Na fotografii ciepłe popołudniowe słońce kładzie się nad torami kolejowymi i fragmentem peronu. Na pierwszym planie widoczna jest para uchwycona w czułym uścisku mimo licznego towarzystwa obok. Żegnają się przed odjazdem.
W "Miejscu przeznaczenia" Karbowski kontynuuje społeczne obserwacje rozpoczęte w "Halfway", swojej poprzedniej książce. Opowiadał w niej o polskim mieście średniej wielkości z jego imprezami plenerowymi, ulicami odnowionymi przy wsparciu Unii Europejskiej i parkiem wodnym. W nowej publikacji portretuje ludzi, którzy zdecydowali się z tych mniejszych ośrodków przeprowadzić do Warszawy.
W książce dużo jest scen z życia, które przyjezdni zaczynają po przeprowadzce do większego miasta. Bohaterowie uchwyceni są na studiach, podczas pracy, później z dziećmi na spacerze, a na końcu we własnej, wyremontowanej kuchni. Ten spójny obraz Karbowski przełamuje zdjęciami kojarzącymi mi się z nietrwałością. Pokazuje wyschnięte kwiaty, bałagan zostawiony w łazience, niedopałki w kubku.
Marta Szarejko w tekście towarzyszącym zdjęciom zwraca uwagę na to pęknięcie – powracające wrażenie tymczasowości nowego życia. Pisze: