Petersen wykorzystuje w tytule grę słów. "Downtown" to po angielsku "śródmieście", ale tę zbitkę można by też przetłumaczyć jako miasto osób z zespołem Downa.
Fotograf w autorskim tekście towarzyszącym zdjęciom pisze, że poprzez ten projekt chciał zaprosić wszystkich do tytułowego Downtown, miejsca zaskakującego i wzruszającego, pełnego światła, muzyki i niesamowitych przygód. Nawiązuje też do piosenki "Downtown" w wykonaniu Petuli Clark. Wokalistka śpiewa w niej, że w Downtown możesz zapomnieć o wszystkich troskach. “No dalej, chodźmy tam wszyscy!”.
Otwierając wystawę w Olsztynie, artysta powiedział, że rozpoczął pracę nad projektem, gdy jego siostra urodziła dziecko z zespołem Downa. Zanim powstała seria fotografii, Petersen towarzyszył swoim bohaterom w codziennych czynnościach, tańczył z nimi hip-hop czy chodził na basen.
W subwersywnym zestawie zdjęć Petersen łączy konwencję fotografii modowej i społecznie zaangażowanej. Pokazuje innych ludzi niż tych, których można znaleźć w magazynach o modzie i stylu życia przeznaczonych dla, jak celnie wskazuje Adam Mazur, "zdrowych i normalnych".
Efektem kilku lat poszukiwań Petersena była seria o społecznym wykluczeniu, opowiedziana bez patosu i współczucia. Elżbieta Zakrzewska-Manterys, wykładowczyni z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, tak podsumowała jego projekt: