Magii, bo przekonuje nas, że istnieje świat, w którym żyją razem dobre dusze nas wszystkich; świat, w którym niemiecki strażnik mówi do kradnącego dziecka: "Vater. Brot. Ich verstehe"; w którym stary Żyd podnosi z dna rozpaczy obcą rodzinę i wróży przyjście na świat upragnionego dziecka.
Magii pokazującej raj, gdzie "lew i owca będą żyły obok siebie". Magii, bo pokazuje nam bezkresną przepaść piekła, gdzie oszalały skrzypek opery berlińskiej, stojąc samotnie w mroźnej ciemności, okaleczonymi rękami dyryguje symfonią spadających bomb. Magii pokazującej wciąż to samo miasto, te same ulice, w świecie wielu dusz, pokazującej nieprzeliczalne Wszechświaty, wciąż to samo miejsce.
Nota wydawcy:
Teksty Niny Łuszczyk Iljenkowej z Pińska zostały zebrane w toku badań terenowych prowadzonych przez dr Annę Engelking z Katedry Kultury Białoruskiej Uniwersytetu w Białymstoku. Są one jedynym w swoim rodzaju, autentycznym zapisem losów człowieka pogranicza kultur: polskiej, białoruskiej, żydowskiej, ukraińskiej i litewskiej, a także z pogranicza słowa mówionego i kultury pisma. Teksty oprócz wartości dokumentacyjnej (historia Pińska, panorama grup społecznych i narodowych) mają również niezaprzeczalny walor literacki, są świadectwem talentu narracyjnego, daru metaforycznej syntezy.
Prof. Elżbieta Smułkowa, Uniwersytet w Białymstoku:
Poznałam ją [Ninę Łuszczyk-Ilienkową] jako oddaną działaczkę Związku Polaków na Białorusi i gorliwą opiekunkę pińskiego cmentarza katolickiego. Później dopiero – jako niezwykle utalentowaną narratorkę, świadka wydarzeń swego wieku, o wyjątkowym darze obserwacji i fenomenalnej pamięci.
Nina Łuszczyk-Ilienkowa:
Przez całe życie idzie taki jakiś film przede mną. Film widziany. Nie kręcony przez jakichś reżyserów czy operatorów, a film robiony życiem.
Z listu Czesława Miłosza (Kraków, 29 sierpnia 2000):
…czytałem ze wzruszeniem Pani opowieści o Pińsku i jego ludziach, a także o Pani odwiedzinach Wilna, które mogę słusznie nazwać moim miastem. Pani zamiar, żeby opowiedzieć, co zachowało się w Pani pamięci i w ten sposób uratować twarze i postaci ludzi, którzy minęli, jest jak najbardziej godny uwagi. Udaje się to Pani w znacznym stopniu.
Więcej o książce…
Nina Łuszczyk-Ilienkowa
"Pińsk, Elektrownia. Mam 10 lat"
opracowała: Anna Engelking
Wydawnictwo "Świat literacki", Izabelin 2004
148 x 210, 252 ss., miękka oprawa
ISBN 83-88612-39-5