Ta niepozorna postać mogłaby pozostać niezauważona w przestrzeni publicznej czy nawet w galerii sztuki. Może dlatego, iż rzeźba Althamera zajmuje pozycję widza przyglądającego się bacznie otaczającej rzeczywistości. Jednak "Obserwator" wyposażony jest w optyczne urządzenia: okulary, które poprawiają ogląd otoczenia, i kamerę, która umożliwia jego rejestrację.
Jesteśmy świadkami swoistej gry spojrzeń. "Obserwator" nie zwraca niczyjej uwagi, nie jest szczególnie widoczny, raczej wtapia się w tłum i staje jednym z widzów. Przed nadmiernie ciekawskim spojrzeniem dodatkowo chroni go ubiór. Pozostaje niezidentyfikowany, anonimowy, przez co spokojnie może prowadzić swoją obserwację. Umyka przed spojrzeniem, ale sam widzi i rejestruje.
"Obserwator" skupia rozmaite wątki obecne w wieloletniej działalności artystycznej Pawła Althamera. Artysta ten, stosując nowe media - performance, akcje, filmy - nigdy nie porzucił rzeźby. Począwszy od "Autoportretu", pracy dyplomowej z 1993 roku, w której naturalistycznej figurze towarzyszył film wideo, wielokrotnie realizował prace łączące różne rodzaje twórczości. Sięgał przy tym po nietypowe, "nieartystyczne" materiały, często nietrwałe i organiczne, jak trawa, słoma czy zwierzęca skóra, wykraczając poza funkcje tradycyjnie przypisane rzeźbie jako dziedzinie sztuki. Jego prace mają raczej charakter totemiczny, czasem fetyszystyczny czy terapeutyczny.
W swych rzeźbach, ale także w wielu akcjach i filmach, Althamer często powraca do problemu definiowania tożsamości. Eksperymenty z odmiennymi stanami świadomości utrwala w filmach autorskich lub realizowanych z pomocą przyjaciół, między innymi wspólnie z Arturem Żmijewskim. Z tymi poszukiwaniami łączy się także zagadnienie percepcji.
"Obserwator" odsyła bowiem do innej pracy Althamera o tym samym tytule - akcji zrealizowanej w 1992 roku w Warszawie, mającej promować popularny wówczas dziennik. Artysta zaangażował do swego projektu bezdomnych, prosząc ich, aby usiedli w wybranym punkcie w centrum miasta i obserwowali życie ulicy z przyczepionym do ubrania logiem gazety "Obserwator".
Althamer zwraca więc uwagę, że spojrzenie nigdy nie jest neutralne, że ma moc sprawczą. Zdaje się być nieodłącznym elementem ludzkiej podmiotowości. Oko stanowi nie tylko narzędzie poznania; umożliwia także współuczestnictwo w otaczającym świecie, co widoczne jest w społecznym wymiarze wspomnianej akcji z 1992 roku.
Takie ujęcie problemu percepcji przez Pawła Althamera zakorzenione jest do pewnego stopnia w tradycji radykalnej awangardy, której istotny element stanowiła wiara w możliwość zobaczenia świata na nowo, a przede wszystkim twórczego kształtowania go. Ukształtowała się ona w znacznej mierze pod wpływem eksperymentów z nowymi mediami. Fotografia i film miały twórczo i aktywnie przeformułować spojrzenie, poszerzyć horyzont możliwości poznawczych współczesnego człowieka. Istotny był demokratyczny charakter tego procesu, gwarantowany właśnie przez użycie popularnych, masowych środków przekazu. Jeśli więc w obszarze tych problemów umieścimy rzeźbę "Obserwator", to nie będzie bezzasadne skojarzenie jej z "Człowiekiem z kamerą", eksperymentalnym filmem dokumentalnym Dżigi Wiertowa, zrealizowanym w 1929 roku.
