Przełom lat 80. i 90., czas ustrojowych przemian w Polsce. Główny bohater, Franz, z wykształcenia prawnik, z charakteru facet twardy i cyniczny, bo niemający złudzeń, kończy "karierę" - 31 nagan i 18 pochwał - w UB. Nie przechodzi politycznej weryfikacji. Trafia do pracy w policji. W trakcie jednej z akcji przeciwko złodziejom samochodów trzech kolegów Franza zostaje zabitych. Franz jest pewien, że gra idzie tu o wyższą stawkę aniżeli handel kradzionymi autami. Domyśla się także, że tak otwarcie przeciw policji mogli wystąpić tylko jego byli koledzy z tajnych służb bezpieczeństwa. Postanawia się zemścić, jednak próba wciągnięcia do współpracy dawnego kumpla z UB, Ola, którego po weryfikacji wyrzucono z roboty, jest fatalną pomyłką. Ten bowiem znalazł już nowych mocodawców i pracuje dla przeciwnej strony. Osamotnionego w walce Franza opuszcza także przygarnięta przez niego dziewczyna, która odchodzi do lepiej ustawionego Ola. Pojedynek między przyjaciółmi kończy się tragicznie: Franz dopada Ola i strzela do niego, mówiąc mu, że robi to "w imię zasad". Chodzi mu o kobietę...
Recenzent na filmiepolskim.pl pisał:
O czym są "Psy"? O pieskim świecie, o tym, że wolność wyniosła także brud i głupotę, niszcząc ideały. Wszystko spsiało, ubabrało się w błocie i w kloace. Tak gwałtowne reakcje krytyki wywołała tematyka filmu, ukazująca świat w zasadzie pozbawiony pozytywów, pełen cynizmu, moralnego brudu i okrucieństwa. Świat bynajmniej nie abstrakcyjny, lecz obecny tu i teraz (tj. w Polsce roku 1989), a na dodatek pokazany w sposób obrazoburczy i prowokacyjny, wyśmiewający wszystkie świętości, zarówno narodowe, jak i religijne. Za fasadą szyderstwa i anty-martyrologicznych bluźnierstw kryło się jednak coś więcej - moralitet, bolesna aż do bólu diagnoza polskiej współczesności, "kino niemoralnego niepokoju"? Opinie były podzielone. Jedynie widzowie "wypowiedzieli" się jednoznacznie. Kolejki ustawiające się pod kasami kin przysporzyły "Psom" miana komercyjnego szlagieru.
Natomiast Piotr Szulkin w "Polityce" (9/1992) pisał:
Ideologicznie pan Pasikowski jest czysty jak pupa niemowlaka i jako taki, przyglądając się otoczeniu, wyciągnął wniosek, że ludzie nie dzielą się na "komunistów" i "katolików", lecz na ludzi i ludzi. Swoje naiwne wnioskowanie posunął on jeszcze dalej, sugerując, że wszyscy ludzie mają podobny skład DNA, co pozwala im na krzyżowanie się między sobą niezależnie od kolorów , w które się przebrali.
- "Psy". Reżyseria i scenariusz: Władysław Pasikowski. Zdjęcia: Paweł Edelman. Scenografia: Andrzej Przedworski. Muzyka: Michał Lorenc. Montaż: Wanda Zeman, Zbigniew Niciński. Producent: Juliusz Machulski. Obsada aktorska: Bogusław Linda (Franz Maurer), Marek Kondrat (Olo Żwirski), Cezary Pazura (podporucznik Waldemar Morawiec, "Nowy"), Janusz Gajos (Gross "Siwy", były major SB z Lublina), Agnieszka Jaskółka (Angela Wenz), Zbigniew Zapasiewicz (senator Wencel, przewodniczący komisji weryfikacyjnej), Zbigniew Bielski (Kaniewski, oficer SB), Tomasz Dedek (Wawro, oficer SB), Ryszard Fischbach ("Dziadek", oficer SB), Marek Frąckowiak (Kazek, oficer SB), Tadeusz Szymków (Jerzyk, oficer SB), Jerzy Bończak (Roman Bluszcz, "Chemik"), Sławomir Orzechowski (poseł Rutecki, członek komisji weryfikacyjnej), Ryszard Pietruski (adwokat Jaromił), Tadeusz Huk (Marian "Wielki" Słaby, producent amfetaminy), Artur Żmijewski (Wolf, handlarz bronią). Produkcja: Studio Filmowe (d. Zespół Filmowy) Zebra, 1992 rok, kolor, 104 min.
Nagrody:
- Nagroda za reżyserię, muzykę, montaż oraz za pierwszoplanową rolę męską dla Bogusława Lindy i drugoplanową rolę kobiecą dla Agnieszki Jaskółki na FPFF w Gdyni, 1992
- Nagroda za reżyserię oraz nagroda aktorska dla Bogusława Lindy na Festiwalu Kina Akcji i Przygody, Valenciennes 1994