Dębowski, który reżyserski dyplom łódzkiej Filmówki odebrał niemal dekadę temu, a przez ostatnie lata pracował w telewizyjnym serialu, w swoim fabularnym debiucie ucieka daleko od telenowelowego świata. W "Tyle co nic" reżyser zabiera nas na wieś, jakiej nie oglądamy w rodzimym kinie. Pokazuje ludzi przywiązanych do Kościoła, wierzących w siłę małej społeczności i potrzebę wzajemnej pomocy, portretuje ludzi egoistycznych, czasem niemądrych, ale zdolnych do szlachetności. Dębowski prowadzi nas w świat, w którym wójt i pleban wciąż są ważnymi postaciami, ale w jego filmie nie znajdziemy śladów ani szyderstwa, ani taniego romantyzowania czy chłopomanii. Bo Dębowski zna ten świat i zna tych ludzi. Zagląda z kamerą do wiejskiej remizy, chałupniczych warsztatów samochodowych i modernizujących się gospodarstw rolnych, a także na miejscowe boisko piłkarskie zaaranżowane gdzieś na środku nierównej łąki. W ten świat nie sposób nie uwierzyć. I nie szanować tego, że Dębowski mówi o nim w sposób uczciwy, bez koloryzowania i sztucznego dramatyzowania à la Szumowska. Jeśli dorzucimy do tego świetne, szalenie naturalne i zarazem zabawne dialogi, otrzymamy film, który dogłębnie porusza, jednocześnie unikając ckliwości czy melodramatyzmu. "Tyle, co nic" jest bowiem jednym z najciekawszych polskich debiutów ostatnich lat. Kolejnym (po "Cichej nocy" Domalewskiego i "Chlebie i soli" Kocura) wyprodukowanym przez Studio Munka – instytucję, bez której trudno dziś wyobrazić sobie młode polskie kino.
Film Grzegorza Dębowskiego był jednym z największych zwycięzców 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, gdzie otrzymał nagrody za najlepszy debiut reżyserski, scenariusz, nagrodę Złotego Pazura, a także nagrody za najlepszą pierwszoplanową rolę męską dla Artura Paczesnego oraz najlepszą drugoplanową rolę kobiecą dla Agnieszki Kwietniewskiej.
- "Tyle co nic", Scenariusz i reżyseria: Grzegorz Dębowski. Zdjęcia: Aleksander Pozdnyakov. Scenografia: Maja Pawlikowska. Montaż: Anna Garncarczyk. Występują: Artur Paczesny, Monika Kwiatkowska, Agnieszka Kwietniewska, Artur Steranko.