Film Wiertowa pokazuje codzienność obywateli Związku Radzieckiego, ich zajęcia domowe i pracę, życie ulicy. Momentami stwarza wrażenie amatorskiego, jednak efekty zmiany tempa obrazu, dynamicznego przyspieszania i zwalania, wreszcie zatrzymywania pojedynczych klatek, były zamierzone. Wiertow poszukiwał w ten sposób nowych środków ekspresji. Gwałtowne zbliżenia i oddalenia, przeskoki, cięcia czy dzielenie pola ekranu w założeniu miały oddawać dynamikę nowoczesnego życia, a przede wszystkim ukazywać możliwości innej percepcji zwyczajnej na pozór rzeczywistości.
Wątek tak rozumianego "nowego spojrzenia" i motyw "człowieka z kamerą" pojawia się także w innych pracach Pawła Althamera, na przykład w "Astronaucie", gdy artysta przebrany we własnoręcznie wykonany kombinezon rejestrował za pomocą kamery to, co zobaczył i równocześnie pokazywał na monitorze umieszczonym na plecach. Artysta wcielił się tu w rolę "człowieka z kamerą", próbującego z pomocą filmowego medium zobaczyć świat na nowo i przekazać swe spojrzenie publiczności.
Althamer realizuje jeszcze jeden postulat aktualny w sztuce od czasu awangard: połączenia sfery twórczości z rzeczywistością. Używając nowych mediów, w przemyślany sposób zaciera granicę między rzeczywistością i sztuką, których doświadczanie trudno jest często oddzielić. Wspomniany problem kreatywnej percepcji rzeczywistości podjęty został w akcjach artysty stwarzających iluzję rzeczywistości na zasadzie reguł filmu.
Po raz pierwszy Althamer podjął taką próbę w "Motion Picture", projekcie realizowanym podczas Manifesta w Lublanie w 2000 roku. Przez trzy tygodnie, codziennie o określonej porze dziesiątka aktorów "odgrywała rzeczywistość" do utworu wykonywanego na oboju przez ulicznego grajka. Tę strategię artysta kontynuował w innych akcjach, między innymi w 2001 roku, gdy zaprosił publiczność swego wykładu w CSW na spacer. W jego trakcie rozdał uczestnikom plany wędrówki ujawniające, że część mijanej podczas "Spaceru" rzeczywistości była wyreżyserowana, odegrana przez zaangażowane osoby.
Podczas kolejnych realizacji opartych na tym pomyśle Althamer włączał do akcji znanych aktorów: w Pittsburghu (2004) w przechodnia wcielił się Peter Fonda, na warszawskiej Pradze (2005) udział w akcji wzięli Mirosław Baka i Agnieszka Grochowska, a w Londynie (2007) mężczyznę kupującego rybę zagrał Jude Law. Na owe rozgrywające się w rzeczywistości "filmy" widzów kinowych zapraszały specjalnie nakręcone trailery, antycypujące rzeczywistość, ponieważ filmy przez nie zapowiadane nigdy nie powstały. W ten sposób prawdziwa rzeczywistość mieszała się z wyreżyserowaną i okazywała się równie ciekawa. Tutaj również ujawniała się wspomniana podmiotowość widzenia, gdyż każdy uczestnik wydarzenia za sprawą swojego "aparatu" wzrokowego stawał się reżyserem, rejestrującym film z własnego punktu widzenia.
Kim jest więc tajemniczy, "Obserwator", poddający rzeczywistość oglądowi za pomocą swej kamery? Może to everyman naszych czasów, pogrążony w obserwacji zmieniających się bezustannie na jego oczach obrazów.
Literatura:
• "Paweł Althamer zachęca", katalog wystawy, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2005
Autor: Magdalena Wróblewska, listopad 2010
Paweł Althamer
"Obserwator" ("Człowiek z kamerą")
technika własna (m.in. siatka metalowa, używana odzież, kamera filmowa 8 mm), wys. 165 cm
1995
wł. Ludwig Museum, Kolonia (Niemcy)