Wyspiański zaprojektował zarówno elementy wykończenia wnętrza, (balustradę schodów, posadzki, polichromie), jak również jego wyposażenie: meble, żyrandole oraz witraże, które wykonane zostały w Krakowie, i których tematyka do pewnego stopnia określona była przez zleceniodawcę. Ponieważ niebawem Towarzystwo Lekarskie miało połączyć się z Astronomicznym, doktor Nowak, prawdopodobnie zafascynowany słynnym obrazem Jana Matejki, zasugerował postać Mikołaja Kopernika jako temat głównego przedstawienia. Ostatecznie motyw główny uległ zmianie, ale tematyka astronomiczna została zachowana - wybrano postać Apolla-Słońca. Przedstawiony w nietypowy sposób, skrępowany i przywiązany do liry bóg, jest wyraźnie przytłoczony jej ciężarem. Otaczają go planety układu słonecznego: Saturn, Jowisz, Mars, Merkury, Ziemia, Luna i Wenus. Przedstawienie odczytywano najczęściej jako bezpośrednie odwołanie do ujarzmienia, zatrzymania słońca genialną myślą toruńskiego astronoma.
Zdzisław Kępiński zauważył istotne znaczenie studiów astrologicznych dla ostatecznej koncepcji dzieła Wyspiańskiego. W jego interpretacji planety przedstawione zostały jako połączenie mitologicznych wyobrażeń z astrologiczną wiedzą. Na przykład Merkury ma tradycyjne atrybuty i zarazem oznaczony został kolorem czerwonym, co może świadczyć o znajomości literatury astrologicznej, popularnych w tym czasie opracowań, np. "O przyrodzie planet" Marcina Ernsta. Badacz uważał jednak, że węzłem znaczeń całego przedstawienia jest postać Apolla, ukształtowana jako charakterystyczny dla twórczości Wyspiańskiego wielowarstwowy symbol, złożony z ciągu nadbudowywanych asocjacji. Zwrócił uwagę na znaczenie studiów nad antykiem, które Wyspiański podjął już w czasie pracy nad ilustracjami do "Iliady" z 1897 roku. Zdaniem Kępińskiego pojawia się tu obecne w ówczesnej literaturze przedstawienie Apolla jako bóstwa o dwoistej naturze, mściciela i boga harmonii zarazem. Także utożsamienie Apolla z Heliosem (Słońcem) miałoby świadczyć o znajomości publikacji z zakresu archeologii na temat asymilacji w V wieku p.n.e. wschodnich kultów solarnych w Grecji.
Katarzyna Nowakowska-Sito poszerzyła pole możliwych odniesień o teksty dramatów Stanisława Wyspiańskiego, w których pojawiają się analogiczne motywy. Jej zdaniem należy tu mówić o syntezie Apolla-Słońca i Chrystusa, jaka obecna jest w "Akropolis". Nawiązanie do wizerunku Chrystusa jest jej zdaniem czytelne w witrażu, w sposobie przedstawienia ciała bóstwa. Wydłużone proporcje, układ nóg, zapadnięta przepona i opuszczona głowa przywołują nieodparte skojarzenie z postacią Ukrzyżowanego z tak zwanego "Czarnego Krucyfiksu" w katedrze wawelskiej. Wątki chrystologiczne były zresztą zgodne z intencją zleceniodawcy, zawarte są w zapiskach doktora Nowaka. Wprowadzając ten wątek Wyspiański podjął jednocześnie dialog z dziełem swego mistrza, Jana Matejki, w którego obrazie genialny astronom dokonuje odkrycia pod wpływem boskiego natchnienia.
Jak zauważa Nowakowska-Sito, około roku 1900 tematyka religijna w szczególny sposób przejawia się w twórczości Wyspiańskiego. Jest wyrazem sprzeciwu wobec romantycznej koncepcji cierpiętniczej religijności. W jego myśli pojawiły się wątki nietzscheańskie, w "Legionie" przeciwstawił chrześcijaństwu pogańskich bożków. Natomiast w witrażu dokonuje subtelniejszego zabiegu: poprzez syntezę Chrystusa i Apolla wskazuje na możliwość przezwyciężenia męczeńskiego aspektu chrześcijaństwa. Akcent przeniesiony jest na moc zbawczą Chrystusa, właśnie przez skojarzenie go z antycznym bóstwem. Wszak w "Akropolis", jak zauważa badaczka, Salwator rozsadza katedrę, a Apollo druzgocze trumnę świętego Stanisława, którego klątwa ciąży na narodzie. Prawdopodobnie Wyspiański podejmował te wątki pod wpływem lektury monografii katedry opublikowanej w 1900 roku przez Tadeusza Wojciechowskiego. Autor podkreślał w niej znaczenie programu chrystologicznego w świątyni, która jego zdaniem nosiła pierwotnie wezwanie Salwatora, a "Czarny Krucyfiks" znajdował się w jej ołtarzu głównym.
Witraż Stanisława Wyspiańskiego jawi się więc jako dzieło o złożonej semantyce, którego znaczenia krystalizują się w gęstej sieci możliwych odniesień do różnych tekstów naukowych i literackich, jego własnej twórczości poetyckiej, a także obrazów różnych kultur. Silnie obecne są w nim idee synkretyzmu religijnego, a także wątki teozoficzne, popularne w tamtym czasie. Wyspiański pozostawał też pod silnym wpływem myśli Nietzschego, z tej perspektywy dzieło było zresztą interpretowane przez współczesnych mu krytyków, między innymi Stanisława Lacka. Wreszcie, nie bez znaczenia były publikacje Camille'a Flammariona, który naukową wiedzę z zakresu astrologii łączył z mistycyzmem i okultyzmem. Stworzył koncepcję nowoczesnego panteizmu, zgodnie z którą każdy atom w świecie jest kierowany nadrzędną siłą bóstwa.
Katarzyna Nowakowska-Sito uwiarygodniła swe odczytanie wątków chrystologicznych poprzez przywołanie pieczęci Mikołaja Kopernika, publikowanej w niemal wszystkich wydawnictwach poświęconych astronomowi w tamtym czasie. Widniał na niej Apollo grający na siedmiostrunnej lirze, która zgodnie z neoplatońską symboliką wyrażać miała doskonałą harmonię porządku niebieskiego, do odkrycia którego zmierzał astronom. O znajomości idei neoplatońskich przez Kopernika świadczy jego poemat "Septem sidere", w którym pojawia się między innymi symbolika solarna, a także utożsamienie Chrystusa ze Słońcem, oraz figura Zbawiciela, który ma nadejść i wyzwolić świat. Wydaje się więc prawdopodobne, że podejmując realizację zlecenia, Wyspiański sięgnął również do tego źródła, osnuwając wokół zawartych w nim idei koncepcję swego dzieła.
Literatura:
-
Zdzisław Kępiński, "Stanisław Wyspiański", Warszawa 1984;
-
Katarzyna Nowakowska-Sito, "Między Wawelem a Akropolem. Antyk i mit w sztuce polskiej przełomu XIX i XX wieku", Warszawa 1996.
Autor: Magdalena Wróblewska, grudzień 2009