xawery Żuławski, zdjęcia: Marian Prokop, scenografia: Joanna Kaczyńska, kostiumy: Anna Englert, dźwięk: Jarosław Bajdowski. Występują: Borys Szyc (Andrzej Robakowski "Silny"), Michał Czernecki (Maciej Lewandowski "Lewy"), Roma Gąsiorowska (Magda), Sonia Bohosiewicz (Natasza Blokus), Dorota Masłowska (Masłoska), Maria Strzelecka (Andżela), Anna Prus (Alicja Burczyk) i inni. Produkcja: Film Media SA, współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej. Czas wyświetlania: 108 min. W kinach od 22 maja 2009 roku.
Autor: Konrad J. Zarębski, czerwiec 2009.