Wśród obrazów zarejestrowanych przez kamerę Hameli jeden wstrząsa szczególnie. Oto dziesięciolatka uciekająca z rodziną z zagrożonych terenów zagaduje współtowarzyszy podróży: z podręcznikiem do nauki matematyki odpytuje ich z kolejnych zadań, szukając tematu innego niż wojna. Po chwili zaczyna mówić i o niej – tonem żartu mówi o nieuniknioności własnej śmierci, o nalotach, które mogą w każdej sekundzie zakończyć jej króciutkie życie. W filmie Hameli te słowa stają się niemalże dowodem zbrodni. Tak jak mijane, zrównane z ziemią wioski i miasteczka, spalone czołgi stojące na poboczach dróg, tak słowa małej dziewczynki pokazują siłę niszczycielskiego żywiołu, który odebrał ludziom dorobek ich życia, poczucie bezpieczeństwa, a najmłodszym – niewinność dzieciństwa.
Hamela jest nie tylko reżyserem, lecz także bohaterem filmu. To on siedzi za kierownicą vana, którym podróżują uchodźcy. Ale w "Skąd dokąd" trzyma się w cieniu. Widzimy go tylko wtedy, kiedy jego obecność staje się konieczna – na ukraińskich punktach kontrolnych, gdy samochód wymaga naprawy lub potrzebne jest szybkie zaopatrzenie. Ekranowa nieobecność Hameli jest świadomym wyborem reżysera i odnosi się także do jego roli jako twórcy. W "Skąd dokąd" autor stawia bowiem na prostotę opowieści. W jego filmie próżno szukać efektownych montażowych figur, reżyserskiej woltyżerki czy formalnego eksperymentu. Zamiast nich jest kamera, która patrzy w oczy ludzi zmuszonych do ucieczki, do wysłuchania tego, co mają do powiedzenia.
Reżyser doskonale wie, że dokument nie potrzebuje niczego więcej: w oczach ludzi, którzy zostawili bliskich, którzy ruszyli w nieznane pełni lęku przed tym, co za nimi i nadziei na to, co przed nimi, znajduje najgłębszą prawdę o ukraińskiej wojnie. Małą, prywatną prawdę pojedynczego człowieka. I to właśnie prostota jest wielką siłą filmu Hameli. Sprawia, że jako widzowie możemy dotknąć prawdy ludzkich emocji i ludzkiego życia. W "Skąd dokąd" wojna widziana jest oczami cywilów. Nie ma tu patriotycznych tromtadracji, heroicznych opowieści o żołnierskim czynie, lecz portrety przerażonych ludzi, którym odebrano dorobek życia i resztki poczucia bezpieczeństwa. I choć "Skąd dokąd" jest filmem dojmująco smutnym, niesie nadzieję na lepsze jutro dla Ukrainy i jej bohaterów.
- "Skąd dokąd" ("In the Rearview"/"Звідки куди"), Reżyseria: Maciek Hamela. Zdjęcia: Yura Dunay, Wawrzyniec Skoczylas, Marcin Sierakowski, Piotr Grawender. Montaż: Piotr Ogiński. Muzyka: Antoni Komasa-Łazarkiewicz. Premiera: 12.05.2023.